1. Po 7 latach rozpadło się małżeństwo X,ponieważ żona jadąc z mężem samochodem musiała się chować, gdy któraś z jego przyjaciółek przejeżdżała obok (wg mnie po 7 sekundach małżeństwa powinna go schować w bagażniku w plastikowym worku*)
2. W pewnej miejscowości mąż wystawiał żonie codziennie oceny: jak dobre było jedzenie, jak czyste mieszkanie, jak podniecający seks, jak przygotowane ubranie. Pod koniec tygodnia robił bilans – przy przeważających złych notach dostawała mniej pieniędzy na utrzymanie domu. Rozwód po 2 latach (pamiętajcie drogie panie – nie wiążcie się z nauczycielami i sędziami różnych sportowych dyscyplin, chyba, że rola Stachanowca jest wam szczególnie bliska – 250 % normy to jest to)
3. Pani Y wniosła sprawę o rozwód po trzech latach małżeństwa, ponieważ jej mąż miał zwyczaj wpadać znienacka do łazienki i to ze swoimi kolegami, zawsze wtedy, kiedy ona właśnie siedziała w wannie (widocznie koledzy nie byli zbyt przystojni)
4. Był sobie facet, który dostawał często na obiad: stek z cebulką. Jego
wyobrażenie o dzieleniu się z żoną: on zjadał całe mięso, a jej kazał jeść cebulę. Rozwód po 4 latach (cztery lata przeżyć na cebuli? Szczęście, że nie kazał jej jeść kocich chrupek)
5. 45-letnia kobieta żaliła się przed sądem, że jej mąż nalegał, aby wspólne noce spędzali na hamaku. Powód rozwodu – w ciągu 23 lat małżeństwa wypadła 16 razy (to Jej wina bo sie kiepsko trzymała)
6. Człowiek z miejscowości XYZ zaznaczał codziennie podeszwy żony
kredą, aby wiedzieć, czy wychodziła z domu. Rozwód po 2 latach (no tak bo po 2 latach nie wytrzymała i wyszła z psem na spacer)
7. Podczas nocy poślubnej pewien pan młody nie robił nic, tylko przez 5 godzin oglądał brutalny film na video. Panna młoda nie czekała długo, wzięła nogi za pas i jeszcze tej samej nocy spotykała nowego mężczyznę swojego życia (a był to seryjny morderca zza winkla i żyli krótko acz szczęśliwie)
8. Pan S nie pozostawiał nic przypadkowi: Seks – tak stało w intercyzie – miał odbywać się trzy razy w tygodniu. W określonych dniach żona miała „przejmować inicjatywę” i to w
określonym przez męża kolorze bielizny. Rozwód po 2 latach (bardzo mądrze – pan należycie zadbał o potrzeby seksualne swojej żony – ja tam nie rozumiem co Jej nie pasowało 😉
9. Pewna kobieta była zakochana w swoim wielokrotnie nagradzanym charcie. Zemsta zaniedbanego małżonka: karmił psa po kryjomu, pies utył i już nic nigdy nie wygrał. Rozwód po 3 latach – z
powodu „duchowego okrucieństwa” (taaak – karmienie zwierząt to wyjątkowe beztialstwo – na krzesło z Nim!)
10. Ulubionym hobby pewnego męża było
strącanie procą blaszanych pudełek z głowy żony. Rozwód po 5 latach (niemądra – zamiast się z Nim rozwodzić powinna znaleźć sobie własne hobby, np gra w golfa Jego „piłeczkami”)
11. Pewna żona musiała zwracać się do męża per „panie majorze” i stawać przed nim na baczność przy każdy spotkaniu w domu. Po 10 latach wręczyła mu pozew o rozwód (przez 10 lat uczyła się formuły „Wynoszę się stąd Ty sukinkocie!”?)
12. Pan R siedział w każdej wolnej minucie przed komputerem i inwestował majątek w drogie jego wyposażenie. Kiedy po 6 latach zabrał żonie wszystkie pieniądze na życie z powodu nowych programów komputerowych małżeństwo zostało zakończone (i w tym miejscy zgłaszam apel do Billa Gatesa, żeby obniżył ceny swoich produktów bo się przez nie małżeństwa rozpadają)
13. Pewnien pan miał w każdej większej
miejscowości kochankę. Kiedy odszedł na emeryturę, zebrał wszystkie listy miłosne w 2 walizki i schował w piwnicy. Jego żona potknęła się i przestała wierzyć w 25 lat jego wierności (ot durna bździągwa)
14. Pewnien mąż był tak skąpy, że nie pozwolił żonie kupić sztucznej szczęki, bo może przecież korzystać z jego sztucznych zębów. Rozwód po 50 latach (że też się Jej jeszcze chciało rozwodzić – przecież długo sobie samotnie nie pożyje bo i tak jest bez szczęki)
15. Pan J nauczył papugę następującej
pobudki: „Wstawać, ku***, wstawać”. Po 3 latach żona się wyprowadziła (wg mnie powinna wyprowadzić się papuga – definitywnie)
* komentarze w nawiasach umieściłam Ja ale za ich treść nie odpowiadam, wszelkie podobieństwo do żywych lub martwych osób i zwierząt jest całkowicie zamierzone i dobrze mi z tym 😉