Puzzle w kątku

– Pani Syn jest bardzo niegrzeczny! – powitała mnie na szkolnym parkingu Pani Od Angielskiego.
– Dzień dobry – powiedziałam, gdyż tak mnie nauczono – Czy Igor Panią obraził? – zaniepokoiłam się.
– Nie. Ale nie uważa na lekcjach, kręci się i rozmawia, albo patrzy się w okno, albo wychodzi do toalety, nie wykonuje poleceń! – wyliczyła Pani Od Angielskiego na jednym oddechu.
Patrzy w okno, bez się – pomyślałam.
Może się nudzi? – zauważyłam odkrywczo.
– Ależ proszę Pani! To jest szkoła a nie plac zabaw! – zawrzała klikając po raz trzeci centralnym zamkiem swojego wielkiego terenowego i wywalonego w kosmos auta.
– A to jest zdaje się Pani praca, a nie wolontariat – wycedziłam uprzejmym acz drewnianym tonem i przywołałam na oblicze najłagodniejsze spojrzenie Jelonka Bambi.
– Widzę, że nie zależy Pani żeby dziecko nauczyło się języka! – prychnęła oburzeniem Pani Od Angielskiego.
– Myli się Pani, bardzo mi zależy – odparłam – Dlatego Igor chodzi na dodatkowe zajęcia do Pana X. I tam o dziwo uważa, a nauczyciel bardzo go chwali.

Pani Od Angielskiego utkwiła we mnie wzrok Bazyliszka, cmoknęła zębem i sobie poszła. Na szczęście mam wrodzoną odporność na wrogie spojrzenia ludzi wydających kupę kasy na samochód i pozostawiających tenże całkowicie otwartym na kilka godzin.

Wszyscy rodzice narzekają na tę nauczycielkę. Wszyscy mają bardzo niegrzeczne dzieci. Nasze dzieci nie siedzą bowiem w kątku i nie układają w absolutnej ciszy puzzli z tysiąca elementów. Nasze dzieci są po prostu dziećmi. A oceny mają dobre, więc chyba jednak coś, poza patrzeniem w okno, jeszcze robią.

3 uwagi do wpisu “Puzzle w kątku

  1. Bajeczko nie cierpię takich nauczycieli. Sama miałam w podstawówce taką, co to cała klasa miała 2 z fizyki. Przypomnę, że 2 w moich czasach to była najgorsza ocena. W końcu na spotkaniu całej klasy rodziców i uczniów okazało się, że pani „nauczycielka” czyta całą książkę od fizyki a sama nic a nic nie umiała wytłumaczyć. Myślę, że i u Twoich dzieci wyjdzie szydło z worka po czasie. Albo będziecie zmuszeni działać. Lepiej wcześniej niż później. Pozdrawiam

    Polubienie

  2. moim zdaniem nie zawsze cała wina leży w nauczycielu. jaka by ona nie była bardzo nieuprzejmie się do niej zwróciłaś. rodzice często oczekują, ze szkoła bedzie źródłem rozrywki dla dziecka, że ma je przede wszystkim bawić i cieszyc. wszystkim wszystko się należy. zabawa, rozrywka, swietne emocje a i jeszcze dziecko ma od razu mówić w tym języku. są dzieci które po prostu nie lubia tego języka, a nauczyciele muszą reazlizować narzucony program i nie oni go układają. nawet jeśli zajęcia pozostawiają wiele do życzenia to igor nie powinien rozmawiać na lekcji i nikogo lekcewazy i powinnas z nim o tym porozmawiać, a jego obowiązkiem jest uwazanie na lekcji. rodzice o podejsciu moje dziecko wie wszystko najlepiej a nauczyciel ma go zabawiac wychowują czesto takie dzieci, które myślą że są nieomylne i traktują wszystkich jak g…wno

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Teatralna Anuluj pisanie odpowiedzi