Dostałam kartkę z Bułgarii. Od mojego chóru. Są na niej kolorowe muszelki, pozdrowienia i podpisy wszystkich, którzy pojechali – no dobra brakuje imienia Kolegi Od Prania ale oboje dobrze wiemy, że musiał się wyróżnić. Nie byłby sobą.
Tęsknię za nimi. Za nimi razem i za każdym z osobna. Z Halutą wymieniałyśmy smsy, więc byłam niby na bieżąco, ale to nie to samo. Pierwszy raz nie byłam na warsztatach razem z nimi. Nawet gdy urodził się Lokator mieliśmy oboje tylko dwa miesiące przerwy. A chwilę potem była zima z chórem w Grybowie. I było kąpanie niemowlaka w małej plastikowej misce pośrodku pokoju i obserwowanie jak usypia na próbach nawet przy forte fortissimo a potem nocne muzykowanie na korytarzu. I śnieg i stromizny i w ogóle surwiwal niezły. Ale czułam się wspaniale.
Dzielność nad dzielnościami to była.
A teraz mimo, że są daleko pamiętali.
Niesamowicie ciepła niespodzianka.
Dostałam też książkę „Rozmowa z Bajką”. A wraz z nią dedykację. Miłą.
Drogi Jacobie Kotowski – lektura na pewno nie będzie stratą czasu.
I Igor jak mnie zobaczył w żłobku to tak pobiegł, że normalnie aż żałuję, że nie zmierzyłam Mu czasu. Taaaka radość. Poszliśmy do parku nałapać słońca i bardzo długo patrzyliśmy na niebo. Ja opowiadałam jakie kształty widzę w chmurach a Młody słuchał jak zaklęty. Najfajniejsza była w kształcie żelazka.
I komentarze przytulne, i mail…
I telefon od Chudej…
Nie no, w ogóle strasznie dużo dziś dostałam.
Dziękuję
Baju, trzymaj się…Czasem dobrze jest tęsknić. ieć do czego. Do kogo. Do drobiazgow dodaję własny uśmiech . Moze się na coś przyda. Jakby co, do wiesz…
PolubieniePolubienie
Bo Ty w ogóle bogata jesteś. Z domu. Tylko czasem o tym zapominasz.
PolubieniePolubienie
Ciepełko do serducha od nas wszystkich dla Ciebie:)
PolubieniePolubienie
Ciekawe czy kiedyś przeczytam, że TY zrobiłaś coś dla kogoś, dla CIEBIE świat się kręci wokół CIEBIE. Tobie pewnie nie przyejdzie nawet przez sekundę na myśl, żeby być pomocnym dla kogos i dać cokolwiek z siebie, jesteś jak bluszcz. Chuda dzowniła, a TY dzwoniłąs do niej czy nie potrzebuje pomocy, czy daje sobie radę z kilkudniowym niemowlaczkiem?
PolubieniePolubienie
Misiek. Odsyłam Cię do notki z 26 stycznia. br. :-]
PolubieniePolubienie
i jakby Baj napisała, to wtedy by się pojawiły głosy, że chwali się swoim altruizmem i oczekuje poklasku.
jakby nie patrzeć dupa z tyłu.
PolubieniePolubienie
O, juz sie ktos jadowity pojawil – boli, ze Bajce lepiej, nie? Nie zalapalem sie (podroz) na przytulanie Bajki, ale pozdrawiam, cieszac sie z poprawy nastroju.
A Chuda to dzielna jest.
PolubieniePolubienie
Ktosiu a co Ty tam wiesz..skoro tak piszesz,pluj jadem w innym miejscu proszę
PolubieniePolubienie
to ja może dodam, że jest 5 rumianych piosenek… reszta czeka na wenę 🙂
PolubieniePolubienie
pozytywne wibracje wyczuwam
PolubieniePolubienie
Ja cię pierdzielę. No. Aż się uśmiechłem.
Wpis blogowy to oczywiste ciepło, uśmiech nie wzbudził mojego zdziwienia, ale komentarz ktosia po prostu mnie rozerwał.
Jest jak nindża wpadający z machaniem rąk o wielu ostrzach cały w czerni kolcach i tych łańcuchach, wpadający na środek letniego ogródka kawiarenki, gdzie ludzie siedzą gadają piją kawę i się śmieją. Ktoś tam wystawił twarz do słońca, ktoś głaszcze psa, a ten wskoczył na stół gdzieś z krzaków i wrzeszczy w skośnym akcencie coś o chuci, rui i poróbstwie. Wszyscy zamierają, nawet pies nie szczeka. Po sekundzie świszczące nunczako po jednym z młynkowych obrotów uderza nindżę w ryj i ten pada w klomb. Cisza. Koniec aktu.
No po prostu, aż mi ciasteczko z łyżeczki spadło na talerzyk.
Brawo.
😀
Pozdrawiam wszystkich. A jak KTOŚ chce to mu gwiazdki podrzucę te ostre z metalu.
I pineski i taki drąg co się dyszel nazywa. Może se pomacha.
PolubieniePolubienie
miło czytać – tak optymistycznie.
🙂
PolubieniePolubienie
exsilentio- no musze Ci to powiedziec – normalnie Cie chocham za tego nindżę :))))
PolubieniePolubienie
jakto Kolega Od Prania się nie podpisał? Miał kartkę w łapie i musi podpisał, tylko niewyraźnie. :)))
PolubieniePolubienie
hehe, no dobre.
Właśnie Baj, zrób coś, najlepiej od razu DLA LUDZKOŚCI i KONIECZNIE OPISZ NA BLOGU, wtedy niejaki(a) KTOŚ(a) będzie mógł(a) się radośnie przypierdolić, jak to się przechwalasz.
Albo wiesz, może tu chodzi o to, że nie zrobiłaś nic dla KTOSIA? KTOŚ się wyraźnie czuje pominięty(a)
Bo ja na przykład, to się czuję dopieszczona, choćby pysznym barszczykiem na każde życzenie (no sory że dziś nie dałam rady, ale wiesz… ja zjadłam CAŁEGO chińczyka, łącznie z pałeczkami)
Ludzie to są durni czasem. Durni i podli.
PolubieniePolubienie
gogenzola, właśnie
podli
PolubieniePolubienie
Ktoś ewidentnie nie miał racji. Ale czy to jest powód, żeby go od razu wdeptywać w glebę? Czy robiąc tak różnimy się od niego aż tak bardzo?
PolubieniePolubienie
Jeśli ktoś przyczepia się do każdej notki wpisując tego typu komentarze tylko dla samego wpisania i kąśliwości, to wybacz Psycho ale bardzo…
Normalnie kasuję ale teraz już mi się odechciało. Jakoś niewiele mam szacunku dla ludzi, którzy oceniaja i to dość jednoznacznie li tylko po zbiorze literek z bloga, które jak wiadomo są jedynie wypadkową, nie próbką reprezentacyjną. Tyle.
PolubieniePolubienie
Gdyby gościo został olany. Albo wyśmiany. To dałby se spokój.
A tak – po pierwsze wie, że jego działanie osiagnęło skutek. Po drugie – czuje się ważny. Prawie wszystkie komentarze na jego temat. Więc będzie kontynuował. Bo o to mu właśnie chodzi i tego potrzebuje.
PolubieniePolubienie
do tej pory był olewany
teraz został wyśmiany i co? i patrz niżej, na swój własny komentarz
pisząc to co piszesz sam się do tego bycia ważnym przyczyniasz
a jeśli ktoś tylko w ten sposób może poczuć się lepiej… to ja mu głęboko współczuję
i tyle.
PolubieniePolubienie
kocham tą bajkę pisaną przez Bajkę,choć czasami mroźnie i grimmowo…taki lajf
PolubieniePolubienie
Tjaaa… Tacy „się pocieszacze” mają nawet swoją nazwę: „umniejszacze”. 😉
PolubieniePolubienie