Wszystkim znane są bzdurne poradniki pseudopsychologiczne w stylu ‚jak zrobić z macho kwitnącego kaktusa a z femme-fatale flanelowe prześcieradło’ albo ‚1500 rzeczy, które powinnaś wiedzieć o jego skarpetkach’, których pełno w naszych księgarniach. Nie powiem co i gdzie mi się przewraca jak widzę te cuda ale kto ma ciut wyobraźni to sobie sam resztę dośpiewa.
Siedzimy wczoraj trójcą w pracy. Lekka standardowa głupawka bo blisko już do szczęśliwego zakończenia, czyli opuszczenia dusznego biura w podskokach i udania się pogodnym spacerkiem w pięknych przyrody okolicznościach cholera wie gdzie byle dalej stąd.
Nagle ‚przychodzi’ książka, która absolutnie, obowiązkowo i wybitnie ‚na wczoraj’ ma się znaleźć w bazie, co by pani Zocha z Krakowa mogła sobie z samego rana do ciepłych bajgli z rynku nabyć ten wielce potrzebny życiu tytuł.
Czytam na głos:
– ‚Dlaczego mężczyźni nie potrafią robić dwóch rzeczy równocześnie, a kobiety na moment nie przestają gadać’
Tu następuje moment konsternacji bo coraz dowcipniej-beznadziejnie te poradniki tytułują, po czym kolega stwierdził, że tego typu poradniki zawsze bardziej atakują biednych facetów, a on potrafi robić kilka rzeczy jednocześnie…
– No właśnie – wyraziłam swóje poparcie oczywiste – bo na przykład mój ojciec potrafi równocześnie spać i oglądać telewizję…
Tak tak, zawsze jak chcę pudło wyłączyć to budzi się nagłych chrapnięciem i mamrocze ‚przssecież ogląąądamm’
Te poradniki to jacyś kompletni ignoranci piszą 😉
to ja tylko powiem:
łomatko!
PolubieniePolubienie