Słowa i neurony

dżins
styropian
nip
paper mache
estyma
antenat
teneryfa
afekt
tropy śnieżne
etanol
letniość
ćma do świeczki
id

Kto znajdzie klucz do zabawy?

Hę…

Proste jak drzwi a czasem potrafi sporo powiedzieć o najaktualniejszym stanie ducha i umysłu autora. Lubię takie gry czasem. I bawienie się słowem jak landrynką. Badanie. Czy grzechocze tak samo i czym smakuje.

Ponadto prześladują mnie stratosfera oraz septyma i undecyma a na dokładkę przyplątał się konsonans.

Muzycznie ostatnio i z neurotycznym pogmatwaniem, jak na przykład wątek meteorologiczny w ciągu. Nie wiem czy ktokolwiek dojdzie co autor miał na myśli, ale gdzieś w międzywiersze to wepchnęłam, więc widać. To pogmatwanie celowe – bo dla mnie, żebym pamiętała o czymś o czym pewnie i tak nie zapomnę, ale przezorny zawsze ubezpieczony. I o – już mi się przypomniał Kaczor Kazimierz (albo inny Kowalewski Krzysztof) i jego pi_zet_ju. Czy ktoś jeszcze pamięta tę reklamę?

Miała być galeria zdjęć z Serolandii i znów wszystko w swoim czasie być musi – znaczy późnonocą lub przedwczesnym porankiem – bo bezczas mnie dopadł i trzyma.

I jeszcze ciekawi mnie czy wiecie ile maksymalnie punktów w scrabble można otrzymać za słowo bądźżesz?

Taka jestem dziś neuro-lingwistycznie ciekawska…

W nagrodę obiecuję dwa smakowite przepisy. Na piątkową kolację i sobotnio-niedzielne śniadaniowanie.

18 uwag do wpisu “Słowa i neurony

  1. Będę pierwszy !
    Będę mało odkrywczy – dla zachęty !
    Ni w ząb nie rozumiem !

    I wbrew pozorom, nie jestem z tego dumny 😦

    Będę tu wracał – trzymając kciuki za innych odwiedzających.

    Polubienie

  2. > stworek

    och, szkoda, że się wygadała(e)ś, moglibyśmy tak kontynuować 🙂 Bawiłam się w to z mamą i moją siostrą podczas nieco nużących podróży maluchem na wakacje 😉

    Polubienie

  3. :)z tych słów mozna tez wyczytac,co autor mial na myśli,(lub nie miał) ,pobawic sie słowkami klejąc z nich ciekawe zdania,smieszne zdania lub też zdecydowanie mądre ,no duuuzo mozna:)

    Polubienie

  4. fajne słowa, łączyć…
    na ostatnią literkę słowa wymyślić nowe, potem na ostatnią literkę tego nowego wymyślić kolejne i tak w kółko…
    trafiłam?:)

    Polubienie

  5. a ja w czasach sredniej maniakalnie na nudnych lekcjach z jednego dlugiego wyrazu ukladalam jak najwieksza ilosc nowych wyrazow ..tylko z listy twoich slow nie moge jakos ulozyc slowa wyjsciowego 😉

    Polubienie

  6. a teraz takei cos:)
    1)styropian na dzins w letniośc afektem cme do swieczki skłania,niczym etanol,antenata w trop sniezny na teneryfie zamienia:)
    2)z estymą podaję nip oraz id:)

    Polubienie

  7. reklamę pamiętam, a jakże! nie pamiętam nazw ulic w najbliższej okolicy, nie pamiętem, twarzy sąsiadów, kwot w przelewach, ale takie rzeczy zawsze!
    w necie w kręgach zbliżonych do miodkopolszczyzny przeważa „żeż” nad „żesz”, podobnie sugeruje kurnik, ale tak na 100% nie musi to nic oznaczać.
    a takie gry lubiłem passsjami, nadal bym se czasem zagrał; zawsze można pociągnąć do „dupy” i głów się tu, człeku z inwencją, żeby nie powiedzieć „yeti” 😉

    Polubienie

  8. wyspałam się i teraz widzę
    gra na ćwiczenie pamięci krótkiej modna już w zerówce zalecana do późnej starości 😀

    jak pociąg ostatni litera początkiem nowego wyrazu 😀

    pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Cammeleon Anuluj pisanie odpowiedzi