Dumna i piegowata

Siedem.
Siedem kilogramów dzieli mnie od wagi sprzed dwójki z trojga moich dzieci.

Dwadzieścia już pożegnałam.
Bez żalu.

Chyba jest nieźle.

Dziś pierwszy raz nie włożyłam pewnej kiecki, bo okazała się za duża. Oraz biegłam do pociągu i wprawdzie maszynista odjechał, nie otworzywszy mi drzwi (a żeby go w szczerym polu rotawirus skulił), ale też ze zdumieniem zaobserwowałam brak standardowej zadyszki.

9 uwag do wpisu “Dumna i piegowata

  1. Nie denerwuj ludzi Baj tymi straconymi dwudziestoma kilogramami. Ja walczę ze swoimi od blisko roku i mam raz 5 mniej, raz 7 więcej i niech szlag to wszystko ciężki trafi.

    A tak na serio, to super, super, super!
    Gratuluję i pozytywnie zazdroszczę 🙂

    Pozdrawiam!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~aga Anuluj pisanie odpowiedzi