Nie wolno mi pić kawy, bo to śmo i owo, bo ciśnienie, bo serce, bo skacze i tym podobne pierdoły ale czasem piję bo lubię. Dobra kawa to dla mnie mocno czubata łyżeczka (albo dwie – w zależności od nastroju) rozpuszczalnej mniamuśniej kawki (nazwy nie podam bo kryptoreklama będzie), 3 łyżeczki cukru na kubek i moooorze zagęszczonego niesłodzonego mleka. Pycha 🙂
Anna rozmarzona przy kawie
a mi nie wolno jesc truskawek 😉
PolubieniePolubienie
Proponuję dodać kropelkę Amaretto 😉
PolubieniePolubienie
…można jeszcze przykryć taką kawę czapką z bitej śmietany i posypać wiórkami z czekolady i płatkami z migdałów… ale czy to jeszcze kawa? 😉
PolubieniePolubienie
nie lubię bitej śmietany… chyba, że na ciele 😉
PolubieniePolubienie
Wtedy już kawa nie jest potrzebna 🙂
PolubieniePolubienie
Kawa nie szkodzi zdrowiu. Pytałem fachowców. Trzeba tylko uzupełniać zapasy magnezu jak się dużo kawy pije.
PolubieniePolubienie
no niestety Biko niektórzy kardiolodzy twierdzą inaczej i pozwól, że się ich posłucham tym razem 😉
PolubieniePolubienie
podzielam gust kawowy gospodyni 🙂
piję, nie bo muszę, a dla smaku 🙂
PolubieniePolubienie
a faworytem jest kawa moccha 😉
PolubieniePolubienie
🙂
Mniam…
I dla uczczenia Kawy zarzucamy kawałek Faith No More – Caffeine 🙂
Zrówko!
PolubieniePolubienie