Nałogowiec z działaniami

Uzależniam się od syropu na kaszel.
Piję go hektolitrami bo czasem lubię sobie po prostu pooddychać, bez nieoczekiwanych zakłóceń akustyczno-gruźliczych. Taki syrop na kaszel to całkiem poważna sprawa. Trzeba uważać. Czekam na ‚niepożądane działania’. Napisano, że występują sporadycznie ale kto wie, być może, znając moje szczęście do urzeczywistniania absolutnie niemożliwych do urzeczywistnienia koszmarów, trafi mnie jakaś cholera.
Czytam sobie…
Uczucie zmęczenia, (notorycznie, nawet bez syropu), senność (chrrrrrrr), zawroty i bóle głowy (no fakt – często komuś zawracam głowę a potem się niewdzięcznik jeszcze uskarża, że go boli), zaburzenia ze strony układu pokarmowego (oj mój układ pokarmowy jest z natury mocno zaburzony więc się buntować może zawsze i wszędzie – jak dotąd nie zrobił nic tylko przez grzeczność zapewne) oraz skórnymi reakcjami nadwrażliwości (o i tu akurat nie trafili bo nadwrażliwość to moja wybitnie mocna i upierdliwa strona a ta, którą posiadam z lekkością MilkyWaya wysiuda każdą skórną paskudę).
No tak. Jestem ciężko chora i już mi oko lata. W dodatku mam katar i nie zawaham się go użyć. O! A nie mówiłam? Sporadyczność sporadycznością a ja wszystkie te objawy mam u siebie wyraźne jak głos księdza na nieszporach.
Dżizas! Przedawkowałam syrop!!!
Idę pisać testament…
Tia… a potem zaśpiewa go jakaś deathmetalowa kapela i oskarżą mnie o podszywanie się pod Mansona.
Kurka siwa ale dym 😉
Czy jest na sali lekarz?!

18 uwag do wpisu “Nałogowiec z działaniami

  1. Mam taka jedną kapelę metalową, jesteśmy chętni do napisania muzyki (hrhr 😉 i zaaranżowania publicznego wykonania testamentu (btw, Testament był swego czasu słuszną kapelą 😉

    Polubienie

  2. Ratować trza, a nie muzykę na pogrzeb układać! – o tym pomyślimy potem. (: Może ktoś zna jakieś metody na wyjście z tego zgubnego nałogu? – próbowałem znaleźć numer do klubu Anonimowego Syropoholika, ale niestety za grzmota odszukać nie mogę.

    Polubienie

  3. bo na pisanie testamentu to chyba troche za wczesnie 😉

    no ale jakbys sie uparla, to mam zaprzyjaźnionego notariusza, ktory potwierdzi ci testament za przyslowiową złotówke i jeden uśmiech 😉

    Polubienie

  4. więc jeśli o syropy chodzi, to – jak już mówiłam – Salbutamol w psychodelicznym kolorze amarantu…

    a jesli o kapelę… możesz dołączyć do mojej – Nekrokanibalistik Vomitorium (nazwa zapożyczona) – śpiewamy teksty Derridy i Lyotarda (charcząc w rurę od odkurzacza)…

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s