– Gdzie mieszkasz?
* W domku pod lasem
– Ale to jeszcze Warszawa?
* No tak twierdzi mapa
– Jejkujejku! Fajnie ci
* Czy ja wiem…
Czasem sobie myślę, że gdybym nie potrafiła biec tak szybko jak potrafię… mogłabym już nigdy nie napisać żadnej notki.
Wiwat ostatnie autobusy z wytłuczonymi przez kibiców szybami
Wiwat wygaszone latarnie
Wiwat policyjne patrole, których brak
Wiwat chęć życia… paradoksalnie
Miłego dnia
Uoo.Ja mieszkam na dwa fronty.U siebie w Krakowie,gdzie przez lato pasą się krasule,oraz na wsi gdzie krów wogóle nie ma =).
PolubieniePolubienie
poprosze o dokladniejsze zeznanie mailem
PolubieniePolubienie
co tu duzo gadać – razem ze mna z autobusu wysiadł przemiły pan w włączoną opcją ‚krzaczory’ i gdybym nie miała dobrej kondycji psychofizycznej i refleksu wiewiórki w Łazienkach, to by było na tyle
PolubieniePolubienie
policja to by się i znalazła, tylko politycy i prawnicy się w dobrych wujków dla bydła bawią…
PolubieniePolubienie
Ja tam się cieszę, że pod moim lasem mi nie zrobili Warszawy – i tak przecież nie będzie się od tego krócej jechało co centrum!
PolubieniePolubienie