Zmiany

Drodzy Czytelnicy, bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze – to naprawdę bardzo podtrzymuje na duchu – jesteście kochani. Nie wiem czy gdziekolwiek indziej spotkały mnie od obcych w sumie ludzi takie wyrazy wsparcia. Nie pierwszy raz zresztą. Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna. To wzruszające uczucie czuć tę pozytywna energię. I choć teraz jest mi ciężko, czuję, że mi pomagacie, że myslicie i trzymacie kciuki. To sprawia, że przynajmniej na chwilę mogę się ogrzać tym ciepłem…

Komentarze nadal można wpisywać i nadal chcę i będę je czytać.

Czasem robię to – jak ostatnio – po parę razy dziennie. Czasem przy nich ryczę, czasem się uśmiecham, a czasem głaszczę brzegi kubka z herbatą. I wiem, że za każdym zbiorem literek stoi Człowiek. Wiem. Rozwala mnie to, że tyle osób o mnie myśli, serio. Jesteście… nie wiem jacy. Układacie to wszystko co mi się rozsypało, trzymacie pod rękę, po prostu Was czuję.

Jednak z uwagi na fakt, że teraz przeżywam wszystko znacznie bardziej i mocniej a nauczona przykrymi doświadczeniami nie chcę nagonek, jatek czy wzajemnego nakręcania się, komentarze pozostaną widoczne tylko dla mnie. Przepraszam. Wierzę, że to zrozumiecie. Gdy emocje opadną a ja się troszkę pozbieram wszystko wróci do normy a komentarze się uwidocznią – obiecuję.

Tymczasem piszcie, jak zawsze, do mnie. Czytam niezmiennie…

50 uwag do wpisu “Zmiany

  1. Trzymaj się Baju!!! My, kobiety nie możemy się załamywać!!! Myślę ciepło o Tobie i życzę siły, abyś się mogła pozbierać!!! Bądź dzielna, bo to jest potrzebne i nam – tym, którzy Cię czytają: Twoja siła jest naszą siłą!!!:-))) Przesyłam tyle dorych emocji ile jestem w stanie!!!

    Polubienie

  2. tak mi przykro, że nie wiem co napisać. Prawie, a może i bez „prawie” nigdy nie komentuje, ale czytam regularnie. Notki poniżej po prostu chwycily mnie za gardlo.

    Moze to zwykle ludzkie wspol-odczuwanie/czucie, a moze przypomniana bardzo podobna sytuacja sprzed kilku lat. Nie wiem. Wiem tylko, że chciałabym, żebyś wiedziała, że nie jesteś w tym bólu sama. Ja rozumiem.

    Najbardziej mnie tknęło „muszę zrozumieć”. Bo to jest chyba najgorsze, jak zrozumieć kiedy wszystko w Tobie wzdraga się przed rozumieniem i akceptacją…

    Może tak teraz lepiej, z tymi komentarzami, bo i napisać coś od serca do Ciebie jest łatwiej, bez tej widowni. Sciskam z calego serca i zycze sily na te najblizsze dni.

    Polubienie

  3. od rana czułam że to będzie zupełnie beznadziejny poniedziałek. ale nie sądziłam że aż tak beznadziejny :(. trzymaj się jakoś, Bajeczko. w końcu kiedyś będzie dobrze, no przecież MUSI… strasznie mi szkoda Igora i Ciebie…

    Polubienie

  4. Bajko,

    to doskonały pomysł; niepokoiłem się, że wyłączyłaś komentarze całkowicie.

    Gdyby nie dystans – z Helsinek troche daleko – spróbowalibyśmy (ja z małżonką) Ciebie i Igora wyciągnąć do kina – mamy chyba wystarczająco, jak na jego potrzeby, zdziecinniałe gusta. No, ale mam nadzieję, że nie wszystko stracone – wracamy na dobre jesienią i będziemy mieć masę filmowych zaległości.

    Ukłony niskie

    Goldie

    Polubienie

  5. To pewnie dobrze. Ja tu wlasnie wczoraj trafilam przypadkiem. A moze nie ma przypadkow. Nie umialam nic napisac, bo w sumie coz mozna. Czy ma prawo komentowac ktos obcy kto zajrzal tu w tak trudnym momencie? I poczulam, ze ta blokada to jak dla mnie, ze tak, mam sie odezwac, bo mysle o Tobie i chce Ci powiedziec bys sie trzymala bo bedzie dobrze. zycie to nie jeden pocalunek, ani jeden udany dzien, to ciag sukcesow i niepowodzen ktore lacza sie w niezrozumiala calosc, ale wierze, ze calosc ta ma wielki sens. Przesylam Ci moc pozytywnej energii zza ocanu.

    Polubienie

  6. to chyba dobrze – dla mnie lepiej 😉 Zawsze chcę napisać coś takiego – ACH – żebyś wiedziała, że wspieram całym serduchem i takie banały wychodzą, że uszy spadają z hukiem na ziemię… 😦 przytulam wirtualnie. Znowu banał – ale jesteś dzielna i Cię podziwiam. Jesteś cudowna, cudowna, cudowna. Masz wspaniałe (nie ma słowa by to określić, wspaniałe to za mało) poczucie humoru, talent pisarski, jesteś świetną dziewczyną, twardą jak diament, a chwile załamania ma każdy. Szczególnie jeśli jest tylko człowiekiem, nie diamentem. Trzymaj się ciepło. Przesyłam mnóstwo ciepłych myśli, droga Bajeczko :*

    Polubienie

  7. trzymaj się kobieto, kiedyś znów będzie dobrze. Pamiętaj o życzliwych ludziach którzy Cię otaczją – nie mam na myśli czytelników bloga, tylko tych wszystkich bliskich Ci ludzi z realnego życia.

    Polubienie

  8. Bajko…
    Ja też poczytuję cichutko. Wiem, że nie ma dwóch identycznych sytuacji, wiem że najfajniejsze dziewczyny długo szukają swojego szczęścia. I mija dokładnie tydzień od momentu gdy mój świat rozpadł się na miliony kawałeczków, których nie sposób pozbierać. Twój blog był dla mnie ogromnym wsparciem, tak bardzo cieszyłam się Twoim szczęściem i wierzyłam, że i mnie ono spotka. A teraz wiem co czujesz.. Nie napiszę, że czas leczy rany, bo ja wciąż kocham i mam nadzieję. I też, mimo iż wydaje się to niektórym irracjonalne, wciąż wierzę w Człowieka. Dziękuję Ci, że potrafisz ubrać w słowa to, co pozostaje często niewypowiedziane, i radości, i smutki, nawet te najgłębsze.. ściskam mocno :*

    Polubienie

  9. też staram się nie oceniać, poczekałam z komentarzem aż opadły emocje, ale najbardziej walnęło mnie „masz zrozumieć” czy też „musisz zrozumieć”. uważam że wcale nie musisz zrozumieć, za to masz prawo być wściekła, zrozpaczona, zraniona, zdradzona, oszukana i raz jeszcze wściekła. nie pojmuję jak można jednego dnia wypełniać listę tajemniczych pytań a dwa dni później ni z gruszki ni z pietruszki się spakować. i proszę – nie próbuj Nowego usprawiedliwiać, tłumaczyć, wybielać – pomyśl dla odmiany przede wszystkim o sobie. ściskam z oddali. agnieszka

    Polubienie

  10. czytam Cię Bajko pokryjomu
    przytulam wirtulanie
    twarda jestes kobita i teraz też dasz radę, przytul mocno Lokatora, widocznie ten tato nie zasługwiał na takiego fajnego synka. szkoda malucha:( ale małe dzieci szybko się przyzwyczajają i szybko odzwyczajają. gorzej z dorosłymi.

    a inna sprawa, że Nowy to świnia;/ i zdania nie zmienie
    jak można tak?

    Polubienie

  11. Kiedyś przeżyłam podobną sytuację – było pięknie, słodko, motylki w brzuchu i takie tam pierdoły aż do dnia kiedy usłyszałam, że ta ex chciałaby żeby znów spróbowali, że on też chce, bo tak ja kochał itp… myślałam, że umrę, płakałam, byłam nieprzytomna, pote jakoś się przyzwyczaiłam do tego że go nie ma przy mnie… i wbrew wszystkim mocno, bardzo mocno wierzyłam, że wróci do mnie, przekona się że nie warto wracać tam skąd sam odszedł… Wszyscy dookaoła radzili, żebym zapomniała, bo nie warto, bo widzieli go z nią to tu to tam a ja wciąż miałam łzy w oczach przy takich tekstach ale powtarzałam „zobaczycie wróci”. I wrócił – po miesiącu, prosił o wybaczenie, tłumaczył że musiał się przekonać jeszcze raz i takie tam. I jest dobrze, już 4 lata . I tego Tobie życzę z całego serca !

    Polubienie

  12. Bajko kochana, snilas mi sie dzisiaj, i jest mi tak bardzo przykro, bo tyle razy bralam od ciebie radosc, smialam sie na twoim blogu, czerpalam wszystko co najlepsze kiedy bylo mi zle, a teraz kiedy Ty jestes smutna i potrzebujesz pomocy ja nie potrafie zrobic nic. nie wiem co napisac, co powiedziec. zadnej madrej rady, zadnego przepisu, zadnej recepty. co da Ci kilka literek „przytulam, sciaskam”?
    mysle sobie, ze jesli naprawde chcesz czekac na Nowego, jesli uwazasz, ze to ma sens, to ja moge Cie po cichu tylko wspierac, niezaleznie co o tym mysle. wiem, ze bedzie Ci bardzo cieżko, czekanie jest takie … no nie wiem… dla mnie to po prostu cos chyba najgorszego na swiecie, zwlaszcza, ze nie wiadomo czy mialo w ogole sens. chcialam ci zyczyc sily. wiary. krzepy. chcialam Cie ukoic piosenką Penelopy, kobiety ktora przeciez tak dlugo czekala na swojego Odysa:

    http://youtube.com/watch?v=A4hVXLmvrR8

    jest takie fajne zydowskie przyslowie, ktore często mi pomaga: „nie doczeka dobrych czasow ten, kto nie potrafil przetrwac zlych”. mam nadzieje, ze Twoje dobre czasy dopiero przed tobą.
    jesli nadzieja, na ponowne życie z Nowym daje Ci szczęscie i siłe, to zyczę Ci z całego serca, aby to marzenie sie zrealizowalo, abys umiała na to czekac i o to wlaczyc.
    i jeszcze jedna piosenka, absolutnie nie na zdolowanie, raczej na pokrzepienie:

    http://youtube.com/watch?v=x5aCy7T7h_E

    melodie smutniaste, ale wiem, ze znajdziesz te pozytywne nuty.
    trzymam za Ciebbie, za was, kciuki. i proszę, pisz na blogu.
    pozdrawiam gorąco.

    Polubienie

  13. …duzo ciepła… trudno przełozyć na słowa to, co mam teraz dla Ciebie…przesyłam…mam nadzieję, że dotrze w postaci nieuszkodzonej…

    Polubienie

  14. Po przeczytaniu wczoraj tej strasznie osobistej i inwokacyjnej notki czułam, że grzechem byłoby się pod nią wpisywać. w pierwszym odruchu chciałam kretyńsko zasugerować Ci, żebyś, chociaż na jakiś czas wyciszający, zamknęła dostęp. Ale przecież takich rzeczy sugerować innemu Człowiekowi nie można. I mimo to, że chciałabym wiedzieć, co piszą inni, uważam, że znalazłaś wyjście najlepsze z możliwych. Trzymaj się, Bajko, trzymaj. Ja też nie widzę świata w kolorach czarno-białych. Moim zdaniem, to atrybut młodości, dlatego tak lubię Twoją dojrzałość. Pozdrawiam wcale nie wirtualnie.

    Polubienie

  15. jesteś wyjątkowo mądrą kobietą. ponownie mocno ściskam Ciebie i Młodego.

    ¤

    i nie denerwuj się za te nagonki w komentarzach. pamiętaj, że dla bardzo wielu osób, choć nieznanych, jesteś fantastyczną kobietą, a ta cała sytuacja sprawiła, że nawet nam jest ciężko, a niejednej osobie podobnie jak mnie łzy jakoś tak popłynęły, gdy napisałas pierwszy raz.
    zrozum.
    pozdrawiam ciepło bardzo i ślę duzo ciepła

    Polubienie

  16. Droga Bajko! Czytam Ciebie już od dłuższego czasu. Teraz postanowiłam” ujawnić się”. Chcę tylko napisać, że życzę Ci jak najlepiej. Chciałabym, żeby u Ciebie się już ułożylo – bo w pełni na to zasługujesz. Zarówno Ty jak i Igor. Mam nadzieje, że znajdziesz szczęscie, że los wynagrodzi wam te straszne chwile jakie przezywacie. Trzymam mocno kciuki i przesylam ciepłe myśli.

    Polubienie

  17. mam nadzieję, że się ułoży, tak, że było Wam dobrze-czy to będzie jego powrót ( o ile pozwolisz), czy kompletna izolacja i odcięcie się.żeby tylko Was nie skrzywdził ponownie

    Polubienie

  18. Życie jak ta sinusoida. Chyba to było jakoś coś o Krzyżanowskim? W każdym razie i romantyzm był i było też odrodzenie, a i pozytywistycznie trzeba pomyśleć.
    Może jakby w innej kolejności to by trochę lepiej się poukładało.
    Bądź dobrej myśli. Bo my „z tej strony” ekranu jesteśmy. Tak więc nie masz wyjścia i (może nie na siłę już teraz) uśmiech Nr 5 mile widziany. Tak po kablach, wirtualnie a najlepiej udowodnić zdjęciem.
    Trzym się. Igorowskiego. On ci podporą i celem życia.
    No, tak do 15-tki, bo potem będzie pyszczył i się wymądrzał.
    🙂
    🙂
    🙂

    Z pozdrowieniami z Trójmiasta.

    Polubienie

  19. Trzymaj sie Bajeczko. I nic innego wlasciwie nie dodam…Czytam Cie od jakiegos czasu i tak bardzo mi jest teraz przykro, ze nie wyszlo tym razem. Ale dasz rade, zobaczysz. Bo jestes bardzo silna i masz Igora. Przesylam mnostwo dobrej energii i mase usciskow. I daj sobie duuuzo czasu na zalobe, to pomoze…

    Polubienie

  20. Baj, przesyłam ciepłe fluidy z mojego zapadłego Kapustanu. Gdyby nie to, że ostatnio znowu pozbawiłaś się czupryny zaproponowałabym Ci dobrego fryzjera. A tak piszę po prostu – trzymaj się.
    I smacznej herbaty 😉

    Polubienie

  21. Popłakałam się czytając poprzednie dwie notki…I to, kurczę, w pracy…
    Cieszyłam się razem z Tobą, trzymałam za Was kciuki…
    Teraz będę trzymać za Ciebie.

    Polubienie

  22. Bajko. Czytam od dawna, znam też archiwum całe. Mam tylko 19 lat i dużo mniejszy bagaż doświadczeń niż Ty. Tak mocno trzymałam kciuki za Ciebie, Nowego i Igora, żeby Wam się ułożyło, żeby piórko trwało na dłoni mimo niesprzyjających okoliczności. Łzy same napłynęły do oczu, kiedy przeczytałam, że się nie udało. Wierzę, że dasz radę, bo kto jak nie Ty? Trzymaj się, ślę tony pozytywnej energii.

    Polubienie

  23. dziś pojawiłam się w pracy po 13ej i jak zwykle dzień rozpoczynam od lektury… kolejna porcja wiadomości o Tobie, tematów, których nie poruszamy na żywo. i nie wiem co powiedzieć, choć bardzo chciałabym Cię jakoś pocieszyć. jak wymyślę coś mądrzejszego to napiszę znowu.

    Polubienie

  24. Bajeczko….
    życie jest zawsze takie, że dając nam chwilę szczęścia, okrasi ją rokiem łez.. mam nadzieję, że Nowy zmądrzeje i zamiast ranić siebie i Ciebie i Igorowego, wybierze Wasze Szczęście a Jego Żonka, cóż… oby nie musiała więcej płakać przez faceta… ale na nieszczęściu innych swojego szczęścia budować nie wolno…. po prostu się nie da… może do Niego dotrze… oby szybko i wybierze Kobietę przez Duże „K”

    Polubienie

  25. Jeju, nie wiem, co powiedzieć. Tąpnęły mnie te wieści.
    „Trzymaj się?” Brzmi idiotycznie.
    „Będę o Was myśleć?” Bo wierzę, że to daje siłę. I siły Ci życzę.

    Polubienie

  26. Kiedy pierwszy raz trafilam na Twoj blog pomyslalam ,nie znajac Cie ,jaka fajna Bajka ;)Nie ma dnia ,zebym nie zajrzala do Ciebie.Piszesz bosko i mysle ,ze taka jestes.Nieraz sie usmialam a po „tej” notce , lzy mi polecialy . Czas naprawde leczy rany.I tego Ci zycze ,zeby jak najkrocej bolalo.

    Polubienie

  27. Świadomość, że w tej chwili piszę tylko do Ciebie, spowodowała, że odważyłam się wreszcie odezwać. Bajko, jesteś niesamowicie ciepłą, inteligentną i pełną dobrej energii osobą. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam, Dorota

    Polubienie

  28. Nie chce się wymądrzać, o co łatwo w takiej chwili, ale byc może choc odrobinę Cię pocieszy fakt, że: prawdziwy facet NIE wraca do kobiety, która go zostawiła odchodząc z innym, prawdziwy facet jest konsekwentny i nie łamie danego słowa, nawet jesli dotyczy długoterminowego wspólnego starzenia się. Prawdziwy facet to taki, który jest gdzieś na Twojej ścieżce i którego na pewno prędzej czy później spotkasz. Trzymam kciuki i ściskam ciepło.

    PS. Czytam Cię od początku nie ujawniając się, ale dziś stwierdziłąm, że sytuacja mnie usprawiedliwia do wtrącenia swoich 3 groszy pocieszenia.

    Polubienie

  29. Przykro mi i słaby ze mnie psycholog.
    Igor miał fajne momenty z Nowym Tatą i pomimo, że robi jeszcze w pieluchy i mało pamięta to przyda mu się taaka „fajna energia” na całe życie a i Tobie ten testosteron zapewne nie zaszkodził;)
    Życie jest raczej do bani i powiem Ci, że związek „dla dziecka” nie ma sensu, bo dzieciak to wyczuję, więc nigdy nic nie wiadomo.

    Polubienie

  30. O kurwa.. 0_o

    Zachodzę po weekendzie do gogenzoli, tam link, a za linkiem spadające pudła.

    Przepraszam, ale więcej, niż to na początku, powiedzieć nie umiem, a gdyby spróbował, leciałoby dalej w tym samym stylu.

    Nie rozumiem, nie będę się nawet starał zrozumieć.

    3mcie się mocno, Ty i Igor.

    No kurwa, gula mi stanęła gardle.

    Polubienie

  31. wspólczuję Ci i jescze i jeszcze i jeszcze raz… wiem, ze na to zadne słowa nie pomogą, trudno znalezc coś dzięki czemu ulżyłoby w środku… ale to mija… na szczescie…

    Płacz do woli.

    Polubienie

  32. Zaglądam do Ciebie od czasu do czasu, nigdy nie skomentowawszy żadnej z notek. Ale doprawdy, ta i poprzednia, zmuszają mnie do tego czynu.
    Bajko! Jest mi naprawdę cholernie kurewsko wręcz smutno. Jak to? To nie żart? Taki absurdalny, chory, pieprzony żart?
    Pewnie to dziwne i może przerażające, że ktoś obcy tak powie, ale wiedz, że wysyłam Ci pozytywną energię i bardzo mocno wierzę w Ciebie, że dasz radę i że odłamki kiedyś się skleją, tak pomalutku (wiem wiem), ale trwale, po to, żebyś była jeszcze silniejsza. Dla swojego synka.
    Bardzo mocno Cię pozdrawiam! Z całych sił!

    Polubienie

  33. Ania, tak mi strasznie przykro! Naszych synów dzieli kilka dni… wiem jak woła dziecko przy drzwiach. Jak płacze… wiem jak czuje się wtedy matka. I znam te straszne puste dni PO, zimne, mokre, monochromatyczne, zza dźwiękoszczelnej szyby. Trzymaj się Żuczku, bądź dzielna dla Igora, dla Siebie. Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam.

    Polubienie

  34. Piszesz, że jesteśmy… ja jestem całkiem zwyczajna. To tylko tak, żebyś wiedziała 🙂

    Trzymam kciuki, żeby ogień w tobie znów zabłysnął, mocnym płomieniem, żeby ogrzewał i dawał ci siłę, a nie spalał. I przytulam mocno, choć mnie nie znasz, a ja ciebie tylko z bloga.
    Bajko, :*

    Polubienie

  35. Płaczę razem z Igorem, razem z Tobą. Nie czytałam Cię wcześniej, teraz pobieżnie przeczytałam wczesniejsze notki, jakby coś mnie tu przyciagnęło po nitce do kłębka. Coż moge napisac. Pewno nic nowego, czego nie napisało tu wiele osób przede mną, po prostu ciepło o Was myśle, bardzo ciepło… Gdybyś chciała: hawajska_czekolada@gazeta.pl.
    Też jestem samodzielną mama małego brzdąca. Trzymaj się Bajko! Jeszcze będzie bajecznie – zobaczysz…

    Polubienie

  36. Czytam Cię od długiego czasu, ale rzadko komentuję – wolę patrzeć na Twoje słowa i uśmiechając się po cichu głaskać kubek z kawą, jak Ty..

    Cieszyłam się razem z Tobą Twoimi sukcesami – Igor, Nowy, chór.. Te radosne zdjęcia, radosna pisanina.. Tym bardziej jest mi – nie wiem nawet, jak to określić, nie sposób mi postawić się w Twojej sytuacji – przykro i smutno? Chciałabym powiedzieć, że będzie dobrze, żebyś dzielnie się trzymała, bo masz przecież Jego. Ale wróżką nie jestem, przyszłości nie znam, a świat jest do dupy tak czy siak. A widzę w archiwum RSS Twoją notkę z kropką w tytule, mimo że chyba ją skasowałaś, bo na blogu jej nie ma. Naprawdę chciałabym móc Ci jakoś pomóc. Zawarłaś w tych słowach tyle bólu, że prawie sama go czuję 😦

    Chciałabym życzyć Ci odzyskania spokoju. Co nas nie zabije, to nas wzmocni, prawda? Proszę, trzymaj się. Będę myśleć o Tobie.

    Eh, a ja akurat zanim odwiedziłam Twojego bloga, włączyłam Gabę w odtwarzaczu – i widzę, że najnowsza notka to „Laleczka”. Przypadek?

    Polubienie

  37. Bajko! Śledzę Wasze losy od tak dawna. Zaglądam z uśmiechem,rechotem, czasem z błyskiem łzy w oku.
    Gdy pierwszy raz przeczytałam o Nowym bardzo się ucieszyłam, że Bajka znalazła swego „księcia” i jest tak jak powinno być.
    Czytając te ostatnie notki, tak smutne, nie mogłam powstrzymać łez.
    Nie wiem co napisać, żadne słowa jakiejś tam Asiety nie utulą bólu. Ale myślę o Tobie i Igorowskim teraz bardzo ciepło i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Za jakiś czas może zaświeci słońce i wszystko będzie dobrze.
    Uszy do góry! Ściskam serdecznie.

    Polubienie

  38. Tulę mocno i przesyłam dużo dobrej energii. Słońce MUSI zaświecić i bądź dobrej myśli. Wierzę, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem, nawet cierpienie.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do pragnienia-spelnienia Anuluj pisanie odpowiedzi