Nie mogłam się powstrzymać 3 września 200414 marca 2018 Bajka8 Komentarzy szczyt patologii ideologicznej – członek z ramienia wysunięty na czoło 😉 i bonus ujkendowy… Do miłego Udostępnij:FacebookE-mailDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie… Podobne
nieformalnie – rozumiem cytuja kazie szczwana sztuke:> jestes beznadziejny – odpadasz ksieze jankowski. buakakka PolubieniePolubienie Odpowiedz
Hej, Bajeczko, dzieki za wpadnięcie do mnie:) Ja tez sobie poczytam. Pozdrawiam bardzo mocno i cieplo:) Magduś. PolubieniePolubienie Odpowiedz
trzymająca władzę? dobrze ze nie owego członka. „ni”? monty python? aaj PolubieniePolubienie Odpowiedz
ECh, ciekawszy efekt byłby gdyby na rękach była Władzia. Swoją drogą to rysunek kojarzy mi się z koncertem, skakaniem ze sceny w ręce szalejącego tłumu. PolubieniePolubienie Odpowiedz
W rewańżó:
😀
PolubieniePolubienie
nieformalnie – rozumiem cytuja kazie szczwana sztuke:>
jestes beznadziejny – odpadasz ksieze jankowski. buakakka
PolubieniePolubienie
no i sie usmiechnelam, heh. choc wieczor jakis taki nie teges:)
PolubieniePolubienie
Coś w stylu:”dobrze gada, w górę dziada” 🙂
PolubieniePolubienie
Hej, Bajeczko, dzieki za wpadnięcie do mnie:) Ja tez sobie poczytam. Pozdrawiam bardzo mocno i cieplo:) Magduś.
PolubieniePolubienie
trzymająca władzę?
dobrze ze nie owego członka.
„ni”? monty python? aaj
PolubieniePolubienie
Poznaję! Poznaję! W środku sam pan Włodek Cz. tak?
PolubieniePolubienie
ECh, ciekawszy efekt byłby gdyby na rękach była Władzia.
Swoją drogą to rysunek kojarzy mi się z koncertem, skakaniem ze sceny w ręce szalejącego tłumu.
PolubieniePolubienie