Teatrzyk Piątka z 20 Odnóżami przedstawia: Wymarzone wakacje.
Igo – czytając plakat konkursowy przy szkolnej świetlicy:
– Moje wymarzone wakacje… No, oczywiście Liga Mistrzów, własne boisko i codziennie mecze.
– Uhm – udałam zrozumienie.
– I dogrywki, i karne… – rozmarzył się Pierworodny – I ciągle jadłbym lody i jeździłbym rowerem.
– Janek pewnie też – zauważyłam, gdyż Syn Młodszy najchętniej nawet komara ucinałby zwisając z siodełka biegówki.
– Janka wymarzone wakacje to rower, kopanie dołów na podwórku i chodzenie z Babcią do sklepu po bułeczki z serem – uściślił Igo, a w końcu brat wie najlepiej.
– Lenka wymarzone wakacje spędziłaby w waszym pokoju bawiąc się samochodami i klockami Lego – zauważyłam pomna upodobań Córki.
– A Tata pewnie łowiłby ryby z Wujkiem, jadł golonkę i grał w tenisa z kolegami – orzekł z miną znawcy potomek.
– Wiedźminem na komputerze i zimnym piwem w lodówce też by nie pogardził – dodałam tłumiąc chichot.
– A Ty, Mamo? Jakie masz wymarzone wakacje?
– Dwa miesiące na bezludnej wyspie w pięknym domu z bali z bogatą biblioteczką i świetnie wyposażoną spiżarnią… – na samą myśl uśmiechnęłam się do siebie.
– Eeee na pewno tęskniłabyś za nami – prychnął pewien swego Igor.
– I bez zasięgu – dodałam.
Igo ma rację – za nami czytelnikami też byś zatęskniła tak jak my za tobą 😀
PolubieniePolubienie
Uwielbiam Pani bloga, poczucie humoru, ironie, cynizm…wszystko uwielbiam! W najbardziej ponury, zarobiony dzien, micha mi sie cieszy po minucie tutaj. A ze moje dziewczyny maja 7 i 3, to tym bardziej wiem, jak to boli.
Goroace pozdrowienia z USA i prosze, czesto i duzo!
PolubieniePolubienie