Depesza, pepesza i tymczasem

Sytuacja opanowana. Stop. Igor u Mamuta. Stop. Mamut ogarnięty. Stop. Ja lżejsza o kilogram stresu pod tytułem i co teraz. Stop. Nowy zostanie odznaczony medalem z kartofla. Stop. Nie wiemy co na to kartofel. Stop. Aktualnie jestem w drodze na nagranie. Stop. Jak przeżyję ten weekend to umrę zaraz po nim. Stop. Życzcie mi szczęścia i braku tremy. Stop. Postaram się wreszcie wstawić te zdjęcia ze Szwica. Stop. Bo i tak mam wyrzuty po mordzie, że Alty całe wieczory i ranki dłubała, żeby wlazły na zoto.com a tu nadal nic. Stop. Może jutro?

Stop.

Do zobaczenia.

8 uwag do wpisu “Depesza, pepesza i tymczasem

  1. …chyba medalionem z kartoflami podsmażanymi smakowicie – tak bym proponował , tudzież jakis pikantny deserek wieczorową porą

    Bury kulinarno-…

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do pepegi Anuluj pisanie odpowiedzi