On
wiesz co, jestem stary i gupi, tylko nie zaprzeczaj grzecznościowo
Ja
no dobra
jesteś
On
od pół godziny dzwonię do siebie i ciągle jest zajęte
uwierzysz?
Ja
/dziki rechot/
On
i dopiero się zorientowałem
dlaczego nie odbieram
Padłam ;))
Udanego weekendu
:))))))) Jestem tylko ciekaffa czy to praffdziwa historia :))))))) 3maj sie!
PolubieniePolubienie
nieprawdziwych tu nie publikujemy… pa
PolubieniePolubienie
hah 🙂
PolubieniePolubienie
Nawzajem 😉
PolubieniePolubienie
:))))))
PolubieniePolubienie
Jak mojej ciotce raz prąd wyłaczyli z powodu jakiegoś uszkodzenia linii, to ona kombinowała tak:”nie mogę prać, to będę prasować”.
I dawaj, żelazko do kontaktu i czeka…
I wścieka się, bo przecież Kazio miał naprawić żelazko, a ono, kurna felek nie grzeje…
😉
PolubieniePolubienie
miłe…..:]
heh..skojażyło mi sie z moim iściem do szkoły bez plecaka…
PolubieniePolubienie
to sobie pogadał 😀 (równie miłego )
PolubieniePolubienie
luuuz eugenia
mi sie kiedyś zdażyło do brat dzwonić i sie wku* że nie odbiera, a potem sie okazało, że komórka jego była w drugim pokoju pod ciuchami. a potem sie okazało, ze dzwonilam do brata, …ale do drugiego, co to już telefon zmienił…:)
PolubieniePolubienie
luuuz eugenia
mi sie kiedyś zdażyło do brat dzwonić i sie wku* że nie odbiera, a potem sie okazało, że komórka jego była w drugim pokoju pod ciuchami. a potem sie okazało, ze dzwonilam do brata, …ale do drugiego, co to już telefon zmienił…:)
PolubieniePolubienie
Zabawne;P Teraz bede sie chichrała jak głupia;P hehehe
PolubieniePolubienie
porucznik Zaz (będąc w I kl LO) umówił się na „randkie z menszczyznom” (tym, co to go Halka „barankiem” ostatnio nazwała ;P).
Przed randką postanowił sobie fryz ekstrawagancki jakiś zrobić. Na dworze – zima, mróz trzaskający minus 15.
Porucznik hery miał dłuuugie straszliwie, więc bez suszarki ani rusz. A tu nagle prund wyłączyli.
Ale nic to, porucznik świeczek se naustawiał w łazience i dalejże – głowe pod kran załadował. Przy namaszczaniu sie odżywką – zamarł. No bo jak wysuszyć dłuuuugie hery bez prundu?
Klnąc ile wlezie, trzymał je nad gazem. W desperacji planował nawet włożenie łba do piekarnika (no bo randka „z menszczyznom”!!!).
Ale się Opatrzność zlitowała nad kretynem i prund włączyła w ostatniej chwili.
[no, to tyle. długo i nie na temat ;P]
PolubieniePolubienie
Howgh!
PolubieniePolubienie
Zaz – jestes debesciak ;))
PolubieniePolubienie
Zaz – za takie poświęcenie facet na łapach do końca życia nosić Cię powinien – ba, w kolejnym wcieleniu co smaczniejsze jedzonko pod nos Ci podsuwać. (:
PolubieniePolubienie