Wyniki sondy czerwcowej


function ResultWindow(my_win_param) { window.open(„http://www.sonda.pl/wait.php3″,”sondaplwin”,my_win_param); return false; }

SONDA
Pogoda w czerwcu przypomina

wściekły listopad połączony z efektem cieplarnianym ale tylko wizualnie
czekam na lipiec
prostytutki z Hong Kongu – niczego nie możesz być pewien
raj – jest cudowna… a teraz już wezmę swoje tabletki i odpocznę bo lekarz mówił, że trzeba
grupkę zbiegłych geriatryków z włączoną opcją – moczenie nocne
nie powiem co, bo musiałbym się wyrażać mocno niecenzuralnie
&$@#!?@#$%!!!
poranek po imprezie – interpretacja dowolna

Z różnych powodów

Wyczytałam gdzieś, że ci, którzy cierpią najbardziej i którym najciężej, robią to w milczeniu.

w tym stwierdzeniu jest chyba znacznie więcej niż trochę racji

przykład?

w chińskich sierocińcach jest cztery miliony dziewczynek. z okazji polityki jednego dziecka. i z okazji starego jak świat przysłowia, że każdy kij ma dwa końce. przynajmniej dwa. w chińskich sierocińcach cztery miliony dziewczynek nie płaczą. bo to i tak bez sensu. i nie sądzę by była to rezygnacja. raczej realizm o twardych brzegach.

przejdzie
przynajmniej to co przejść może
reszta i tak nie do ruszenia

pomilczymy sobie w duecie
co, Mały?

a jutro może napiszemy kolejną bajkę

.

W porannym tramwaju

OSOBY:

Dziecię – mały rezolutny brzdąc płci męskiej o wnikliwym spojrzeniu ala komisja śledcza skrzyżowana ze strażnikiem celnym, boski będzie za piętnaście lat a ja już go uwielbiam

Matka Dziecięcia – lekko przestraszona ufryzowana dama w błękitach, w której nawet szponiaste paznokcie zdawały się krzyczeć: ‚najmodniejszy odcień blue laguna nigdy nie zmywa naczyń’

Bajka – niewyspana, nieapetyczna i absolutnie nieprzystosowana do powrotu do Piekiełka ciężarówka z książką pod pachą i pokaźnym pryszczem na czole ( Mamut stwierdził, że to ‚z nerw’)

Reszta Tramwaju – przepocony posapujący postśniadaniowo tłumek, dobrze mieć książkę

Upał – pan i władca wszechświata

SCENKA PIERWSZA:

Upał – (bezdźwięcznie) kap, kap
Reszta Tramwaju – (dźwięcznie) sap, wzdech, sap
Bajka – (w myślach) oddychać – nie oddychać
Dziecię – Mamoo… (pokazując na mnie palcem) a czemu ta pani jest taka gruba ?!
Bajka – (powstrzymuje chichot)
Matka Dziecięcia – (karcąco) Stasiu, tak nie można!
Dziecię – Ale jak? Być takim grubym? A tamta pani jest grubsza i to cała…
Bajka – (z trudem powstrzymuje chichot kryjąc nos w książce)
Matka Dziecięcia – (zatkawszy mu buzię dłonią tłumaczy mu coś cichaczem)
Upał – Hihihi

SCENKA DRUGA:

Upał – (bez zmian)
Reszta Tramwaju – (niestety również)
Dziecię – Mamooo!… Ale ta pani jest gruba tylko z jednej strony a tamta z każdej… Dlaczego ?!
Matka Dziecięcia – (z lękiem patrząc na swoją latorośl i otoczenie) Stasiu, mówiłam ci, ta pani jest w ciąży i będzie miała dzidziusia…
Dziecię – A tamta nie ??
Matka Dziecięcia – Eeeee… (próbując załagodzić sytuację, bo Tamta raczej chyba jednak nie) tego nie wiem kochanie…
Dziecię – Pomyślę nad tym.

SCENKA TRZECIA:

Upał – (trwa i się nasila)
Reszta Tramwaju – (sapie postępująco)
Bajka – (chichra się w książkę starając się nie parsknąć)
Dziecię – (odkrywczo i radośnie) Już wiem!! Tamta pani będzie miała całe przedszkole!!!
Bajka – (rechocze)
Upał – (rechocze)
Reszta Tramwaju – (rechocze)
Matka Dziecięcia – (z naganą przygląda się Bajce a potem długo obserwuje swoje paznokcie)

Paznokcie milczą.

KONIEC