W porze kolacji Jan zasępił się nieco i ciężko westchnął.
– Tęskniłem dziś za Tatą – wyznał między kęsami bułeczki z serem.
– Och, przykro mi kochanie – pogłaskałam czule bujną czuprynę.
– A za Tobą nie tęskniłem – wypalił przekręcając nóż w moim sercu o 360 stopni.
– Zupełnie? – wyraziłam zdziwienie – Ja bardzo za Tobą tęskniłam.
– Dziś był dzień Taty. Jutro będę tęsknił za Tobą – wyjaśnił ze stoickim spokojem Jan, po czym udał się kontemplować montaż klocków Lego.
Planowanie, level hard.