On – Wymyśliłem dziś nową potrawę
Ja – Yyy?
On – Parówki z jabłkiem w rosole 🙂
Ja – Hmm… Brawo! A jak daleko się po tym rzyga?
On – No wiesz co ?! Jestem geniuszem żywieniowym! Było pyszne… ale reszty składników nie podam bo mi się faktycznie zhaftujesz
Ja – Wal śmiało. Jestem przywiązana do treści mojego żołądka.
On – Majeranek, piwo, cebula plus pieprz.
Ja – O kurka siwa!
On – Podsmażam parówki, potem szklę cebulę, duszę parę chwil razem, dorzucam jabłko, majeranek, zalewam bulionem i piwem, znów duszę i posypuję pieprzem.
Myślę, że musiałabym się najpierw nieźle znieczulić piwem by coś takiego przełknąć 😉
jak dla mnie brzmi nieźle :]
PolubieniePolubienie
ja bym dodal jeszcze cos na popitke np woda ognista
PolubieniePolubienie
ale to już raczej siedząc w Wujku Cześku 😉
PolubieniePolubienie
mlask, mi aż zapachniało tym jabłuszkiem podduchonym z piwem i paróweczkš. winie to wszystko zeżrš;)
PolubieniePolubienie
fuj:)
PolubieniePolubienie
Opis brzmi smacznie, choć trzeba zmienić nazwę, bo „parówka z jabkiem w rosole” istotnie może spowodować odruch wymiotny… ;-/
PolubieniePolubienie