Niniejszym ozajmiam, żem wyjechana. Uprasza się o regularne zaciskanie kciuków i wysyłanie ciepłych myśli priorytetem. Żeby mi to solo w gardle nie utknęło. No i generalnie fajnie byłoby wracać z tarczą. Na tarczy preferuję łupy i dobra rozmaite. A teraz chowam komórkofon w głębiny torby i spróbuję przygotować się psychicznie na dwudziestogodzinną podróż autokarem. Do napisania. Przy pomyślnych wiatrach panów celników we środę. Chyba, że znajdę czas, to skrobnę coś jeszcze.
trzymam mocno i wysyłam priorytetem za potwierdzeniem odbioru. dasz radę posolić 🙂
PolubieniePolubienie
powodzenia w Tulipandii 🙂
PolubieniePolubienie
… posolić i nie spieprzyć 😉
autokar to dobre miejsce na słuchanie muzy.
PolubieniePolubienie
Baj, wierzę w mozliwości twej krtani i przepony. Dasz radek!
Ale kciuki na wszelki wypadek ściskam. 🙂
PolubieniePolubienie
no to my tez trzymamy lapki 🙂
PolubieniePolubienie
a ty zmieniłas nr komórki?
wysłałam do ciebie sms’ka z cieplymi slowami, a otrzymalam odpowiedz, ze to pomylka 😦
PolubieniePolubienie
kciuki trzymane bardzo mocno, pozytywne mysli wyslane.Jak tych drugich trzeba bedzie wiecej, to dosle priorytetem.
Trzymaj sie cieplutko,
Arina.
PolubieniePolubienie
Najbardziej mnie zaintrygowały słowa: „przy pozytywnych wiatrach panów celników”. Cóż nie wnikam w prawy gastryczne panów celników, ale życzę powodzenia.
PolubieniePolubienie
kup mi pamiątkę:-P.
a tak serio: miłego wyjazdu, uśmiechaj się do celników,to będa mili…chyba…:|
PolubieniePolubienie
jakich celników? przecież będziesz przekraczac granice Unii. Zebys sie nie zdziwila, ze nawet sie nie zatrzymacie na kontrole papierów 🙂
PolubieniePolubienie
niestety nie jesteśmy jeszcze w Schengen, póki co na naszej granicy kontrole są 😦
PolubieniePolubienie