Jesień sresień

Chciałam zaprotestować. Niniejszym. Bo ja sobie wypraszam. Babie lato… kurza melodia.

Pies mu mordę lizał.
Temu latu co babie.
To ja w takim razie wolę chłopie.

Idę ja sobie dziś porankiem rześkim i chodnikiem dziurawym jednocześnie. Prowadzę wózek z zaspanym Lokatorem, któren w pozie no_halo_a_gdzie_lektyka coś tam pokwikuje, że auto, że oko i ogólnie zasób leksykalny zwiększa, a tu mi nagle ląduje na twarzy ta przędza pajęcza. No bez przesady doprawdy. Nie po to sobie oko i drugie nawet robię na femme fatale, żeby mi tu jakieś przędze latały.

Albo nie mam co na siebie włożyć. Serio no. Rano wygwizdów, wieczorem wygwizdów, za to w tak zwanym międzyczasie piękne słońce i 15 stopni. Jak dla mnie to spokojnie mogłoby tak zostać. Byleby tylko nie było opcji czterech pór roku w jeden dzień. Bo za Chiny Ludowe nie wiem czy wolę mieć rano delirium czy też ugotować się na miękko w ciągu dnia. Opcja trzecia – dromader – nie wchodzi w grę gdyż już dźwigam jeden tobół. Lat prawie dwa.

Poza tym jest bosko.

Nazbierałam kasztanów i będziemy z Lokatorem robić ludziki. I ładne liście mi się suszą w encyklopedii. I zrobiłam sałatkę brokułowo-jajeczno-ogórkową. Z tym, że zamiast brokułów jest makaron, zamiast jajek – pieczarki a ogórki kwaszone wyżarłam. Bo lubię. Dałam zielony groszek.

Niczym wiadomości w Radia Erewań 😉

Hasła luźne:

1. Bruce Willis w każdym filmie jest brudny. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jest uroczy i ta jego mina zbitego cocker spaniela, wiadomo, działa. Myślę, że nawet w dziekanacie miałby fory.

2. Odkryłam, że źródło moich niepowodzeń na gruncie damsko-męskim tkwi w butelce Perwollu. A raczej jej braku. Bo otóż wszystkie szczęsliwe kobiety wszędzie zabierają ze sobą Perwoll by go w kulminacyjnym momencie wyciągnąć, czy to na randce czy na koncercie. Zastanawiam się tylko gdzie go chowają w nocy. Pod poduszką?

3. Paprotka osiągnęła zen i udała się last minute na spoczynek do paprotkowego nieba. Chyba nie lubiła sprite’a. Mogłam spróbować z fantą.

4. Już za chwilę mam urodziny. Z okazji ostatniego roku z dwójką życzę sobie świętego spokoju, talonu na sen i regulowanej pilotem opcji mute w kontaktach międzyludzkich. Willa z basenem i czerwone lamborghini będą dodatkowym atutem.

41 uwag do wpisu “Jesień sresień

  1. Cześć Mysza!
    Z okazji Twojego święta, życzę Ci wszystkiego najlepszego i najlepsiejszego, aby spełniły się Twoje marzenia te wielkieee i te miniaturowe!

    Hmm, wiesz tak sobie myślę, że to babie lato jest lepsze niż chłopskie. Te przędze wyglądają jak kobiece włosy. Gdyby miały latać np. męskie COŚ TAM COŚ TAM, to ja jednak wole oberwać babim latem =).

    Polubienie

  2. kod:”memar”
    znaczy pamiętam?
    i życzę:
    pociechy z Syna, uśmiechu na twarzy (bo piękniejesz, gdy się uśmiechasz:)), spełnienia marzeń i realizacji wyznaczanych celów,
    buziaków moc:)

    Polubienie

  3. babie lato, chłopu zima – podział jasny.
    a perwol(l) to mi się zawsze wydaje skrót od perwersyjnego zbokola. „ty perwolu jeden!” – brzmi przekonująco.

    Polubienie

  4. no to wszystkiego bossskiego – 😉 m. in. – czci od części męskiej społeczeństwa, respektu od współpracowników, wiary od najbliższych i jako mamie- umiejętności bycia w kilku miejscach na raz…

    pees a to babie lato nie da sie zaadoptować w okolice sliwki jako element maskujacy alk jako cudne długie rzęsy??

    Polubienie

  5. Wszystkiego najlepszego i najmilszego z okazji urodzin!!!:-))) oby każdy nowy rok Twojego życia przynosił Ci miłą niespodziankę!!!:-))) STU LAT, BAJKO, W ZDROWIU I SZCZĘŚCIU!!!

    Polubienie

  6. z dwojga złego: babie lato czy dziadek mróz, wybieram jednak babie lato … yyy… ale nie o tym tutaj chciałam 🙂
    Bajko! Spełniających się marzeń! 🙂

    Polubienie

  7. no to hepi bersdej, Kochana – skoro masz dziś osiemnaście lat i od groma miesięcy. niech Cię omijają kłopoty, niech się prostują drogi, niech Syn rośnie zdrowo i na pociechę, niech ludzie wokół będą serdeczni. spełniaj marzenia, śpiewaj, pisz, bądź szczęśliwa i przenigdy się nie zmieniaj 🙂

    Polubienie

  8. Bajeczko Kochana.
    Życzę Ci najszczerzej, jarząc się i mizdrząc 🙂
    Zdrowia absolutnego, forsy jak lodu na biegunach, Ksieńcunia z ….yyyy, no z bajki, wyrozumiałego dziecka i czego tylko zapragniesz.
    I przepraszam, że nie wyślę nic via phone, albowiem aparat mi był zwariował. Boję sie, że rubaszne życzonka poszłyby na przykład do mojego bossa.
    Buziaki :-*

    Polubienie

  9. Wsio Najlepsio:):*
    nie dość, że Willis brudny, to jeszcze go Monia B. opluła… ale potem przytuliła (shiiiit, nie obejrzałam do końca tego filmu:( )
    chromolić Perwoll:P

    kto by się tam wiekiem przejmował… :))

    Polubienie

  10. Ja też Ci życzę wszystkiego co najlepsze i jeszcze więcej. Jeszcze trochę, żeby aż było za dużo.
    I życzę Ci miłości i szczęscia i usmiechu i w ogóle.

    (a tak poza tym, to ja mam dla Ciebie prezęt, ale nie wiem za bardzo kiedy Ci go mogłabym wręczyć, biorąc pod uwagę okoliczności, że należy to zrobić na gruncie neutralnym :))))

    Polubienie

  11. Najlepszego urodzinowo! Spelnienia marzen cichych i gloszonych, szczescia codziennego i „perwolowego” oraz usmiechu. Takiego rozgrzewajacego pazdziernikowe (i nie tylko) poranki i wieczory.
    Najlepszego!

    Polubienie

  12. Wszystkiego najlepszego Mloda Kobieto.

    A „Idę ja sobie dziś porankiem rześkim i chodnikiem dziurawym jednocześnie” po prostu – wspaniale.

    Pisz, dziewczyno, pisz wiecej. Bo umiesz. I zobaczysz, wypiszesz sobie jeszcze te wille z basenem.

    Polubienie

  13. A ja dzisiaj składam życzenia najlepszego dla Obywatela. W końcu niecodziennie obchodzi się drugie urodziny 🙂 i dla mamy też wszystkiego naj, bo to także jej święto. Spełnienia marzeń i nie zmieniajcie się!
    Serdecznie pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do mała Anuluj pisanie odpowiedzi