Dworzec Zachodni w Warszawie stanowi cudowne źródło moich rozmaitych codziennych zdumień i zadziwień.
Dzisiejszego ranka na ten przykład przez peron drugi szły przede mną oszałamiające wręcz buty.
Miały kilkunastocentymetrowe obcasy, dużo dżetów, dużo kryształków, bardzo dużo cekinów i jeszcze do tego ćwieki. Oraz były w mocnym odcieniu różu pod tytułem „jeśli nas nie widzisz, musisz być bardzo martwym kretem”. Brakowało mi tylko choinkowych lampek i pozytywki wygrywającej Elvisa.
Z butów wystawała ciemnowłosa wielbicielka solarium i tipsów o długości uniemożliwiającej moim zdaniem normalne funkcjonowanie. Tyle mogłam zobaczyć z mojej perspektywy.
Bardzo gorąco chciałam uwiecznić tę przecudnej urody parę moim aparatem w telefonie, niestety zanim znalazłam go w torbie (zawsze na dnie, zawsze złośliwie na dnie), buty wraz z właścicielką postukały na schodach i bezpowrotnie znikły mi z pola widzenia.
Oszołomienie pozostało ze mną jeszcze przez kilka godzin.
Ja bardzo proszę odwalić się od Elvisa, do którego płonę miłością pierwszą. A co do butów i właścicielki to nie rozumiem takich kobiet. To jak z tą manią powiększania sobie biustu, bo po jakimś czasie wciąż wydaje się za mały. Kobieta lubi rzucać się w oczy, ale aż tak? No są różne zboczenia. Może ona tak lubi?
PolubieniePolubienie
Do końca życia będę wdzięczna opatrzności, że mój Syn nigdy nie miał inklinacji w tym kierunku i przyprowadzał do domu bardzo fajne acz „zwyczajnie” wyglądające dziewczyny. Blond tipsiara w różowym sweterku nie na moje nerwy. Chyba bym pogoniła 🙂
PolubieniePolubienie
No nie wiem, ja jako stary (a może już podstarzały?) punkowiec i anarchista zawsze chodziłem w jakimś własnym designie, mniej lub bardziej nonkonformistyczno-obciachowym 🙂 Dziś z racji pracy szarpię się np. tylko na czarny balejage (na szatynie).
Podejrzewam że temu co wystawało z butów wydawało się że jest piękne, niepowtarzalne, będące bardzo sobą, a nawet nieco niegrzeczną Sobą (w ramach powiastki o niegrzecznych dziewczynkach, uzywanych przez każdą blachareczkę) 🙂 A poz tym, te trepy były najtańsze na bazarku, bo nikt nie chciał tak obciachowych 😛
PolubieniePolubienie
no tak bo jak ktoś nosi wysokie szpilki czy długie paznokcie to jest super pusty jak bęben, ale że ty nosiłaś glany to tylko dlatego że lubisz takie buty i już to o niczym nie świadczy. „bravo” !
PolubieniePolubienie
a mi się tam podoba jak kobiety noszą szpilki, pięknie wygląda w nich noga i w ogóle podziwiam, bo ja na przykład w takich butach chodzić nie potrafię. najgorzej jak ktoś ocenia po wyglądzie, różowe to puste a geje do pieca 🙂
PolubieniePolubienie
Zawsze ceniłam sobie umiejętność czytania ze zrozumieniem i powściągliwość w nadinterpretacji. Jak widzę, nadal bardzo słusznie 🙂
PolubieniePolubienie
no tak, zawsze jak ktoś się nie zgadza z tekstem czy go nie daj boże skrytykuje to trzeba go ‚nazwać’ od mało_kumatych i napisać koniecznie, że nie opanował czytania ze zrozumieniem. ach gdybym była moNdrzejsza to bym wiedziała, że wcale się nie śmiejesz z takich kobiet tylko się im dziwisz, bo ty nie jesteś taka jak ONE, tak samo jak reszta komentujących 🙂 a powściągliwość to powinnaś sobie cenić w krytyce, bo moim zdaniem fajnie by było gdyby mądre i wrażliwe kobiety jak ty były jednocześnie trochę mniej drwiące i zarozumiałe
PolubieniePolubienie
Bajka nigdzie nie napisała nawet słowa o poziomie intelektualnym tej pani. Co zrobili komentatorzy to już inna historia. Podziwiam kobiety chodzące na szpilach ja bym bardzo chciała, ale moje stopy najczęściej są niekompatybilne z obcasami.
PolubieniePolubienie