94 gra jakbym sobie zamówiła koncert życzeń

I dobrze.
Jakoś wybitnie dobrze mi się w te klawisze stuka przy ostrym graniu.
To lubię. Dobre na wkurwa przestrzennego ukierunkowanego na pracę. Na inne wkurwy też.

Przypomniał mi się dawny radiowy tekst. Chyba z Trójki… a może to było też 94. Mniejsza o większość…
Nie pamiętam już kto ów tekst wygłosił ale było to całkowicie przypadkowe, świetne zagranie, po którym obaj rozmówcy wybuchnęli perlistym śmiechem a ja sięgnęłam po telefon i zapisałam sobie w przypominaczu:

‚Jak się patrzy na twarz Dzidziusia to widać, że rock’n’roll odcisnął na niej swoje piętno’

Wyrazista jest… to fakt ;))

Miłego wieczoru

6 uwag do wpisu “94 gra jakbym sobie zamówiła koncert życzeń

  1. tia, jak byłem młody nie tylko duchem zazdrościłem warszawiakom okęcia i nisko przelatujących samolotów, no i oczywiście pałacu KiN

    teraz zazdroszczę 94

    i gdzie tu sprawiedliwość?

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Bajka Anuluj pisanie odpowiedzi