Uzależniam się od syropu na kaszel.
Piję go hektolitrami bo czasem lubię sobie po prostu pooddychać, bez nieoczekiwanych zakłóceń akustyczno-gruźliczych. Taki syrop na kaszel to całkiem poważna sprawa. Trzeba uważać. Czekam na ‚niepożądane działania’. Napisano, że występują sporadycznie ale kto wie, być może, znając moje szczęście do urzeczywistniania absolutnie niemożliwych do urzeczywistnienia koszmarów, trafi mnie jakaś cholera.
Czytam sobie…
Uczucie zmęczenia, (notorycznie, nawet bez syropu), senność (chrrrrrrr), zawroty i bóle głowy (no fakt – często komuś zawracam głowę a potem się niewdzięcznik jeszcze uskarża, że go boli), zaburzenia ze strony układu pokarmowego (oj mój układ pokarmowy jest z natury mocno zaburzony więc się buntować może zawsze i wszędzie – jak dotąd nie zrobił nic tylko przez grzeczność zapewne) oraz skórnymi reakcjami nadwrażliwości (o i tu akurat nie trafili bo nadwrażliwość to moja wybitnie mocna i upierdliwa strona a ta, którą posiadam z lekkością MilkyWaya wysiuda każdą skórną paskudę).
No tak. Jestem ciężko chora i już mi oko lata. W dodatku mam katar i nie zawaham się go użyć. O! A nie mówiłam? Sporadyczność sporadycznością a ja wszystkie te objawy mam u siebie wyraźne jak głos księdza na nieszporach.
Dżizas! Przedawkowałam syrop!!!
Idę pisać testament…
Tia… a potem zaśpiewa go jakaś deathmetalowa kapela i oskarżą mnie o podszywanie się pod Mansona.
Kurka siwa ale dym 😉
Czy jest na sali lekarz?!
Mam taka jedną kapelę metalową, jesteśmy chętni do napisania muzyki (hrhr 😉 i zaaranżowania publicznego wykonania testamentu (btw, Testament był swego czasu słuszną kapelą 😉
PolubieniePolubienie
Syropomanka. :)P
PolubieniePolubienie
no ba 😉 sie wie
PolubieniePolubienie
Ratować trza, a nie muzykę na pogrzeb układać! – o tym pomyślimy potem. (: Może ktoś zna jakieś metody na wyjście z tego zgubnego nałogu? – próbowałem znaleźć numer do klubu Anonimowego Syropoholika, ale niestety za grzmota odszukać nie mogę.
PolubieniePolubienie
a może jakieś antidotum?
flaszka piwna?
PolubieniePolubienie
bo na pisanie testamentu to chyba troche za wczesnie 😉
no ale jakbys sie uparla, to mam zaprzyjaźnionego notariusza, ktory potwierdzi ci testament za przyslowiową złotówke i jeden uśmiech 😉
PolubieniePolubienie
w sensie flaszki? czy jej zawartości :)))))
PolubieniePolubienie
ma sie rozumiec ze zawartsci. Spożycie antidotum w postaci krzemianów chyba na dobre by nie wyszło naszej Bajeczce 😉
PolubieniePolubienie
to zalezy, zalezy 😉
do jakiego grona wiedzm sie una 😉 zalicza 😛
PolubieniePolubienie
zaliczam sie do grona wiedzm winnych… ale piwne w sumie tez moge procenty przyswoic ;)))
to kiedy?
bo wiecie… zycie ratowac trza
PolubieniePolubienie
Jezu!! to lece!!! 😉
PolubieniePolubienie
to ja sie ide przygotowac… ogolic i w ogole 😉
PolubieniePolubienie
więc jeśli o syropy chodzi, to – jak już mówiłam – Salbutamol w psychodelicznym kolorze amarantu…
a jesli o kapelę… możesz dołączyć do mojej – Nekrokanibalistik Vomitorium (nazwa zapożyczona) – śpiewamy teksty Derridy i Lyotarda (charcząc w rurę od odkurzacza)…
PolubieniePolubienie
a czy to odkurzacz wodny/pioracy?
bo ja nie umiem plywac jakby co 😉
PolubieniePolubienie
skoro Bajka Winna jest, to ja pakuje flaszki w torbe i lece ratowac:)
PolubieniePolubienie
o to to ;))
PolubieniePolubienie
ja tam inne napoje wolę hjehje
PolubieniePolubienie
wyżej czy mniej woltażowe? 😉
PolubieniePolubienie