Napęd antygrawitacyjny?

Tak kolacyjnie i śniadaniowo zarazem, czyli o chlebie z masłem. Mam zasępa. Bo skoro wiadomo, że kromka spadnie zawsze tą posmarowaną stroną do dołu, to co otrzymamy, gdy posmarujemy ją masłem z obu stron? Nie spadnie wcale i będzie małym perpetum mobile? Spadnie na któryś z nieumaślonych brzegów niwecząc tym samym sens popularnego przeświadczenia? A może otrzymamy po prostu stuprocentową pewność w rachunku prawdopodobieństwa, że spadnie masłem w dół, bo spaść musi? Ot zagwozdka 😉

14 uwag do wpisu “Napęd antygrawitacyjny?

  1. Kromka, zgodnie z prawem Murphy’iego, spadnie na te strenę, co to w ręcach Twoich dolną była.
    Szarlataneria? Nie – dynamika. Kromal, wprawiwszy się, w ruch obrotowy, zdąży okręcić się o jakieś 180 st. na trasie od blatu do podłogi.
    Wot i cała zagwozdka!
    🙂

    Polubienie

  2. …słyszałem, że trzeba do kromki przywiązać brzuchem kota, który jak wiadomo spada zawsze na 4 łapy. Cały obiekt będzie się więc kręcił w powietrzu stanowiąc tanie i ekologiczne żródło energii…

    Polubienie

  3. A co z mrówką faraona przyklejoną do takiej kanapki? Człowiek nie czuje że jest na ziemi co się kręci a co czuje mrówka?? (poza tym, że zaraz poczuje najprawdopodobniej łupnięcie w głowę – zgodnie z zasadą – masłem na dół).

    Polubienie

  4. oj nie prawda… nie raz mi sie zdarza ze spada ta nieposmarowana czescia na dol… nie wiem nawet czy nie rownie czesto jak ta posmarowana… tylko po prostu podswiadomie czesciej pamietamy jak nam spadnie na dol, by upewnic sie w owej tezie czy tez po prostu zapamietujemy zle momenty…

    Polubienie

Dodaj komentarz