Rozkoszne… od Zaz ;)

Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
– Kwiaty?
– Ojej, skąd pani wie…
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
– Czekoladki?
– Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała:
– Wino?
– Nie.
Polizała jeszcze raz:
– Koniaczek?
– Nie. Świnka morska.

13 uwag do wpisu “Rozkoszne… od Zaz ;)

Dodaj odpowiedź do Just Anuluj pisanie odpowiedzi