Mam w sobie prywatny biegun zimna. Własny, mój, oswojony. Krąży mi w żyłach i nie pozwala ogrzać dłoni kubkiem z herbatą. Poza tym super. Poza tym lato. Tylko czemu mi ciągle tak cholernie zimno? Gdy było 32 stopnie a wieczór skraplał mi się przed oczyma napisałam esemesa ‚Brakuje mi ciepła. Zabawne’. Próżnia odpisała, że wcale nie. Z próżni zawsze wraca. Teraz nie wiem co mogłabym napisać. I pod jaki numer. Zegarynka standardowo nie do przegadania. Lokator wierzga po nocach jak Dżon Łejn na filmach o panach, wypowiadających co pół godziny jedno pamiętne zdanie. W przerwie strzelanka. No bo jak ma nie być pamiętne tak rzadko. A mnie jest szkoda lata. Bo musi marznąć biedne. I płacze tymi chmurami jak głupie. Nie mogę się ogrzać. Palce grabieją nawet w kieszeniach czarnego polarka. Miałam go wyrzucić ale szkoda mi było. I dobrze. Teraz ma swój czas. Herbata stygnie. Kolejna książka przechodzi na półkę w archiwum pamięci. Czytam na potęgę. Raczej dobre. Kiepskie nie dają się dokończyć, więc po problemie. Na szczęście jest spory wybór ciekawej literatury. Przy odrobinie wysiłku, otwartej bibliotece i koncie ‚pożyczkowym’ u znajomych da się pozapadać w zaklęte rewiry. Gdyby jeszcze cieplej… Cóż. Czekam na wszystko co ciepłe z utęsknieniem. Może ktoś tam w Głównym Biurze Pogodowym dla Planety Ziemia ześle mi nieco przychylniejszą aurę. W końcu mamy lipiec.
Zmarzluch Podkołdernik
witamy w klubie moja droga,
Ja nawet latem śpię w skarpetkach wełnianych, zielonych wojskowych…a w upały 40 stopniowe mam lodowate rączyny…
PolubieniePolubienie
to Obywatel nie działa jak przenośny grzejniczek???
PolubieniePolubienie
jak komuś tak nienaturalnie zimno to trza do doktora, bo to różnie bywa……..z serca radzę, naprawdę!
PolubieniePolubienie
chętnie podzielę sie odrobiną ciepła… odkąd „termostat” się naprawił, ciagle mi za ciepło 🙂
PolubieniePolubienie