Weszłam dziś po sporej przerwie na bloga Mig i autentycznie mnie wcięło. Normalnie się rozmrugałam jakoś. Mają Syna, tak? Matko kolorowa. To fantastyczne.
A to, że nic nie napisała uważam za wspaniałe. I podziwiam. Ja tam musiałam pisać, że mi stopy spuchły a wredne babsko w tramwaju znów wcisnęło łokieć w pracy pośladek Lokatora. Każdego dnia. Pękłabym gdybym tego gdzieś nie wytrukała. A i potem fajnie się wraca i czyta, że tego to a tego dnia pomyślałam sobie to i to. I popchnęłam tym. Typowe to ale jak widać było mi niezbędne. Sporo z nas chyba ma taką potrzebę napisania, uwidocznienia, zaistnienia. Dla mnie napisane było takie… namacalne. Uwierzyłam chyba dopiero jak opisywałam.
No ale proszę. Nowy Człowiek na horyzoncie. Jeszcze jeden. Staś u Wife.
Ja nie wiem gdzie byłam przez ostatnie miesiące. Chyba pora powymiatać te pajęczyny i zacząć żyć. Nadrobić zaległości w witrualnym czytelnictwie i takie tam.
Ktoś się jeszcze niespodziewanie romnożył? Przyznać się tam.
Strasznie mnie poruszyła ta nowina jedna i druga – dla mnie nowina, bo wiem, że reszta świata wie. Siedzę teraz i się uśmiecham do monitora. I bardzo się cieszę. Bardzo. I jestem przekonana, że Habibi i Staś będą szczęśliwi. Choć wcale nie znam przecież ich rodziców. Tak, myślę o całkiem obcych osobach i posyłam w ich kierunku solidną dawkę pozytywnej energii. Czasem tak mam.
————————-
CHUDA URODZIŁA !!!!
🙂
Tadam! Powitajmy Michałka…
Boże jak się cieszę :)))
i nawzajem. Ja tez posylam i mysle i odwiedzam cudze blogi, zycia i mieszkania.(wirtualnie rzecz jasna…)
To wogole normalne zeby sie przejmowac zyciem obcych i nieznanych nam ludzi?? Ciekawe na pewno…
Ja mysle ze to jest syndrom „przez dziurke od klucza”.
PolubieniePolubienie
ja też tak mam – kiedy czytam Twojego bloga na przykład 😉
PolubieniePolubienie
a ja często nie bywam wirtualnie, jeno realnie…
bo tak lepiej, bo czuję ciepło drugiej dłoni, bo widze smutek w oczach, bo mogę przytulić lub sama się wtulić, bo mogę rozmawiać…
PolubieniePolubienie
nooo, dużo się w wirtualnym świecie pozmieniało 🙂 i jeszcze troszkę dzieci przybyło, poza tymi co wymieniłas:)
PolubieniePolubienie
no to ja bardzo proszę o meldunek bo czuję się cokolwiek z lasu 🙂
PolubieniePolubienie
to teraz sobie wyobraź, jak ja się musiałam czuć, jak wiedziałam, ze Habibi będzie, a słowa nie moglam pisnąc 🙂
mało nie pękłam
przedszkolny mejl zaraz poleci
PolubieniePolubienie
Niektórzy cenią sobie swoją prywatność i nie robią sobie fotek popuchniętych nóg w ciąży, nie opisują aktu poczęcia i szczegółów z pożycia seksualnego.
PolubieniePolubienie
De gustibus non disputandum est.
PolubieniePolubienie
urodziła Mama Gabrołka [no ale to chyba już wiesz, ze Heniek jest za świecie]:) urodziła Karo [od Nikolki] no i Chuda rodzi na dniach 🙂
PolubieniePolubienie
no, akurat dzisiaj rocznica podpisania paktu dwojga imion – Ribentrop Mołotow. Nie sądzę, żeby ktoś chciał się tego dnia rodzić. 😛
PolubieniePolubienie
po narkozie (marzec 07) śniły mi się różne dziwne i mniej dziwne rzeczy, osoby, które spotkałam dawno, takie które spotykam codziennie i Ty w pełnej krasie (ale chyba juz o tym pisałam?)…
PolubieniePolubienie