Rzut na taśmę

Ponieważ wszyscy kibicują Nowemu, też chciałabym by mnie trochę podopingować.

Tym bardziej, że się przyda.

Jutro o 9.00 mam bardzo poważną rozmowę.
Pierwszą w swoim życiu taką.

I choć idę totalnie bez sensu bo na przysłowiową „pałę”, to zamierzam nie poddać się bez walki. Jak to ja.

Być może nie wygram, to nawet bardzo prawdopodobne jeśli mam być szczera, ale mam nadzieję przynajmniej przegrać w pięknym stylu.

Trzymajcie za mnie kciuki.
Bardzo mocno.

39 uwag do wpisu “Rzut na taśmę

  1. Baj, nikt nie kibicuje, za to wszyscy kciuki trzymają.

    Ja chwilowo rozluźniam i łapię z powrotem w intencji rozmowy – szczerze życzę powodzenia – nie dziękuj, opowiedz jak poszło.

    Polubienie

  2. Ja kibicuje: Bajka, Bajka, Bajka gola… ups to chyba jednak „nie ta bajka” 😉 Trzymam kciuki (ciężko się tak pisze, ale trudno, słowo się rzekło…) 🙂

    Lupus

    Polubienie

  3. Lepiej miło się rozczarować własnymi lękami, niż srodze zawieść, gdy ich nie było i patrzyło się tylko przez różowe okulary 😉 3mam kciuki, trzymam 🙂

    Polubienie

  4. Ciekawe, czy ciepłe mysli i trzymanie kciuków działają wstecz – na pewno działają, inaczej minione pół godziny musiałabym uznać za zmarnowane. Chyba, że da się zachować na tzw. ZAŚ. Oby jednak nie było potrzebne…
    Duża buźka, z pozdrowieniami z CKMKP Krakowa, oraz podziękowaniem: dzięki pokładom humoru w Twoim archiwum przetrwałam ostatni (w sensie: najświeższy) kryzys wywołany pracą, bywajet. Dziękuję jeszcze raz.

    Polubienie

  5. no letko się jak gdyby spóźniłam. a co tam, zacisnę chociaż jeden na wszelki wypadek. a nóż widelec pomoże jeszcze awansem 🙂
    no i gadaj szybko, Bajko, jak było…?

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do kalandah Anuluj pisanie odpowiedzi