Janek ma zapalenie oskrzeli.
Igor ma zmienność nastrojów i focha na katechetkę. Słusznego zresztą.
Ja mam deficyt snu i wolnego czasu.
Zawsze przy temperaturze powyżej 39,5 u dziecka robi mi się nieco słabo.
Jeśli dzieje się to w nocy i jestem akurat z bandą sama, dodatkowo w bonusie dostaję 20 punktów do puli nerwowości. Niedługo albo osiwieję, albo ucieknę z krzykiem i zaszyję się w buszu.
*********************************************
Książę Małżonek również był łaskaw się rozchorować, więc po powrocie z pracy do domu doglądam z troską stada jęczących mężczyzn w wieku różnym.
Niektórych aż chciałoby się dobić, żeby się nie męczyli… ale jako przykładna matko-żona gryzę się w ozór i powstrzymuję żądzę natychmiastowego mordu ze szczególnym okrucieństwem.
Ach, jak to dobrze być cyborgiem i mieć na wszystko siłę oraz uśmiech nr 5…
Marzy mi się bezludna wyspa z brakiem zasięgu. Kocyk sobie udziergam sama.
Musisz dać sobie radę. Kiedyś też byłam sama w trakcie gdy wszyscy chorzy 🙂 Całodniowa opieka nad córeczką, synem i mężem 😉 Dasz radę, nie możesz się tylko zbytnio denerwować 😉
PolubieniePolubienie
Trzymaj się kobieto i nie wariuj bo życie jest piękne.A co do dzieciaków sam mam taką dwójkę i wiem co to jest jak przyjdzie choroba.
PolubieniePolubienie
3maj się Bajka!:)
PolubieniePolubienie
Połóż się w odrębnym pomieszczeniu z widokiem na Małżonka i bądź w ciąży. Nie ma litości!
😀
PolubieniePolubienie
Może dorzucić się do kocyka? w sensie kilka „kwadratów babcinych”…
PolubieniePolubienie
życzę dużo cierpliwości i dystansu. Na pewno się przyda.
PolubieniePolubienie
Cóż, zgodnie z powiedzeniem „co cię nie zabije to cię wzmocni”. Powodzenia;)
PolubieniePolubienie
To prawda co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzymaj się
PolubieniePolubienie
To święte słowa. Wszystko będzie dobrze.
PolubieniePolubienie