Znaki czasu

Pamiętacie satyryczne obrazki Raczkowskiego? Jest taki jeden, z chłopczykiem w kapturku i z wiaderkiem, do którego ów chłopczyk coś zbiera. Na drugim obrazku pojawia się Pan oraz pytanie w chmurce: – Co robisz chłopczyku? Chłopczyk odpowiada: – Zbieram psie kupy. Pan zauważa: – A to bardzo ładnie ale tu jedną ominąłeś. Chłopczyk na to: – Taką już mam.

Swego czasu rozwalał mnie ten dowcip całkowicie.

Wczoraj zrobiliśmy sobie z Lokatorem dzień rysunkowy. Myśl przewodnia: spacer po parku. Pozlepiałam kartony w jeden olbrzymi i mieliśmy wenę. Tu drzewko, tam wiewiórka, tam dziewczynka na rowerku i Pomnik Ku Czci, tu starsza pani karmiąca ptaki…

– A to co Igorku? – spytałam widząc, że Młody z wielkim namaszczeniem sadzi na trawniku jakieś bure plamy.

– To kupy psie som mamo! – objaśnił wnikliwie artysta z zapałem montując dwa precle u stóp pomnika.

.
.

.
Mamut zawsze powtarza żeby szukać pozytywów.
.

O! Mam. Cudownie. Tadaam!

Okresowe badanie wzroku mamy z głowy, nie?

15 uwag do wpisu “Znaki czasu

  1. Tez z mezem uwielbialismy ten dowcip rysunkowy.
    I do tej pory jeszcze czasem, na spacerze, któres z nas wykrzykuje: „O, jaka ladna kupa, takiej jeszcze nie mam!”:)

    Dobrze, ze tu gdzie mieszkamy ludzie sprzataja po swoich pupilach i taka „gratka” jak kupa na trawniku zdarza sie szalenie rzadko.

    Polubienie

  2. boskie:)

    ps. gdybyś chciała jakieś fajne ksiunżki dla Obywatela I., to Stworki mają (te ode mnie co miałam przyjechać w lipcu…), tylko nie wiem czy Ty masz do nich telefon.. a u mnie goło na karcie, ale maile odbieram, paaaaaaa:***

    Polubienie

  3. W kwestii kup to u nas na praadzie nie dosc ze juz jestem ufoludkiem bo dziecie przyklejam do siebie i wystaje to takie male spod kurtki („a czy nie wypadnie” pytaja co inteligentniejsi) to jeszcze pieska bierze na rozowej smyczy a co dziewczynka w koncu.. no i nie dosc tego wszystkiego.. psie kupy kolekcjonuje i do smietnikow wrzuca.. normalnie cala prada sie patrzy..
    Zu

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do be-carefree Anuluj pisanie odpowiedzi