Rodzaje babć autobusowych:
Łowcy krzeseł – gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
Babcie-akrobatki – widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i biegną do krzesła co sił w nogach.
Borostwory – ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 – 2 miejsc siedzących.
Babcie-wilki – atakują całą watahą a ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z siedzeń.
Babcie-lokomotywy – jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin temu…
Tym optymistycznym akcentem życzę miłej podróży powrotnej komunikacją miejską do domów 😉
w cudowny sposób ubrałaś w słowa moje wieloletnie obserwacje…;) gdybyś szukała dodatkowego materiału badawczego to polecam linie 117 z gocławia do centrum w porannych godzinach kiedy studenci śpieszą do szkół!!!pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
niestety to nie moje słowa – to e-mailowe nauki codzienne ale na tyle trafne by się tu znaleźć
PolubieniePolubienie
dodaje: tancerki go-go- 80latki z braku miejsc owijaja sie na rurach przy kazdym zakrecie
parlamentarzysci: w polzwisie stopa trzymajac neser wczytuja sie w poranne wydanie gazety
buszujacy w zbozu- zawsze wsiadaja na ostatnia chwile i chichocza jak ich w drzwiach przycina
pospieszny katowice-wroclaw:wysiadajacy w biegu i gubiacy obuwie
ufni w imie Boze: nie trzymaja sie wcale
przewodnik Pascala:wchodza przez 1.drzwi, wysiadaja ostatnimi
konsumenci Auchan i Leclerc: pytaj czy im motorniczy przypadkiem biletu po promocji nie sprzeda
i wielu wielu innych/….pozdr
PolubieniePolubienie
tematem były chyba babcie?
Podsumowanie strasznych staruszek świetne. Mam z nimi do czynienia dość często. Dlatego się zabezpieczyłam discmenem. Ale i to nie jest skuteczne, bo jedna taka pochyliła się tak głeboko, że spojrzała mi w twarz gdy siedziałam i nie słyszałam jej utyskiwań na dzisiejszą młodzież. Choć tuż przede mną siedziała jakaś smarkula. Dziwię się nadal, że będąc tak schorowaną babcią, zrobiła taki głeboki skłon 😉
PolubieniePolubienie
Babcie – doktorki: opowiadają o swoich dolegliwościach, ewentualnie radzą sobie nawzajem, jak się leczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Są jeszcze babcie kolzetowe,którym wydaje się że Bogu ducha winne siedzenie to sedes..=)P
PolubieniePolubienie
ja znam jeszcze babcie targowe: czyli takie, co w domu prawie umieraja, nie moga sie ruszac, wszystko je boli, ale we wtorki i czwartki wstaja skoro swit, pedza galopem na przystanek i ciagna sie ze 30km na targ…
PolubieniePolubienie
no i jeszcze babcie moralizatorki
PolubieniePolubienie
No i babcie-harpuny: wsiadają do autobusu i zajmują miejsce poprzez niezwykły celny rzut torbą 🙂
Ja osobiście stosuje dwie metody antybabciowe:
a) opuszczam głowę lub opieram o szybę udając, że śpię;
b) discman na uszy i wzrok w daleki krajobraz za szybą.
PolubieniePolubienie
hehe, Weekendowy tez mnie napasl ta historia:) Najbardziej spodobaly mi sie Borostwory i okazalo sie, ze moja babcia tez Borostworem jest…
PolubieniePolubienie
Zastanawiam się, czy gdyby była kultura w narodzie na opdpowiednim poziomie to autobusowo-tramwajowe babcie nie musiałyby tak świrować.
PolubieniePolubienie
Babcie komunikacyjne powinny się doczekać dyscypliny olimpijskiej w sprincie do siedzeń. Obserwując mistrzynie tego sportu marzę, że mając 80 lat też będę w takiej formie. Niestety, obserwacja uczy też, że dziadkowie nie startują w tej dyscyplinie.
Anais, co do kultury masz rację, ale czy zwróciłaś kiedyś uwagę, jak często wyścig do fotela rozgrywany jest właśnie między babciami?
PolubieniePolubienie
Zaf – 100 punktów za celne trafienie w sedno 😉
PolubieniePolubienie
ciotka- babcia mojego kumpla ma ze 100 lat i sie boi iść do łazienki gdy ktoś stoi na korytarzu (buakakakak akurat mieszka na skłocie hipisow buakakak) i ten w kazda niedzielę robi całodniowe wypady na kościoły w calutkim opolu. wraca koło 22:/
PolubieniePolubienie
mieszkasz w Opolu??? a gdzie tam sa sqoty??
PolubieniePolubienie