W dzień co jakiś czas schładzać organizm niegazowaną wodą mineralną (jak kto lubi) albo chłodnym, rozcieńczonym sokiem (bo nie każdy wodę ten teges, nawet z plasterkiem cytryny i listkiem mięty). Dwa i pół litra rozmaitych płynów dziennie to przy takich temperaturach norma.
Poza tym doraźnie polecam trzymanie obu nadgarstków przez kilka minut pod lodowatym strumieniem z kranu. Chłodniej, milej i bardziej rześko. Nie zawsze można przecież wyjąć stringi czy inne majty z zamrażarnika. Albo ssać kostki lodu. Sama nie wiem na co żywiej zareagowaliby współpracownicy.
Po pracy lody i masa owoców. Tylko uważać na anginę, bo lubi zaatakować znienacka gdy mocno mrozimy się w wielki skwar. Do tego letni prysznic. I moczenie obolałych stóp w chłodnej wodzie z rumiankiem i szałwią.
W nocy spać w stroju rajsko-naturalnie-pierwotnym pod samym prześcieradłem uprzednio skropionym obficie zimną zieloną herbatą. A na komary wystarczy kilka kropel octu na waciku i trochę gałązek piołunu na parapecie.
No i spokojnie – jutro ma padać.
Ciocia Dobra Rada
no a malgoska radzi spac bez niczego :))) i badz tu czlowieku madry :)))
PolubieniePolubienie
a u mnie ulewa i wichura taka ze nawet auta sie kólkami asfaltu trzymią. a do tego grad wielkosci groszku ptysiowego! strach z domu wychodzic bo jak sie takim oberwie to zmądrzec mozna… to sie nazywa orzeźwienie!
PolubieniePolubienie
a ja, cholera, zamiast wody 6 kaw dzisiaj wypiłem… 😦
PolubieniePolubienie
Majtki w zamrażalniku – myślę, że pomysł wart uwagi.
PolubieniePolubienie
Tylko z tymi majtam trzeba uważać, bo jak za długo się potrzyma, to mogą się połamać przy zakładaniu 😀 Ale kiedys spróbuje napewno:D
PolubieniePolubienie
nago spać jest fajnie, ale szuruburu ma rację jakiś materiał jest potrzebny żeby sie nogi nie kłóciły która bardziej grzeje 🙂
a lodówka w pracy jest….spróbuję z tym zamrażalnikiem podczas magazynowej przerwy śniadaniowej
:-))))))))))))))))))
PolubieniePolubienie
można też zrobić lemoniadę z wody mineralnej+cytrynki+dużo lodu i listek mięty 😉
co za upał!!
buziaki
PolubieniePolubienie
to przez ten upał mózg mi wyparował 😉
ale widzę że mamy podobne sposoby na to żeby się ochłodzić
PolubieniePolubienie
Wiesz co ja Ci powiem? …Idealne rady… Ja się w ten upał strasznie spaliłam:( Ałciuuu… Wszystko mnie piecze:( Zapraszam do mnie: http://asioreq.blog.pl
PolubieniePolubienie
http://need-love.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Fajna rzecz, to położyć dobie trochę lodu na karku…
PolubieniePolubienie
jakie jutro, u nas _dziś_ padało wjak w trzeciej części Matriksa!
PolubieniePolubienie
ciekawe z tymi nadgarstkami…sprawdze czy na mnie dziala…ale na razie u nas leje:(
PolubieniePolubienie
nic nie pomaga…
alien rozrabia jak szalony…
kostki i palce puchną…
powietrza brakuje…
dobrze, że Barnabie już troszkę lżej, bo się bidula męczyła – teraz dumnie karmi alieny swoje
PolubieniePolubienie
chodziłam w ciąży przy upałach i znosiłam to zadziwiająco dobrze. znacznie lepiej niż jesienne chłody w pierwszych trzech mcach. ale dobrze pamiętam nieodpartą potrzebę zdjęcia z brzucha tego plecaka…choć na chwilkę:-)
PolubieniePolubienie
letnia burzaaaaaaaaaaaaaa!!!
będzie cudownie rzesko i świeżo. Wykąp Obywatela w realnym „ciepłym, letnim deszczu”.
PolubieniePolubienie
oczywiście w opakowaniu 🙂
PolubieniePolubienie
Cioci dobrej radzie, jesteśmy wdzięczni niezmiernie 😉
a wiatrak? co Ciocia na wiatrak ?
PolubieniePolubienie
burza burzą, ale takiego konca swiata, z samym wiatrem, niebem ciemnym, alarmami, galeziami, pradem wylaczonym nagle w calym bloku – to ja jeszcze nie widzialam.
ale juz po, i po deszczu, rzeczywiscie bardziej rzesko.
PolubieniePolubienie
nu i popadało. nawet z flashem…
PolubieniePolubienie
a teraz taki nocny strój jest jak najbardziej na TAK !!! 🙂
PolubieniePolubienie
Ja natomisat uwielbiam wymykac sie zonie w supermarkecie, uciekam na nabial i przygladam sie serkom waniliowym, jogutom, kefirom i wdycham zmrożone powietrze, coż za ulga. Z błogostanu wyrywa mnie dzwiek komórki a po chwili dopada fala gorąca. Żona juz przy kasie z z rachunkiem i telefonem w ręce.
PolubieniePolubienie