Bardzo interesujący pomysł wcielił w życie pewien dziewiętnastolatek z Wrocławia. Usiadł sobie grzecznie z karteczką i zbierał pieniądze od przechodniów. Kto wrzuci ten wrzuci. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie strażnik miejski, który potrafił czytać i w dodatku głosował na jednego z tych dwóch co nam rogala z nieba gwizdnęli przed laty. Bo na karteczce stało jak wół, że ‚Kaczyński to …. i kto też jest tego zdania niech dorzuci grosz’. Panu strażnikowi w mig podniósł się poziom testosteronu. Zbulwersował się, poczuł jak prawdziwy mężczyzna i ukarał młodego przedsiębiorcę mandatem 250-złotowym. Że niby nie można obrażać prezydenta-elekta. Ja tam nie wiem, ale uważam, że Pan Mundurek zmarnował dobry patent na sondaż opinii publicznej. Ja do Wrocławia mam za daleko a poza tym i tak nie jestem ostatnio zbyt mobilna ale jakby tak dzieciak posiedział dłużej, to i na mandat by uzbierał i na piwo. Wysłałabym priorytetem nawet kilka tych groszy.
I bądź tu człeku kreatywny.
też bym wysłała:)))
PolubieniePolubienie
Pewnie, że bym wysłała. I zrobiłabym zbiórkę wśród ludności :).
PolubieniePolubienie
A na kogo glosowaliscie?
PolubieniePolubienie
Takiemu jak ty to prezydent stalinowskiego howu, to wtedy śpiewacie pieśń uwielbienia pod batogiem i knutem
PolubieniePolubienie
do By – misiu, lepszy taki, co do kościoła batogiem zapędza? A wszelakich odmieńców by od razu ukrzyżował?
Bo ja nie widzę różnicy. A skoro nie widać różnicy, po co przepłacać.
😉
A tak a propos – to czytaj ze zrozumieniem, bo forma gramatyczna nieadekwatna do odiorcy.
PolubieniePolubienie