Jeśli własny osobiście oswojony facet, którego fanaberie i wszystkie fazy się dawno przećwiczyło (czyli etap ‚jest cudownie i jesteś ideałem a teraz chodźmy rwać stokrotki i spijać rosę z koniczyny’ mamy dawno za sobą) wymienia e-mailowe ‚elaboraty na różne tematy’ z innymi kobietami (zwłaszcza z jedną) a do ‚tej jedynej i ukochanej’ nie wyśle nawet zdawkowego ‚cześć’ nie mówiąc już o telefonie czy sms-ie i w domu też nie ma czasu albo jest zbyt zmęczony by pogadać jak za dawnych dobrych czasów i ogólnie zachowuje się jakby jego termin przydatności do spożycia minął w ubiegłym stuleciu, a wmawia jej, że wszystko jest cudnie, tylko ma duuuuuuuużo pracy, to do jasnej cholery nie ma bata by babsko to wytrzymało z uśmiechem na ustach – będzie dym…
A jeszcze jak się pisze do jakiejś pani ‚jaki to ten babsztyl straszny i okropny a ja jestem taki biedny sierotek’ zapominając o tym co najważniejsze, czyli własnym krętactwie i skłonnościach erotyczno-gawędziarskich niczym lovelas pierszej wody i na dodatek ta pani wypowiada się w temacie owego ‚zwiazku’ choć za przeproszeniem gucio wie i do tegoż gucia ma prawo… to już szlag trafia nagły jak jasna cholera…
Bo takich rzeczy się drodzy państwo nie robi. Jeśli jest czas na pisanie z laskami to jest też na pisanie z połówką – chyba, że się nie chce…
Albo tak się organizuje czas i e-mailowe niespodzianki, żeby wszyscy byli zadowoleni, a partnerka najbardziej (bo najważniejszą powinna być jeśli się jej wmawia, że laf soł macz i inne takie) albo przestaje się po szczeniacku pogrywać i zostaje się samemu…
I tu trzeba być dojrzałym i zdać sobie sprawę czego naprawdę od życia chcemy, a nie zastawiać się wymaginowaną zazdrością owej partnerki…
Sic!
Ps. A kojarzy mi się źle ponownie (bo to już któryś raz pani – za każdym razem inna – o tymże imieniu mi podpadła) pewne imię damskie na S.
to ja powiem tylko:
na szczaw z takim „lof ju sol macz”
PolubieniePolubienie
Nie, nie. Dobrze kombinujesz. To ta baba wszystkiemu winna.
;)P
PolubieniePolubienie
wina zawsze na pół…nigdy tylko on, nigdy tylko ona… i dojrzałości życzę temu Panu, bo mu Skarb ucieknie…a już wtedy będzie za późno?
PolubieniePolubienie
zesz qrfa…ja sie ponownie wypowiadac nie bede.
PolubieniePolubienie
sie jednak wypowiem. Bike, w konkursie na Matke Terenie masz u mnie pierwsze miejsce. a jak Ty, Hal, bedziesz szla bic, to powiedz kiedy, i gdzie.
PolubieniePolubienie
hm. to ja się muszę zastanowić. bo wymieniam sporo maili z netowym kumplem, a do mojego pana i władcy nie piszę. wiesz, tak myślę, z moim mężem pogadamy o wszystkim w domu, a netowy kumpel jest daleko, więc gadamy mailami. nie widzę, żeby to było złe, ale to mój własny przypadek, więc go znam. a jakby mąż zaczął mailami gadać, to pewnie też bym się denerwowała. hm. przemyślę to jeszcze.
swoją drogą jest też damskie imię, którego nie znoszę. na J.
PolubieniePolubienie
Każdy ma takie „swoje” imię.
PolubieniePolubienie
buziak zwrotny 🙂 chyba sciągnęłam Cie myslami…
PolubieniePolubienie
ja i Matka Terenia? chyba z piekla rodem ;)) przynajmniej jestem szczera – jak sie wkurzam to niebo peka i pioruny strzelaja po gebach ale dzieki za slowa otuchy – kazda cierpliwosc sie kiedys konczy
PolubieniePolubienie
„bo trzeba byc dojrzalym i zdac sobie sprawe, czego tak naprawde od zycia chcemy” – i swieta racje masz, tylko takie „osobniki” maja gowno a nie pojecie, czego od zycia chca…
PolubieniePolubienie
Gdybym to ja był tym facetem to takie zachowanie w moim przypadku świadczyłoby tylko o jednym.
Inna sprawa byłaby gdybym był żonaty. Śluby to śluby. Stanowimy jeden organizm a wtedy mamy przypadek o którym pisze jbk.
Tylko że ja się na tym nie znam i może mi się wyłącznie wydawać, ale w to wierzę.
PolubieniePolubienie
tzn o czym by to swiadczylo i o czym to swiadczy wg ciebie ?
PolubieniePolubienie
ujć:-/
nie zdzierżyłabym…
przypomina mi się jednak pewna sytuacja z życia wzięta, heh
pan mailował sobie z panią, mając pod nosem żonę
mailował zaciekle i z oddaniem, dzieląc się właśnie szczegółami z życia małżeńskiego etc.
i przyszedł taki dzień, że mailowa pani pojawiła się w mieście pana i odwiedziła go, chcąc poznać i jego, i opisywaną żonę
żona omal nie dostała szału; robiąc kawę dla gościa przeklinała się w duchu, że do listy zakupów nigdy nie dopisała cykuty… większość czasu spędziła w kuchni, żegnając później gościa ozięble…
i jak to się skończyło? ano tak, że mailowa pani mailować przestała, a zaczęła przysyłać papierowe listy do żony… w rezultacie zaprzyjaźniły się, zaczęły odwiedzać, zwierzać się sobie itd., a niewierny mąż zgłupiał zupełnie i cierpiał na bocznicy
🙂
PolubieniePolubienie
to bardzo niepewny i dziwny scenariusz… czesciej sa inne jednak
PolubieniePolubienie
a czy te panie nie miały się przypadkiem ku sobie ?
i takie przypadki się zdarzają, i to całkiem blisko 🙂
PolubieniePolubienie
Nie mogę powiedzieć. Nie chcę mieszać. Każdy przypadek jest inny. Nie można porównywać.
PolubieniePolubienie
polecam felieton
ino nie czytać komentów bo zemdli.
http://polki.wp.pl/wiadomosc.html?wid=1682336&kat=2333
PolubieniePolubienie
no no, jako ze ja jestem teraz na etapie idealow, uniesien, itp… to powiem tylko tyle, ze tu sie zapowiada dluuuga rozmowa… Zablokowac internet 😉
PolubieniePolubienie
chciałabym coś poradzić, ale chyba się na tym nie znam…
PolubieniePolubienie
to ja powiem jeszcze drugie:
just – no problemo
Biko – chopie, ty się nie odzywaj. Nie wiesz, w co się pakujesz.
an – rozmowa chyba jakoś kiepsko działa. Może pomoże… ekhem
Lepiej bez sugestii z mojej strony…
Ja tegoż osobnika miałam zaszczyt poznac osobiście, więc się nie wypowiem, bo to szkody więcej może przynieść niż korzyści.
PolubieniePolubienie
nie no kazdy ma prawo sie wypowiedziec… my tu bic nie bedziemy…
PolubieniePolubienie
Ale ja mówiłem o sobie. 😦 Nie można o sobie mówić? 😦
PolubieniePolubienie
można Biko… można nawet nie o sobie…
PolubieniePolubienie
w jakim kierunku ten świat (czyli My) zmierza? miliony niedopieszczonych, niezrozumianych, zapomnianych… wszędzie deprechy, doły, wścieklice, agresje… znieczulice, lenistwo, toż to prosta ścieżka do samozagłady…
Czy ktoś ma pomysł na zmiane kursu?
Ster na burt!!!
PolubieniePolubienie
m-d przesadzasz – ja sie tam usmiecham mimo wszystko ;))
PolubieniePolubienie
bo Ty Bajka silna jesteś, ale coś ostatnio za dużo tego … zła wyłazi i na świat sie pcha
PolubieniePolubienie
hmmm, skad ja to znam… na szczescie to juz przeszlosc. Poskładałam fakty, dojrzałam, zmadrzałam i wysłałam gościa w siną dal.
A co do imion, ja nie cierpie tych na M.
Trzymaj się, nie daj się!
PolubieniePolubienie
m-d – święte słowa…
lojcia – dzięki 😉
PolubieniePolubienie
a co wy takie delikatne wszystkie jestescie nagle co?:) w pysk chlopu i za kudly do domu zatargac, odseparowac od netu a na S. napuscic kogo trzeba i po klopocie bedzie,tak?:))))))
PolubieniePolubienie
;))
chyba nie tedy droga… ale pomysle ;))
PolubieniePolubienie
e tam Bajka – ja mam taka radę na pszyszłość. Aby ktoś wiedział jak cenne jesteśmy trzeba być ciągle nieuchwytną i zajętą. Może warto elaboraty pisać do kolegów 🙂 i zobaczymy jak sie udomowiony „meczyzna” będzie starał, gdy będziesz mieć coraz mniej słów dla niego. Wydaje mi sie, że po okresie różowym przychodzi codzienność. Zdobyć jest już nasza, więc instynkt łowcy i postawę uwodzicielską przybiera się wobec innych dam. Niekoniecznie z zamiarem doprowadzenia znajomości do konsumpcji.
PolubieniePolubienie
Uwaga : Szarabajka dosadnie skomentuje – pierd…. to. a jesli to zrobilas to gratulacje :).
piatek, godzinna przedpoludniowa, zachowawczy motyw w pracy. hej
M.
PolubieniePolubienie