Kandydat o podanym numerze Pesel został zakwalifikowany do przyjęcia do przedszkola: Przedszkole nr XXX do oddziału: Grupa I
Oddychamy z ulgą i szykujemy dwa razy więcej kasy co miesiąc. Batalia pod tytułem Idziemy Do Przedszkola zakończyła się sukcesem. Teraz tylko do środy musimy potwierdzić, że na pewno się nie rozmyśliliśmy i nadal chcemy biały ręczniczek z jabłuszkiem oraz nieograniczony dostęp do stylowej szafki na buty, paltocik ewentualnie.
Poza tym na zachodzie bez zmian.
Normalnie cieszyłabym się jak świnia w obierkach.
Tyle, że jestem a nastroju absolutnie nieprzysiadalnym niestety.
Weekend spędziłam na buszowaniu z Dzieckiem po ciuchlandach z okazji nagłej potrzeby ubraniowej, spacerach w deszczu, śpiewaniu na próbie w nowym zespole przy jednoczesnym wyjaśnianiu czemu Kubuś lubi Prosiaczka, choć ten jest różowy, urodzinowym nawiedzaniu koleżanki, czuciu się kompletnie nie na miejscu i w nieodpowiednim sosie, kontemplowaniu wieczornych tramwajów oraz obserwowaniu uczestniczącym życia pewnej bardzo miłej rodziny, z prawidłowo rozpisanymi i obsadzonymi rolami społecznymi, której serdecznie dziękuję za próby wyciągania mnie za uszy z różnych życiowych wąwozów oraz pozwalanie mi na drzemki gdy jestem ciut zmęczona i zasypiam odpowiadając na pytanie co u mnie.
Nowe Dziecko nieaktualnego już Nowego uczczę szklaneczką martini. Niech im tam będzie na zdrowie. Zupełnie za to nie rozumiem czemu nieodpartą potrzebę powiadomienia mnie o tym krótką wiadomością tekstową odczuła z nagła i nieoczekiwanie była, obecna oraz przyszła – nie wiem w jakiej konfiguracji występuje teraz, więc na wszelki wypadek wpisuję komplet – żona wyżej wzmiankowanego. Cóż, ludzie rozmnażają się z różnych powodów. Aczkolwiek przyznam, że scenariusz przewidywalny jak mydlany serial z Wenezueli. Nawet mi nie żal. Ot niesmak za formę i tyle.
A z testu z angielskiego dostałam 93,5 na 100 procent. Jak szaleć to szaleć.
Marzy mi się jeszcze ciepła szarlotka. Cała dla mnie. Bądź też placek ze śliwkami. A najchętniej i jedno i drugie. I równiutki tydzień, który mogłabym równo zagospodarować konsumpcją, czytaniem książek i wylegiwaniem się pod osobistym polarowym kocem w fioletową kratkę.
Gratulacje za test;))
Wiesz… mnie się wydaje, że ona z kochasiem ma tego bachora, a wróciła do Nowego tylko po to, żeby mieć bachora z mężem. Wredna suka, widać od razu. No bo skoro pisze do Ciebie obwieszczając ‚radosną nowinę’?? Ciężko bym się zastanowiła.
Rzeczywiście, Wenezuela.
Ale my też mamy kolorowo w Polsce, więc czemu nam miałoby się nie zdarzyć coś takiego?
PolubieniePolubienie
co to za nowy zepsuł czy zespół?
PolubieniePolubienie
Najwazniejsze ze test tak swietnie zdany !!! a ludzie jak to ludzie roznymi sciezkami chodza, przy okazji rozmnazajac sie…
PolubieniePolubienie
co prawda na śliwki jeszcze nie sezon, ale szarlotę mogę, a jakże …:)
jeno wystygnie nim do Cię dowiozę, może next weekend?
PolubieniePolubienie
Jak już kiedyś urodzę i spacyfikuję dwójkę (!) dzieci, to szarlotka będzie. Najlepiej w połączeniu z piknikiem na plaży.
PolubieniePolubienie
Aż mnie wzdrygło, jak czytałam o tym rozmnazaniu, bo mi mara z przeszłości zamachala 8-miesięczna łapka tłustego niemowlaka.
PolubieniePolubienie
ad żona N. – nic nie powiem, dobrze, ze mam puszapa, bo by mi bjusty z bezsiły opadły
ad szarlotka – mogę zrobić i podesłać. a Ty sobie ładnie ją podgrzejesz. co Ty na to?
PolubieniePolubienie
Miło że test wypadł bardzo dobrze, gratulacje! :))
No i wspaniale że Igor już prawie-prawie w wymarzonym/wybranym przedszkolu.
Co do pani od SMSa: po przeczytaniu powyższego sformułowanie „trzeba mieć niezły tupet” jest najłagodniejszym jakim można panią opisać. „Co za sucz” będzie jednym z tych mocniejszych. Ehhh…
PolubieniePolubienie
może to on z jej telefonu? tak czy siak ludzie dziwni są…
PolubieniePolubienie
ja jestem wredna i odpisałabym „jesteś pewna, że nie będzie Mulatem”, ale to ja.
Przedszkola gratuluję. W moich okolicach na 4 próbujących, 4 sie nie dostało…
PolubieniePolubienie
No ręce z majtkami opadają…
Na pewno się strasznie roztyje i dostanie rozstępów! 🙂
PolubieniePolubienie
Pod ostatnim akapitem podpisuję się obiema rencami i Marta też.
PolubieniePolubienie
jupiiii! TO przedszkole!
co do smsa się nie wypowiem, bo ewidentny brak klasy zar owno pana jak i pani wyłazi bokami.
Weekend wymęczony po „wypoczynku”, więc łaczę sie w bólu.
PolubieniePolubienie
Super z tym przedszkolem!!! Zazdroszczę, bo nam się ze żłobkiem nie udało. A Pani napluć na buty trzeba. Po kija Ci ten sms?
PolubieniePolubienie
Gratuluję przedszkola i testu 🙂 Trzymaj się!
PolubieniePolubienie
gratuluje przedszola. no i wyniku testu 🙂
a co do smsa.. są ludzie i parapety. ale trafiają się też klamki jak widać.
PolubieniePolubienie
Doprawdy, ludzie miewają dziwne pomysły. Kij jej w zadek. A szarlotki, to myślę, że będą się do Ciebie pchały drzwiami i oknami, powiedz tylko słowo. ;-/
PolubieniePolubienie
Baj, Ty ingliszlomenie na calego:)gratulacje:)
fajosko z przedszkolem:) ja si e woze ze zlobkiem i nie wiem co i gdzie wyjdzie.
a co do esemesa..no kurka sa i tacy, znam takowych az za dobrze. Jak dla mnie lubia wsadzac szpile, kije czy co im tam w lape podejdzie. To i kij im w oko. CHoc nie wiem czy nawet tego warci.
PolubieniePolubienie
ja w sprawie sms’a. może ta Pani miała wpisany Twój nr w komórce i dała „wyślij do wszystkich”? trzeba być optymistą… ludzie nie mogą być TAK wredni.. pozdrawiam :)(gratuluje testu oczywiście)
PolubieniePolubienie
bajeczko no to masz szrlotke na sobote 😉 no chyba że wolisz mój słynny sernik? do wyboru do koloru.
PolubieniePolubienie
ludzie MOGĄ być tak wredni. moja sytuacja jest trochę inna, ale potwierdzam. nacharkałam na nią mentalnie i z wyższością. o.
PolubieniePolubienie
no, gratulacje, masz przedszkole (:
mój patyczak poległ niestety, żadne z 3 przedszkoli go nie chce niestety.
Test z języka – tyż fajna sprawa, więc i tego gratuluję.
A SMS? – hmm, tak się zastanawiam czy ona aby nie chce cię wrobić w ojcostwo? – z babami to nigdy nic nie wiadomo. (;
PolubieniePolubienie
Myślę,że po to Cię zawiadomiła ,żeby Cię dotknąć. I fortel się udał, bo dzięki temu Twojemu wpisowi wie, że Cię to zabolało. Dziecko…. czyli seks… rozumiesz?
PolubieniePolubienie
Powiedz, że zachowałaś ten chory sms na pamiątkę. Tak po prostu.
Bo moim zdaniem zmyślasz. Tak po prostu.
Ale – oczywiście – mogę się mylić. I pewnie tak jest.
O ile Cię znam, to obstawiam, że byś go zachowała. Ale może Cię nie znam.
Zachowałaś ?
PolubieniePolubienie
pancero – sms nie zabolał, raczej zniesmaczył. zabolało dopiero to co poniżej…
ps. znasz.
PolubieniePolubienie
Chciałbym z Tobą pogadać, ale nie tutaj.
PolubieniePolubienie