Uwaga! Jeśli chcecie pomóc w zaliczeniu pewnego projektu na półrocze, możecie zadziałać szybko i nie przeszkadza Wam wycieczka na pocztę oraz wydanie kilku monet, możecie uszczęśliwić jednego znajomego nastolatka oraz jego rodzicielkę.
Co trzeba zrobić? Niewiele. Wystarczy pójść do dowolnego lokalu (bar, kawiarnia, restauracja, schronisko, hotel), gdzie jest cukier w saszetkach, wziąć po jednej z każdego dostępnego rodzaju, włożyć do koperty i napisać do mnie maila: <mailto:pasztetowa_raz@gazeta.pl> a wówczas udostępnię adres i bardzo się ucieszę.
Oczywiście im bardziej specyficzne wyglądowo cukrowe saszetki (z nazwą, adresem, śmiesznym rysunkiem) tym lepiej.
A tak w ogóle to co zbieraliście?
Ja na przykład papierki po cukierkach.
I naklejki zagramaniczne.
I pocztówki z motocyklami.
A teraz kolekcjonuję książki dla dzieci z moich czasów i się łatwo wzruszam.
Tu odcisk szklanki z kompotem, a tu komuś upadł naleśnik, a może to był placek ziemniaczany…
No więc zbierałam swego czasu: plakaty, puszki, pudełka po papierosach, serię zdjęć z portretami dziewczynek, zapałki. Obecnie: kamienie, korki po winie, dobre książki i stare meble.
PolubieniePolubienie
pocztówki, listy od znajomych, zapalniczki, figurki słoni. I mnóstwo innych ciekawych rzeczy, których już nie pomnę.
PolubieniePolubienie
Kochana… ja oprócz kolekcjonowania biletów transportu miejskiego z całego świata, zbierałam także cukier w saszetkach:)od MCdonaldów począwszy po salomotowe, restauracyjne z różnych zakątków półkuli.
*To jakaś akcja charytatywna?
p.s. Bo na moim osiedlu zbierają nakrętki po napojach na wózek dla chorego dziecka. Nakrętki plastikowe, po każdego rodzaju napojach.
PolubieniePolubienie
ja zbierałam saszetki z cukrem, ale kolekcja niestety przepadła w mroku dziejów…
PolubieniePolubienie
Większość mojej kolekcji uległa już zjedzeniu, ale to, co zostało, mogę przekazać na szlachetny cel. Już piszę.
PolubieniePolubienie
chyba chcesz zadymę na poczcie wywołać budząc panikę masowymi przesyłkami tajemniczej białej substancyi czyli musowo prątków wąglika czy innej cholery 😉
PolubieniePolubienie
Zbieram wszystko…jestem chrononautą.
PolubieniePolubienie
kretynka. stara zgredliwa gruba baba i tyle. nic dziwnego, ze spotyka cie tyle zlych rzeczy w zyciu. moglas pomoc w uratowaniu kotom zycia.
PolubieniePolubienie
Pocztówki, zdjęcia, stare rysunki, butelki po perfumach… 😉
PolubieniePolubienie
Moje cukry sa z hoteli chyba, nie maja nazw, czy takie moga byc?.
Jesli bdzie ten wpis dwa razy to przepraszam. Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
kapsle, korki po winie, muszle, papierki z gum do żucia z Donaldem, znaczki, monety, ale saszetki z cukrem?! w życiu bym na to nie wpadła
PolubieniePolubienie
papierki po czekoladach, koty – figurki i żywe. słowa.
PolubieniePolubienie
ja zbierałam serwetki papierowe i malutkie wazoniki. Znaczki. Teraz zaś filiżanki. I mnóstwo dziwnych rzeczy, opakowań, pudełek po butach – w celach użytkowych. Aktualnie jestem na etapie pozbywania się zbiorów, bo mój dom przypomina graciarnię.
Aha, zbieram też książki. Do czytania, nie do stania na półkach. Ich się nie pozbędę, chociaż to już trąci manią.
PolubieniePolubienie
wszystkie cukry mogą być
ksywa jak zwykle uroczy, nie wiem wprawdzie jakim kotom mogłam pomóc – kilku w sumie dosyć pomogłam nawet – ale wierzę, że wiesz lepiej
całusy
PolubieniePolubienie
Ja zbierałam naklejki z bananów i pamarańczy :). Do tej pory zbieram pudełka po zapałkach i pocztówki z miejsc, w których byłam.
PolubieniePolubienie
Mariquita – u mnie też zbierają nakrętki dokładnie na ten sam cel, czy to jakaś ściema, czy może jesteś z Gdańska?:)
kod: xvdaj – 15 daj:)
papierki od Donalda, teraz Garfieldy z Wyborczych (w kolekcji ok 2000), wycinkiz prasy, wszystkie wydania wszystkich książek Tuwima (dla dorosłych).
PolubieniePolubienie
przypomnieliście mi:) bilety i naklejki z cytrusów też:)
PolubieniePolubienie
ale się zrechotałam. Zwłaszcza, po przeczytaniu teksu „gruba baba” i zestawieniu tego z Bajką
PolubieniePolubienie
jak czytam takie wypociny, to mi się przypomina pewien troll wypełzły z jaskini onegdaj, co to ni z gruchy, ni z pietruchy się przyp* do wszystkich wytykając im jedzenie mięsa. Chyba sprawdzę IP… :)))
PolubieniePolubienie
Sprawdzaj, sprawdzaj, Haluta! Należy dziada udupić. Ksywa to pojeb i tyle… mam nadzieję, że tego nie czytają małoletni.
Jestem z Poznania:)
PolubieniePolubienie
Koleżanka z pracy mieszka w Sędziszowie i twierdzi, że tam też zbierają nakrętki….
Ja przez dłuższy czas zbierałam po jednej kopercie z papeterii. Swego czasu częste listy do przyjaciółki w innym kraju mocno uszczupliły zbiory. Za to Ona dostawała śliczne listy :)i nie chodzi mi tu o treść…
PolubieniePolubienie
Wychodzę z założenia, że najlepiej zostawić samopas i pośmiać się jak zawsze. Ot folklor naszego małego piekiełka 🙂
PolubieniePolubienie
?!? co jest z tymi nakrętkami?: czy każde miasto zbiera na własny wózek?:)
PolubieniePolubienie
nie wiem nic o nakrętkach niestety
PolubieniePolubienie
tzw. wafle od kufli, czyli slawetne podstawki pod piwsko.
skrzetnie zbieram w lokalach polskich i zagranicznych. i mecze ludzi aby mi je przywozili
PolubieniePolubienie
cel życia jest tylko jeden
zapieprzać na bogatych
bez przerwy
bez ustanku
bez snu
do debilnego końca
syf
ps.
kolekcja pójdzie do śmietnika
(papierki,pocztówki itp.)
syf do kwadratu
za kilkadziesiąt lat nikogo z nas już nie będzie
pamiętacie o tym ???
i co z tym zrobicie
nic?
dalej będziecie zapierprzać
jak głupie osły ?
PolubieniePolubienie
Ty ąę zza grobu… chyba Ci się wieczka pomyliły
PolubieniePolubienie
Bajko nie mogę przesłać, bo sama kolekcjonuję cukry w saszetkach 😉 A moje podwójne ostatnio zdefraudowałam w cukiernicy. Ale możesz mi dać maila do tego kogoś to jak będę miała podwójne to do niego napiszę.
PolubieniePolubienie