Od pewnego czasu jest mi zimno. Bez znaczenia jest w sumie fakt, co na siebie włożę, bo mój organizm przestawił się już w tryb letnich upałów i dobrze mu było a teraz usilnie broni się przed ponownym przestawieniem się w stan uprzedni, czyli zimno, buro i ponuro. Koniec końców wcale mu się nie dziwię – zmarźluch ze mnie okropniasty i nigdy nie jest mi wystarczająco ciepło. W nocy rozważałam przeprowadzkę do Afryki lub w inne ciepłe rejony. Taka na przykład Dolina Śmierci ma w lipcu amplitudę temperatur nawet do +54 stopni Celsjusza – nazwa może mało chwytliwa ale dobry marketing może cuda zdziałać, więc nie zdziwię się jak pojawią się oferty last minute. Dziś rano wstałam razem z kołdrą i odmówiłam kategorycznie rozłąki, dopóki nie dotarłam do wanny z gorącą wodą. Bo ja się nawet kąpię we wrzątku ostatnio. Tak, tak na Syberię to bym się nie nadawała. Marzy mi się słoneczko i chłodne napoje dla orzeźwienia (pomijam bardziej kolorowe marzenia o wachlujących mnie w upale przystojnych ciemnoskórych niewolnikach – bynajmniej nie eunuchach). Zamiast tego mam ołów za oknem w miejsce lazurowego czystego nieba i kałuże podstępnie czyhające na moje nogawki zamiast żaru tropików. Chyba zaprzyjaźnię się z parasolem – jak go znajdę oczywiście – bo notorycznie chodzę po deszczu. Naturalnie nie z mojej winy – sam pada cwaniak – nie mam szans. Ech kocham lato… mam tylko nadzieję, że skończy się niedługo ta plucha bo chciałabym choć trochę ogrzać się przed zimą a z tego co widzę to jest jak w ulubionym dowcipie Eskimosów – „u nas to tylko 9 miesięcy zimy a potem to już lato, lato, lato…”
To fakt. Porobiło się z tą pogodą, oj porobiło. 😦
PolubieniePolubienie
no bo moglaby sie (ta pogoda) w koncu zdecydowac – dajmy kazdemu rowno, a nie ja mam (no dobra mialam jeszcze tydzien temu, bo teraz jest do 30, nie powyzej) 40 w cieniu w dzien i 30 (w ksiezycu :)) w nocy, a bike zgrzyta zebami
PolubieniePolubienie
właśnie, jeszcze troche i kurtke puchową wyciągnę bo zandały to dawno stoją i się kurzą 😉
PolubieniePolubienie
co do murzynów niewolników to mogę dać Ci numer do Larrego, wczoraj wysłał mi smsa z pytanie kiedy jest summer w Warszawie, bo jemu zimno!
PolubieniePolubienie
co do murzynów niewolników to mogę dać Ci numer do Larrego, wczoraj wysłał mi smsa z pytanie kiedy jest summer w Warszawie, bo jemu zimno!
PolubieniePolubienie
Z tej strony Polski też paskudnie było cały czas – jedynie dobrze że w Dni Morza przestało padać akurat na koncerty 🙂
Teraz się rozjaśnia – oby tak dalej.
PolubieniePolubienie
ostatnio w Afryce tez padalo- ale za to o wiele cieplej bylo, nawet powiedzialabym o BARDZO wiele. A nad morzem Baltyckim zdarza sie , ze… wczoraj dostalam w nocy po pol godzinnej rozmowie pod sklepem uczulenia na dloniach od zimna. Dostaje takowe tylko zima i gdy baaardzo mocno wieje wiec… rozumiem bardzo
PolubieniePolubienie
wlasnie siedze przed kompem, w domu, przy delikatnie uchylonym oknie, przyodziana, w spodnie, ciepla bluze i skarpetki. popijam ciepla kawe…i jest mi zimno! wiec lacze sie w bolu. brrr…
PolubieniePolubienie
ojej tyle gadania.. wejdzcie do termosu, moze byc radziecki 😉
PolubieniePolubienie
Chłopów Wam trzeba dziewczyny!!! My tak fajnie grzejemy!! 😉
PolubieniePolubienie
Biko niestety po raz kolejny muszę się z Tobą zgodzić, boli mnie to bardzo, ale niestety masz rację. Bez męskiej farelki nie da rady!!
PolubieniePolubienie
brrrrrrrrr!!!!!
PolubieniePolubienie
Bike jest w niedyspozycji… więcej informacji w Księdze Gości!..
pozdrawiam
lek.med. Baśka
PolubieniePolubienie
Potwierdzam. Ww. osobniczka szybko marznie, ale nie ma większych problemów z jej rozgrzniem:P BTW: Jak znajdziesz już to lato, to zapytaj się go, czy nie widziało gdzieś wiosny. Bo coś w tym roku jej nie widziałem – błysnęło tylko i lato się zrobiło, o ile się zrobiło:P
PolubieniePolubienie
co ja to chcialam napisac?? qrde zapomnialam, za duzo masla zrę 😀
PolubieniePolubienie
Eee tam, Madzix:P Może tylko ktoś się dosiadł;))))
PolubieniePolubienie
Radze sprawdzic w slowniku znaczenie slowa AMPLITUDA. I na przyszlosc nie uzywac slow, ktorych znaczenia sie nie zna.
PolubieniePolubienie
jestem juz ale na nastepna notke trzeba bedzie poczekac troszke bo chwilowo mam kociol w pracy – zleglosci itp pierdoly – dziekuje za pamiec i cieple slowa 😉
ps. nie uzywam slow ktorych znaczenia nie rozumiem a amplituda to rozklad np tempetarur w danym miejscu lub okresie (btw w dolinie smierci taka amplituda temperatur byla w latach 70 ale tez jest pieknie)
na przyszlosc radze zastanowic sie dwa razy zanim sie do czegos przyczepisz, pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Amplituda, największa wartość A0 osiągana przez wielkość fizyczną A, zmieniającą się w czasie t w sposób harmoniczny, tj. proporcjonalnie do sin (ωt+ϕ0), gdzie ω – częstotliwość kątowa, ϕ0 – początkowa faza drgań. Pojęcie amplitudy wprowadza się też dla wielkości zmieniających się okresowo, lecz nieharmonicznie. W tych przypadkach przez amplitudę najczęściej rozumie się największą (co do wielkości bezwzględnej) wartość różnicy danej wielkości i jej wartości średniej.
PolubieniePolubienie
amplituda (łc. amplitudo ‘przestronność’)
1. fiz. największe wychylenie od punktu równowagi dla danego ruchu harmonicznego.
2. mat. a) w funkcjach periodycznych – najwyższy punkt wykresu funkcji. b) jedna z wielkości opisujących punkt na płaszczyźnie.
3. meteorol. różnica pomiędzy najwyższą a najniższą rozpatrywaną temperaturą.
4. biol. skrajna tolerancja danego gat. na warunki środowiska, np. temperatura, zanieczyszczenie.
PolubieniePolubienie
amplituda (łc. amplitudo ‘przestronność’)
1. fiz. największe wychylenie od punktu równowagi dla danego ruchu harmonicznego.
2. mat. a) w funkcjach periodycznych – najwyższy punkt wykresu funkcji. b) jedna z wielkości opisujących punkt na płaszczyźnie.
3. meteorol. różnica pomiędzy najwyższą a najniższą rozpatrywaną temperaturą.
4. biol. skrajna tolerancja danego gat. na warunki środowiska, np. temperatura, zanieczyszczenie.
PolubieniePolubienie
jak zwał tak zwał – potocznie mówi się na to rozkład bądź wariancja (ale to już mniej potocznie) 😉
PolubieniePolubienie