Szumy – zlepy – ciągi

Instytut Badań Literackich PAN wydał książkę pod tytułem „Literatura. Historia dziewictwa”.

Gdyby nie tytułowa wzmianka, że o literaturę biega, pomyślałabym, że to bardzo cienka książka. Zwłaszcza, jeśli traktowałaby o czasach współczesnych.

Na drugim piętrze Domu Handlowego Smyk znajduje się odzież dla Dzieci w wieku 0-3.

Zawsze intrygował mnie wiek zero i to czy gdy się rodzimy to mamy właśnie owo zero jako punkt wyjścia i wejścia jednocześnie. I czy stąd też per analogiam zaczynamy od zera.

Na drugim piętrze Domu Handlowego Smyk czasem zatrzymuje się winda, w której brzuchu tkwię i czekam wyplucia. Wygodę jak widać przedkładam nad klaustrofobię. Do windy wsiadają ludzie a ja mam całe dwie powolne kondygnacje na obserwację uczestniczącą. Chcący, czy też niezupełnie.

Matka z córką. Czterdzieści i trzynaście? Podobieństwo zauważalne choć nie w pierwszym okamgnieniu. Na drugi rzut już bliźniaczki. Mentalne. Matka bardzo wyzwolona: odważne bojówki, mało apetyczny nawis w miejscu talii, błysk złota i cyrkonii, samoopalacz… bo wiosna. Córka w wersji: nieco młodszy klon, bez biustu (jeszcze) ale nawis dziedziczny. Zamiast złota i cyrkonii bransoletki. Im więcej tym lepiej. Brzęczały gdy drapała się po udzie niczym dzwonki parzystokopytnej łąki.

Zastanawiam się czasem czy się_drapanie po Czymkolwiek w miejscach publicznych powinno być zauważalne i akcentowane, czy też – co jest mi znacznie bliższe – powinno być raczej dyskretnym sposobem wybawienia się z opresji. W przypadku bransoletek w ilości hurtowej z tak prozaicznej czynności jak odgarnięcie włosów znad czoła robi się happening.

Matka wszczęła rozmowę o urodzinowym przyjęciu, na które zostały zaproszone. Po wyborze piętra, z którego wchodziły w windziane otchłanie, śmiem mgliście przypuszczać, że Jubilat średnio sędziwy.

Nagle dzwoni telefon.

Bo telefon zawsze dzwoni nagle. Nawet gdy spodziewamy się rozmowy, dzwonek telefonu zaskakuje. Zdaje się być inny od tego, który zapamiętaliśmy ostatnim razem. A co dopiero gdy w windzie. Inny pogłos. I metal.

– No hej. Coś przerwało.
– …
– A to, to wiem. Już dawno.
– …
– No coś ty? Olka dziewicą?
– …
– Przecież ona już po gimnazjum jest.

Matka w spokoju kontemplowała własne paznokcie. Długi tips. Chyba tylko kokardy zbrakło w asortymencie co nań. Potem nastał parter i wysiadły, dalej rozprawiając o urodzinowych przyjęciach i ewentualnym prezencie dla Jubilata.

Myślę, że jestem z jakiejś bardzo starej szkoły w odległej galaktyce.

W miejscu aktualnego gimnazjum uczyłam się o osi współrzędnych i komórkach. Mitochondrium i aparat szparkowy to był szczyt perwersji i przyczynek do histerycznego rechotu połowy klasy. Druga milczała zawstydzona. A na historii, moment albo dwa wcześniej, śmieszyły nas piece dymarki.

Jestem szowinistką. Czasem mam nieodparte wrażenie, że Syn to dobry pomysł. I wyedukować da się na przykładach (banany tanie są) i konkretniej pójdzie. A jak Go odpowiednio podszkolić to w Przedwczesną Babcię mnie nie wrobi. Z Córką miałabym większy zgryz. Bo uwarunkowania kulturowe na to co komu wolno a co nie mamy jednak nadal silne. Tylko Dzieci robią się niebezpiecznie wyzwolone.

Dawniej smok żywiący się dziewicami, potrzebowałby diety-cud, żeby zmieścić się w jakiekolwiek wrota.
Dzisiaj pewnie umarłby z głodu.

Bosz, jaka ja jestem stara.
Idę sobie wyprostować zmarszczki suszarką do rąk.
Ma ten nawiew.

12 uwag do wpisu “Szumy – zlepy – ciągi

  1. wysuszy skórę i będziesz miała jeszcze więcej zmarszczek 😛

    patrz, akurat dwie godziny temu patrzyłam na 0-x, bo mam pod drzwiami sklep z odzieżą dla młodszej młodzieży i też mnie to 0 zastanawiało mgliście.

    córkę przecież tak samo się edukuje jak syna; a córce gdy już nieco podrośnie bardziej by zależało na nieuczynieniu Cię bardzo młodą babcią. chyba. acz nie wiem. statystycznie tyle samo jest bardzo młodych babć z synem co z córką, w końcu.

    Polubienie

  2. Eeee, ja tam sobie myślę, że w przyrodzie musi być równowaga, ktoś dostał coś kosztem drugiego, więc panie ‚bliźniaczki’ dostały zamiłowanie do różowości i tipsów ja do sportów ekstremalnych i ptasiego mleczka Wedla.W duzych /hm… hurtowych/ ilościach. Baju… wiesz ,że jesteś f a s c y n u j ą c a?

    Polubienie

  3. Baj, pomyśl jakie galaktyki Cię czekają kiedy Igor ruszy do szkoły…
    Uczę dzieciaki, których matką nie mogłabym być (biologicznie niemożliwe-za mała różnica wieku)a jak rozmawiamy to mam nieodparte wrażenie, że pracuję na Marsie:)
    To naprawdę inny świat, inny do bólu, ale ciekawy…

    Polubienie

  4. Ds – jednakowoż z facetami mi zawsze bardziej po drodze było. konkretniej 😉

    Józefie – wiem, Nowy ostatnio często mi to mówi 😉

    Bu – już się tego boję…

    Polubienie

  5. Oooooo, pojechałaś po bandzie. JÓZEFIE ??? A za co? Ja głowy temu misiu nie choć mógłbym… Pieszczotliwie poproszę juzku, juziecku, ew. staaaaaaaaaary . Buziak

    Polubienie

  6. ja tam za anonimową Olkę trzymam kciuki. bo się wydaje łebską dziewczyną, szkoda tylko, że w takiej dziczy żyje. oby się nie zmarnowała.

    Polubienie

  7. taaaa,te są rózowe i tipsowe a moje glanowe, czarne,gotycko-metalowe,cóż szczerze mowiac to ta druga opcja do mnie trafia bardziej mimo wszystko,ale i tak oszalec idzie z tymi małolatami,Bajko jaka ja dopiero stara jestem:)))) ale jak to jeden powiadał nie chcem ale muszem ,jako ze jestes mlodsza w tej starosci to prosze pociesz mnie,ze jeszcze jakis rok czy dwa i bedzie mądrzej ..

    Polubienie

  8. a jeszcze,takie mamusie z córusiami,to niestety czesty obraz,takie wyfiokane obie:),mam dwie takie pary klony znajome z corki szkoly,cud mniód i orzeszki

    Polubienie

  9. czasy sa okropne, Olka trzymaj sie jak najdluzej dziewczyno, a najlepsza suszarka na zmarszczki jest na lotnisku Stansted. korzystalam wczoraj. uwielbiam, jak mi sie skora pzrewala z jednej strony kciuka na druga… polecam 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do bu Anuluj pisanie odpowiedzi