Scenka

Znajoma z pracy wybrała się wieczorem na jakieś ostatnie zakupy w osiedlowym warzywniaku. Kobieta Za Ladą zmęczona i zła jak piorun – przed nią Facet, Znajoma i drzwi z upragnioną plakietką „ZAMKNIĘTE”, od której dzieliło ją zaledwie kilka minut.

Facet spojrzał Sklepowej głęboko w oczy i wydał komendę, niczym Sierżant Pieprz:

– Jabłka. Cztery. Czerwone, twarde i ładne.

Kobieta wraz z Ladą popatrzyły na Faceta wzrokiem Bazyliszka ale Sklepowa posłusznie wyszperała mu te cztery przecudnej urody jabłka.

– I dwa pomidorki. Brzydkie ale smaczne.

Znajoma zgięła się w pół ze śmiechu, więc nie zobaczyła miny Kobiety Za Ladą ani czy pomidorki były wystarczająco brzydkie. Ale myślę, że ta musiała się uśmiechnąć.

7 uwag do wpisu “Scenka

Dodaj odpowiedź do Bury Anuluj pisanie odpowiedzi