A moją ulubioną książką byli „Krzyżacy”, których przeczytałam po raz pierwszy mając lat 10. A z okresu przedszkolnego „O dwóch mieczach spod Grunwaldu”, czyli w sumie podobne klimaty, tylko w formie krótkiej, wierszowanej książeczki. Czy byłam dziwnym dzieckiem? 😉
„Podróż na Wyspę Borneo” (w jakimś tam wieku polecone przez Ukochaną Mentorkę Bibliotekarkę) oraz „Kłamczucha” (która była lekturą starszej siostry i jej koleżanek z klasy, co to dawały mi słodycze za głośne czytanie bądź streszczenia).
Abstrahując od pytania – za pewne niedługo mnie zwolnią, kiedy admin sprawdzi, że w pracy tylko siedzę i czytam Twojego bloga a tłumaczenie, że no przecież tyle lat mnie nie było a tu Maż, Dzieć nr 2, ale dotarłam do ‚aktualnych wydarzeń’.
dorzuce „O czym szumia wierzby” i „Porwanie w Tiutiurlistanie”
a moje dzieci wszystko, byle by czytac! komiksy, kryminaly, fantastyka… od Asterixa, przez Holmesa, do Hobbita, o agentow specjalnych i Mikolajka zahaczajac po drodze 🙂
Hmmm…. moja ulubiona książka z dzieciństwa… chyba „Alicja w Krainie Czarów” no i oczywiście wszystkie baśnie Andersena ! 😀
PolubieniePolubienie
wielkie przygody małego ancykrysta
ania z zielonego wzgórza
dzieci z bullerbyn
baśnie z 1001 nocy
w takiej kolejności
PolubieniePolubienie
ja uwielbiałam serię przygód Tomka, zobaczymy jak z moim maleństwem będzie:)
PolubieniePolubienie
A moją ulubioną książką byli „Krzyżacy”, których przeczytałam po raz pierwszy mając lat 10. A z okresu przedszkolnego „O dwóch mieczach spod Grunwaldu”, czyli w sumie podobne klimaty, tylko w formie krótkiej, wierszowanej książeczki. Czy byłam dziwnym dzieckiem? 😉
PolubieniePolubienie
„Brzechwa dzieciom”, „Kubuś Puchatek”, a jak byłam już troch starsza seria przygód Tomka. To były czasy… łza się w oku kręci
PolubieniePolubienie
–> ola
ja też 😉
krzyżaków, potop, ogniem i mieczem – w trzeciej klasie podstawówki
pani w bibliotece oczy w słup stawiała
PolubieniePolubienie
„Podróż na Wyspę Borneo” (w jakimś tam wieku polecone przez Ukochaną Mentorkę Bibliotekarkę) oraz „Kłamczucha” (która była lekturą starszej siostry i jej koleżanek z klasy, co to dawały mi słodycze za głośne czytanie bądź streszczenia).
Abstrahując od pytania – za pewne niedługo mnie zwolnią, kiedy admin sprawdzi, że w pracy tylko siedzę i czytam Twojego bloga a tłumaczenie, że no przecież tyle lat mnie nie było a tu Maż, Dzieć nr 2, ale dotarłam do ‚aktualnych wydarzeń’.
trzymajcie się ciepło Bajtki 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też uwielbiałem „Dzieci z Bullerbyn”, a poza tym przygody Smoka Wawelskiego 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma jednej ulubionej, ostatnio rządzi „Magiczne drzewo” oraz „Mikołajek”.
PolubieniePolubienie
dorzuce „O czym szumia wierzby” i „Porwanie w Tiutiurlistanie”
a moje dzieci wszystko, byle by czytac! komiksy, kryminaly, fantastyka… od Asterixa, przez Holmesa, do Hobbita, o agentow specjalnych i Mikolajka zahaczajac po drodze 🙂
PolubieniePolubienie
ja Robinsona Cruzoe zawsze z chęcią czytałem, może dlatego, że sam jestem samotnikiem
PolubieniePolubienie