Mieliśmy wyjść ze szpitala. Przedwczoraj. Nie wyszliśmy bo gorączka. Wczoraj. Dzieć złapał w końcu rotawirusa to obserwujemy. Dziś mieliśmy wyjść na bank. I dupa sałata. Nie wyjdziemy bo stracił na wadze i się odwodni. Cholera mnie bierze. A jeszcze żeby było weselej wczoraj przy porannym karmieniu Młody zmienił ubarwienie. Wywołało to oczywiście wielkie przerażenie. U mnie. Świeżo upieczony kameleon wydawał się mało tym faktem przejęty. Nie żebym nie lubiła bordowego. Nawet bardzo. Ale niekoniecznie w formie plamek. I na lokatorskich ruchomościach osobistych. Spanikowana zawołałam Łajt Fartuch W Chodakach. Wyrocznia przyszła po półgodzinie, popatrzyła na Młodego, na mnie, na zegarek i rozbawiona orzekła – alergia pokarmowa. Taaa. To wszystko przez ‚jeżyka’ z czekoladą i orzechami zjedzonego w przypływie rozpaczy o północy. Jednego. Ech, Młody. Masz wybitnie inteligentną matkę. Kiedyś mi to wypomnisz a tymczasem walczymy. Ja z muchomorem zamiast dziecka, Igor z nowym mlekiem. Na moje chwilowo robimy kwarantannę. Będziemy żyć. Ale co się naprzejmujemy to nasze. Sala numer dwa powoli zmienia swój charakter. Niedługo obiją nam ściany gąbką i wyjmą wewnętrzną klamkę. O doszczętnym udebilnieniu może świadczyć wczorajszy wieczór, kiedy to Tamara – mama spod okna zrobiła sobie gorący kubek. Zalała wodą rosół z kury. Z torebki. Spróbowała. Coś niedobry okrutnie. Oględziny. Na torebce jak wół: ‚gotować 20 minut na wolnym ogniu’.
ja ostatnio nasypałam sobie do kubka fusów, nalałam do czajnika wody z kranu, po czym z rozmachem zalałam tą woda fusy.
kiedy udało mi się w końcu zaparzyć sobie herbatkę i usiąść z nią oraz z popcornem przed kompem, pierwsze co zrobiłam, patrząc zachłannie w pocztę, to gest zaczerpnięcia popcornu… z kubka z herbatą oczywiście.
umoczyłam se wytwornie opuszki w zielonej 🙂
PolubieniePolubienie
oj będziemy żyć, będziemy !
PolubieniePolubienie
Z przejęciem czytam te notki i nieciepliwe czekam na to, ze wszystko będzie dobrze.
Jesteście bardzo dzielni obydwoje!
PolubieniePolubienie
Trzymajcie się!!! Przesyłamy dużo ciepła i optymizmu.
PolubieniePolubienie
Przyłączam się i wysyłam solidny zapas dobrej energii. Dacie radę. I dobrze, że jesteście tacy dzielni.
Co do tematów rosołowych, w podobnie niesprzyjających okolicznościach przyrody, zalałam kiedyś wrzątkiem piórka herbaty wsypane do oprawek bez szklanek. Do przytomności przywołał mnie wrzątek na podłodze. Moja przyjaciółka uraczyła mnie opowieścią o przykładzie bardziej drastycznym, który zakończył się przymusową zmianą odzienia, po próbie zrealizowania potrzeby fizjologicznej bez otwierania klapy. Cóż, widać w sytuacjach dalekich od komfortu, koncentrujemy się na priorytetach, lekce sobie ważąc drobiazgi. Pozdrowienia i serdeczności, zdrowiejcie szybciutko 🙂
PolubieniePolubienie
Trzymajcie się ciepło i walczcie z choróbskami dalej. Przesyłam bardzo dużo pozytywnej energii. Mam nadzieję, że już niedługo będziecie razem zdrowi w domu. Ściskam serdecznie. I pozdrowienia dla Igora od rówieśniczki Natalii.
PolubieniePolubienie
łojezu!!! dobrze, że to (chyba?…) nie w publicznym było, bo tam najłatwiej się pomylić – są wyraźne tendencje do niezwracania uwagi na to, czy coś jest otwarte czy nie, tylko unikania kontaktu bezpośredniego. ekhm…
PolubieniePolubienie
Dobrze chociaż, gdy można się z kimś fajnym pośmiać, gdy cały świat stoi na głowie i grozi katastrofą.
Ale strasznie długo już jesteście w tym szpitalu :o((
Życzę szybkiego powrotu do domu.
PolubieniePolubienie
Nie będzie tak źle ;), już jest lepiej, a za chwilę będzie bardzo dobrze 🙂
PolubieniePolubienie
kciuki z całych sił
PolubieniePolubienie
Muchomorki są przystojne. I biedroneczki też są w kropeczki. I to chwalą sobie. :-*
PolubieniePolubienie
juz sie nie moge doczekac, kiedy wrocicie do domu. wyobrazam sobie, jak Wy nie mozecie sie tego doczekac. ale powiem Ci cos, jak matka, ktora szpital z dzieckiem przezyla, drugiej matce, ktora w szpitalu siedzi: jak tylko minie ryzyko odwodnienia, to bierz malego i pzrez okno uciekaj. zanim, odpukac, tfuuutfuuuu znowu sie jakis szpitalny syf do niego przyczepi.
PolubieniePolubienie