Książę Małżonek przyniósł zdjęcia Janka z przedszkola. Jedno ze Świętym Mikołajem – mina pod tytułem „płyń!”, drugie z Mikołajem w innej pozie – mina mówi „idź stąd!”. Na trzecim zdjęciu Młody rozpływa się w uścisku i uśmiechu od ucha do ucha z koleżanką Majeczką. Koleżanka Majeczka równie zadowolona z życia.
– Narzeczona? – pytam nieśmiało
– Uhm. – potwierdza ze spokojem mój malutki prawie mężczyzna Jan i wraca do drewnianej kolejki. Z wiaduktem i tunelem.
Czas zapiernicza jak wentylator latem.
Bajko, tak się cieszę, że Twoje wpisy pojawiają się teraz tak często 🙂 Prawie nigdy nie komentuję, ale czytam Twojego bloga od 10 lat 🙂 pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
A dziękuję, miło mi 🙂 Tym bardziej doceniam obecny komentarz.
PolubieniePolubienie
Ale Wasze opinie też lubię czytać. To przecież taka nagroda dla mnie. Nie czekajcie 10 lat;-)
PolubieniePolubienie
No doooobra:)))
Bajko,tez cieszą mnie Twoje wpisy,bo tak tu już cichutko było. Fajnie,że wróciłaś:)
PolubieniePolubienie
Ha! Wiedziałam,że jest tu ktoś jeszcze 😉
PolubieniePolubienie
Nas tu całe mnóstwo i nie możemy uwierzyć w swoje szczęście, że znów piszesz częściej :))))
PolubieniePolubienie
Nie znasz dnia ani godziny 😉
PolubieniePolubienie
No własnie, dobrze, że już jesteś, bo ja zaczynałam tracić nadzieję na kolejne wpisy. A mimo to zaglądałam co jakiś czas sprawdzając, czy nie ma czegoś nowego.
Moja czteroletnia Córka przyszła z przedszkola i oznajmiła mi, że całowała się z Olkiem. Pytam, tak jak Ty: narzeczony?, a Ona, „no mamo, coś Ty!”
boże, boże…
PolubieniePolubienie
Nie jestem na to gotowa 😉
PolubieniePolubienie
To i ja się zgłaszam – stała czytelniczka od czsów Lokatara z dolnego piętra. Pisz Bajko, bo ja Cię traktuję jak lekarstwo bez refundacji – drogie ale bardzo skuteczne 😉
PolubieniePolubienie
Będę się starała, obiecuję 😉
PolubieniePolubienie