Ponad podziałami

Chrzest przebiegł bez zarzutu.
Bez płaczu, bez scen, bez zbędnej szopki, kokardek i fotografa depczącego inne matki po wypastowanych butach by tej jednej zrobić dobre ujęcie.
Tym, którzy byli – Aga z Zośką, mężem i Bornem – sobie przyjechali wszyscy razem, ot tak, Hal, Sobótkowie – dzięki za obecność, reszcie z reszty za chęci i myślenie ciepłe.

Igor Szymon ma już prawo do zbawienia i życia wiecznego w przyszłym świecie.

Chciałam napisać o pierwszym zębie, kolejnych słowach i uśmiechach, pobycie u dziadków, Pablosie, konferencji z księdzem, lokatorskich krzesełkach dwóch, hajłeju w kinie i zapominaniu

ale mam dość.

Amen.

24 uwagi do wpisu “Ponad podziałami

  1. a ja Bajko zaczełam czytac Twój blog i musze, no musze sie na Ciebie poskarżyc, chyba mojej szefowej, ze w nałóg czytania popadłam…Nowoochrzconemu wszystkiego dobrego, jego uroczej mamusi także.

    Trzymam kciuki za śliczne nowe ząbki, coraz pewniejsze kroki i ogólno pojety rozwój (to dla Potomka, rze jasna)

    Tobie Bajko – dużo siły – w koncu niełatwo byc mamusia;niczym niezmąconego optymizmu i wiary 🙂

    Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

  2. żebyś miała zawsze dość. dość dobrze, znaczy. co do chrztu, to zawsze ostatnim argumentem „za” jest, że profilaktycznie, że zawsze będzie mógł kiedyś zrezygnować. pod tym względem lepsze to od obrzezania, więc niech będzie. ale jak sobie myślę, ile rzeczy trzeba zrobić, „bo przecież można zrezygnować”, to aj waj! wszystkie bezpłatne próbki, darmowe abonamenty przez pierwsze ileś tam, ech!

    Polubienie

  3. ładnie to wygląda Aga z … mężem i Bornem hi, hi, hi.

    spodobało mi się, że młodzież od razu znalazła współny język rozmowy i zabrała się za tradycyjną wymianę smoczków.

    do zobaczenia?

    Polubienie

  4. Gratuluję 😉
    Ja jako dzieć chrztu się nie doczekałam, moi rodzice są bardzo antykościelni. Ochrzciłam się na własne życzenie w duchu protestantyzmu zaledwie rok temu.
    Gratuluję tego, że mimo nie zawsze usłanego kwiatami życia przetrwałaś te siedem miesięcy i pierwszy Lokatorski ząbek. Z doświadczenia po mojej Siostrzycy wiem doskonale ile to krzyków, pisków i innych dziwnych dźwięków.
    A panią K. się nie przejmuj. Nie od dziś wiadomo, że co człowiek nie usłyszy to dopowie.
    Pozdrawiam
    Shallowka

    Polubienie

  5. najlepszego dla Igora Szynona:) a matka niech się nie przejmuję pierdołami z serii bardzo kiepski serial brazylijski:)

    Polubienie

  6. gratuluję chrztu i imion wybranych 🙂 ale imion już gratulowałam chyba… a jak nie to mówię, że zarówna Igor jak i Szymon to jedne z moich ulubionych i dobrych ludiz określają te imiona 🙂 przynajmniej z mojego doświadczenia tak wnoszę. I nie rozumiem dlaczego ten blog powoli przestaje być blogiem Bajki a staje się forum do prowadzenia waśni…szczególnie, że mieszają się w nie osoby których te sprawy nie dotyczą zupełnie…

    Polubienie

  7. mnie się wydaje, że wypędzanie szatana przydałoby się, oj przydało niektórym…
    w każdym razie – pogratuluję (chyba wypada, nie wiem, bom niekropiona i dzieci me też;)))

    Polubienie

  8. Mi rodzice postanowili dać wybór, toteż nie rzucili mnie na pastwę kościoła kiedym jeszcze nie miał siły dać nikomu kopa. Gdy dorosłem, rozejrzawszy się po świecie i przemyślawszy dogłębnie swoją rolę wobec potęgi wszechświata, postanowiłem się ożóbrzyć, znaczy wstąpiłem do pradawnego pogańskiego kultu Żubra co występuje w puszczy (względnie w trawie puszczy bąka)

    Polubienie

  9. Baj, a moze powinnaś napisać. O hajłeju, księdzu, krzesełkach, pierwszym zębie.
    Chyba, że już się zamgliło przez to wszystko.

    Polubienie

  10. ochrzczony. super. trzeba się dalej modlić. jak nie mama, to chrzestni mają ten obowiązek. wszak chrzest to nie rytuał a dopiero początek.
    Cmok dla I.Szymona.

    Polubienie

  11. Igor to „bohater, wojownik”, a Szymon – „ten, który słucha”.
    Gratuluję pięknych imion. I oby Młody był odważny i umiał słuchać 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do hal Anuluj pisanie odpowiedzi