Z okazji wtorku mam tremę

Dziś test z angielskiego a ja oczywiście jedyne co pamiętam to określenie ‚You dirty waffer’ czym na zajęciach z reklam scharakteryzowałam czekoladową Princessę a co w wolnym tłumaczeniu znaczy ‚Ty brudny waflu’.
No ale ponoć nalepszym sprawdzianem wiedzy jest brak przygotowania i pisanie właśnie na tak zwanego ‚żywca’.
Zobaczymy.

Poza tym się kręci.

Czytam ‚Narty Ojca Świętego’ – lubię specyficzny styl Pilcha ale ‚Miasto utrapienia’ było lepsze.
W kolejce czeka ‚Tam gdzie spadają anioły’ Terakowskiej.

Słucham Kazika naprzemiennie z Palestriną i ścieżką dźwiękową z filmu ‚Kontrolerzy’ (w tym miejscu podziękowania dla świni-z-klasą i oklaski naturalnie) – ciekawy melanż.

Pachnę White Grape i od razu zachciewa mi się winogron.
W dodatku widzę, że nie tylko mnie.

Jem cukierki bo z okazji wtorku kupiłam sobie 10 opolanek z galaretką.
Tradycyjnie oczywiście dbam o linię… żeby była gruba i wyraźna.

Zapadam się w swetrze bo ciągle nie mogę się rozgrzać po porannym 40 minutowym czekaniu na autobus.

A zaraz zrobię sobie gorącej i słodkiej kawy z mlekiem i będę miała odrobinę luksusu bo udało mi się pamiętać i z Mamutowa zabrałam cynamon.

Mam się

11 uwag do wpisu “Z okazji wtorku mam tremę

  1. pierluidżi? da?
    o widzisz, kazika słuchałem jak zwichałem sobie stopę (taka będzie forma ciągła od zwichnąć?) i jakoś potem mi się stracił.
    40 minut brrrrr!
    masakra!
    trochę mi zrobiłaś smaka na winogrona. wnogrona par excellance oraz w innych wcieleniach.
    „Narty” to chyba dramat, nie?

    Polubienie

  2. zwicham? zwichiwuje? kij wie…

    slucham Kazika ale starego… nie żeby on szczegolnie mlody teraz byl ale wole uprzedniejsze kawalki

    smacznego

    taki z tego dramat jak z ‚Dnia świra’ komedia

    😉

    Polubienie

  3. Ja też nic na ten tes nie wiem a wrobovie robieza 5 osób bo dziwnym trafem jakoś wszyscy dzisiaj postanowili zniknąć. ale nie martwię się bo będzie co ma być szkoda tylko że przez to wszystko nie mam czasu nic zjeść

    Polubienie

  4. Ups trochę mi się literki poprzestawiały ale to dlatego ze muszedzisiaj naprawdę szybko działać w końcu robie za pięć osób

    Polubienie

  5. Plicha czytałam „spis cudzołożnic”, a jego pseudogombrowiczowski styl jest naprawdę godny podziwu

    inglisz is izi… pod warunkiem, że nie trzeba uczyć się słówek w stylu: szprycha, kołpak, dachówka, tłumik czy ujście… rolka wychodzi na test.

    Polubienie

  6. 1. miasto utrapienia kompletnie do mnie nie trafiło, ostatnio zatraciłam się jednak w głowackim.
    2. co to są opolanki??
    3. dzięki za kakao…;-P

    Polubienie

Dodaj komentarz