Lodówka z wbudowanym kalendarzem

Proszę Państwa, takie cuda teraz robią, że w głowie się nie mieści. Niedługo w sprzedaży będą lodówki z klauzulą sumienia i po 18.00 nie będą się otwierać, albo osobom na diecie nie wydadzą nic powyżej 50 kalorii. Moja Srebrna Wolnostojąca ma na przykład nieoczekiwaną synchronizację z kalendarzem. Czary z mleka.

Piątek trzynastego.

Z samego rana lodówka wylała niczym Morze Czerwone. Dużo owoców mrożonych było. Mam kuchnię w jakże modnym kolorze bordo.

Następny był telefon z przychodni o odwołanej wizycie.

Psia mać i inne wyrazy.

Nigdy nie byłam przesądna, ale strach wyjść po bułki.

Jadę na szmacie przez godzinę. Dobrze, że starsze potomstwo w szkole i przedszkolu bo króluje słownictwo rynsztokowe. Oraz wszelkie religijności typu: Boże! O Jezu! Chryste Panie! etc. Melanż lingwistyczny w stylu dowolnym.

Następnie jednak wyszliśmy po bułki oraz zawieźć Lenę na godzinne tete a tete ze żłobkowymi ciociami, czyli adaptację.

Trochę później po gruntownym rozmrożeniu i wyszorowaniu jędzy na wysoki połysk okazało się, że sprawa jest grubsza nawet od mortadeli.

Tu jest miejsce na WTEM!
I mamy piątek trzynastego ciąg dalszy.

Lodówka po włączeniu pięknie buczy i świeci żaróweczką, natomiast ni grzyba nie chłodzi. Temperaturę pokojową to ja mam w pokoju, od lodówki mam inne oczekiwania. Oraz jej tylna ściana jest wybrzuszona, co jak poczytałam fora oznacza z grubsza rzecz ujmując lodówkowy zgon. A tyle razy sobie powtarzałam: nie czytaj tego co ludzie tam wypisują, bo od razu będzie Ci źle. I jest.

Serwis przyjedzie we wtorek po południu. Późnym popołudniem. Do tego czasu jesteśmy kuchennymi amiszami. Mamy mleko na schodach, jogurty i zakwas chlebowy u Mamuta na dole, a masło i sery na parapecie zaokiennym. Częstujcie się ptaszki a powybijam wszystkie. Laczkiem tudzież procą . Parówki właśnie wykończyłam żeby się nie zmarnowały.

W serwisie nas pocieszyli, iż z opisu wnioskują, że pewnie skończy się jednak nową lodówką. Oni oczywiście wypiszą ekspertyzę aczkolwiek jest już jakby po gwarancji. Soł ju noł.

Kurwamać!

Za miesiąc znów jest trzynasty. Łypię spod oka na pralkę, zmywarkę, piekarnik i płytę indukcyjną. Kółka z prowadnic powyrywam albo stłukę na kwaśne jabłko. Profilaktycznie planuję wprowadzić się w stan śpiączki farmakologicznej i zamówić budzenie na tydzień po.

8 uwag do wpisu “Lodówka z wbudowanym kalendarzem

  1. Jeżeli lodówka jest wpasowana między szafki kuchenne, to niewykluczone, że po prostu ma za ciasno i za bardzo nagrzewa się od zewnątrz – tak było u mnie (objawy identyczne, jak u Twojej lodówki). Spróbuj na początek wysunąć ją trochę do przodu, wyłączyć, za jakiś czas włączyć, może zacznie jednak chłodzić samoczynnie. Jeśli nie – to jest jednak szansa, że inteligentny serwis poradzi sobie z tym problemem i obejdzie się bez konieczności wymiany. Trzymam kciuki!

    Polubienie

  2. Łączę się w bólu (bulu). U mnie w środę 11. zgon zaliczyła zmywarka*. Dla odmiany przestałą grzać. Niestety jeszcze nikt nie miał czasu zadzwonić do serwisu :). Na szczęście wykupiłam 5 letnią gwarancję, więc jest szansa na bezbolesną naprawę. Bo oczywiście minęło 2 lata i 3 miesiące, jak ją mamy (co potwierdza spisek producentów). Poprzednia chodziła 10 lat i trzeba ją było wymienić, bo urwały się zawiasy z drzwi.

    * tak, wiem, że bez zmywarki da się żyć, ale jak?

    Polubienie

  3. też łąączę się w bólu… mnie się zdarzają takie przypadki zawsze nie !!! w porę a z lodówką mi się przytrafiło w środku lata, że nawet amisze odpadli ….

    Polubienie

Dodaj komentarz