Jak na osobę organicznie wręcz nie cierpiącą wszelkich akcji pod tytułem PAKOWANIE, uskuteczniam je całkiem często. Żeby nie napisać bardzo.
Tu wyjadę, tam wyjadę, stąd wrócę, to już się gdzie indziej szykuję. Ale ja to już tak mam, że mnie nosi i ja plus stagnacja czy domowe papucie, wybitnie ze sobą nie korespondujemy. Musi być na najwyższych obrotach. Inaczej się zwyczajnie nie liczy.
Yoko śmiała się, że pytając mnie czy jadę z Nią do Lublina na warsztaty gospel, sądziła, że przynajmniej zastanowię się chwilę, pomyślę, poproszę o czas na dwa zwyczajowe telefony do przyjaciela czy coś. A ja tylko spytałam, o której wyjeżdżamy i czy brać śpiwór.
Może dlatego, gdy Nowy po dwóch spotkaniach (zwyczajnych spotkaniach, nie randkach) wypalił nagle ni z gruchy ni z pietruchy: Zamieszkaj ze mną, zdziwiłam się tylko tym, że akcent położył nie na tę co należy sylabę.
Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że to bardzo fajna propozycja ale lubię też swoje mieszkanie, bo jest wygodne i długo szukałam takiego miejsca dla siebie, że mam tam wszystkie swoje kosmetyki i dobrze się w nim czuję. Na drugi dzień miałam już własne półki w szafie i miejsce na kosmetyki w łazience. A Igor łóżeczko.
Tak jest, jebło mnie takie wielkie pudło.
Krążymy więc.
Raz czy dwa wyrwało mi się mieszkamy czy do nas. Od razu robi się cieplej. Tak jakoś. Samo wychodzi wszystko. Jakoś pomimo i bez moich starań. Pierwszy raz w życiu płynę z prądem i nawet chcę się niczego łapać.
Trochę hardcore co?
Tylko Mamut wcale się nie dziwi. Zna mnie w końcu prawie 30 lat i wie, że ja zawsze miałam po krawędziach. Zawsze. Nie szukam ale przyciagam takie sytuacje. Nie powiem, że jest mi z tym źle, wręcz przeciwnie. Bo to zaufanie i wbrew pozorom dobra siebie znajomość. Zresztą – przymierzam się do napisania historii tej znajomości i mam nawet pełne błogosławieństwo – tylko to tak intensywne, że z którego punktu bym nie zaczęła, od razu rosną wątki poboczne. Wieżowcami.
W tych okolicznościach tekst: Do mnie czy do Ciebie? nabiera całkiem nowego znaczenia 😉
Wczoraj byliśmy na przykład u mnie. Pakowałam się. Bo dziś po pracy ruszamy do Pobierowa, nad morze. Zawijamy Halutę, Lokatora, trzy rowery i mówimy przygodzie gromkie: Ahoj!
Na herbatę wpadł Kolega Tomek. Kolega Tomek nieodmiennie mnie wspiera i życzy mi jak najlepiej. Gdy Nowy wyszedł do kuchni, Tomek wyszeptał konspiracyjnie: Fajny. I zrobił minę z cyklu: Jest w porządku. W kuchni dokładnie to samo zrobił Nowy. Obśmiałam się jak norka.
Tak, jestem szalona.
Wariatka, choleryk, z obciążeniami wszelkiego autoramentu i kurde jeszcze powinnam mieć łupież. Do kompletu.
Ale powiedzcie czy nie jest super?
Sistermoon ma na blogu motto, że dobre rzeczy zdarzają się tym, który potrafią czekać. Normalnie, gdyby ktoś mi powiedział, że będę trzydzieści lat czekać na ten spokój i to dobre, ukręciłabym mu łeb przy samej dupie. Jednym zręcznym ruchem. Teraz odpowiedziałabym: nie ma problemu..
Wyluzowana jestem.
I powoli wychodzę z fazy szczypania.
Byliśmy u Siostrzycy. Urodziny Młodszej były. Dzieciaki całą trójką wpadły w szał zabawy, Igor kwiczał z zachwytu, a my siedzieliśmy przy stole. Siostrzyca z biuzią w ciup i lekko zaskoczoną źrenicą. Bo nie miała o niczym pojęcia przecież. Nazajutrz z samego rana – o ósmej, co jest dla Niej porą kosmicznie nieakceptowalną – nie wytrzymała i zadzwoniła:
– Ej no… Fajny. Mundry taki. I chyba pierwszy normalny. Skąd Ty Go wzięłaś w ogóle??
Zbyłam ją. Bo jak to skąd ja Go wzięłam. Sam się przypałętał i tak o. Leżał sobie, to wzięłam. Co miał się marnować jak jeszcze dobry. Całkiem.
Po południu dzwoni Mamut:
– Siostrzyca Twoja mnie tu nęka telefonicznie skąd się wziął Twój absztyfikant. Obiecałam nie mówić, wiem, ale co mam Jej powiedzieć?
– Żeby oddychała do torebki 😉
———–
Oddychacie?
Jedziemy. Życzcie nam ładnej pogody i wygodnych siodełek. Igorowski będzie debiutował w foteliku.
no to POWODZENIA! :-)))
PolubieniePolubienie
Najlepszego,bawcie sie super dobrze!
PolubieniePolubienie
Nowy może i przechodzony, ale jaki doświadczony! Hehe;) Cóż więcej powiedzieć…
SZCZĘŚCIA! :*
PolubieniePolubienie
Dopiero dziś przeczytałam rownież wczorajszą notkę i jaka zmiana! Bajeczko, czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu i szczerze Ci życzyłam poznania kogoś fajnego. Jesteś super i bardzo, bardzo zasługujesz na szczęście! Powodzenia, trzymam kciuki! No i Wesołych Świąt, bawcie się dobrze!
PolubieniePolubienie
Nowy mundry taki ?
No to będą przepychanki 🙂 Co najmniej słowne 🙂
Powodzenia i dużo szczęścia na ciernistej i wyboistej ścieżce wspólnego szczęśliwego przebywania życzę :-)))
PolubieniePolubienie
Napiszę tylko, ze michę cieszę, jak… :DDDDD
PolubieniePolubienie
Jejku, może to chore bo w końcu Was nie znam, ale tak się cieszę 🙂 Miłych świąt 😉
PolubieniePolubienie
Już się nie mogę doczekać tej historii spisanej 🙂
PolubieniePolubienie
życzę Ci/Wam żeby to był początek naprawdę czegoś wspaniałego, bo jak jasna cholera na to zasługujesz!
PolubieniePolubienie
jestes mistrzynią 🙂
mistrzynią budowania napięcia! toć przecież obgryze wszystkie paznokcie lub na porodówce poprosze o dostęp do netu, aby poczytać twą historię miłosną…
w każdym razie cieszem się twoim szczęściem i trzymam kciuki jak nie wiem co!
bo na dobre rzeczy warto czekać, ja też czekałam 🙂 długo!
PolubieniePolubienie
fajny, no fajny
należy Ci się, Baj. Jak mało komu się należy
PolubieniePolubienie
Baw się dobrze na wyjeździe. Strasznie się cieszę, że trafił Ci się Nowy. 🙂
Opisz historię poznania, jak tylko wrócisz, bo torebek zabraknie.
PolubieniePolubienie
Czytam juz od dluzszego czasu. I zagladam nadal regularnie, choc pisze dopiero po raz pierwszy. Mam nadzieje ze z Nowym wszystko pojdzie po Twojej mysli no i bedzie tzw. cud-miod-i-orzeszki 😉 TO zycze tej wspanialej pogody no i Wesolych Swiat! 🙂
PolubieniePolubienie
Snacznego jajeczka Bajko dla Was!!!!
PolubieniePolubienie
Jak sie sprawdza na rodzinnych imprezach to skarb;)Duzo szczęścia na tej drodze z Nowym.
PolubieniePolubienie
Ale sie ciesze :)))))))
PolubieniePolubienie
Bajko, co tu duzo mowic.. ile razy czytam Twoje notki tyle razy mysle jedno- super babka z Ciebie, a teraz jeszcze- swietnie, naprawde swietnie,ze ten Nowy jest, i ze jest fajny:)Pieknej wiosny dla Was i niech trwa i trwa, rosnie co ma rosnac, dojrzewa, co ma dojrzewac, niech Wam bedzie dobrze, pieknie i szczesliwie:) Bajko, bardzo sie ciesze:), no a przy okazji-wesolych swiat:)!
PolubieniePolubienie
Bajko,a jak On tak sobie leżał i go wzięłaś to nie było tam więcej takich fajnych egzemlarzy?:)
Wszystkiego wesołego i pełnego przygód!!
PolubieniePolubienie
powodzenia;)
PolubieniePolubienie
ten film jest duzo lepszy niz wenezuelska telenowela
PS. kibicuje, sciskam kciuki, pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Życzę powodzenia 🙂
PolubieniePolubienie
Wesołych Świąt 🙂
PolubieniePolubienie
Wesolych Swiat 🙂 p.s. skad Ty go dorwalas??!!
PolubieniePolubienie
alleluja!!!!!!!!!!!!!!!!
PolubieniePolubienie
mam nadzieję, że uda się wam stworzyć ciepły dom…z świątecznymi pozdrowieniami;-)
PolubieniePolubienie
Jesteś bajeczna. Tak żyjesz jak trzeba. Gratuluje Nowego. Popatrz, jak teraz jest fajnie. przecież podpatruje cie od początku. Chyba lepiej nie było? Uściski dla Igorka i udanej podróży.
PolubieniePolubienie
patrz, rok temu bym się jeszcze dziwiła i nie dowierzała, ale teraz już w ogóle mnie to nie dziwi. cieszę się 🙂
PolubieniePolubienie
Ty no, bezjaj, po wielkiejnocy już! ;] Dawaj tę historię(ja wiem, tego się łatwiej, ale się da. Na trzy raty na przykład, jak ja. Albo trzy i pół roku (nadal rośnie), jak tez ja ;]
Dawaj dawaj 😀
PolubieniePolubienie
keidy ty powracasz?:)))
no i kiedy bedzie historia??:):)
PolubieniePolubienie
a mnie się to podoba 🙂
PolubieniePolubienie
ależ miło i fajnie przeczytać TAKĄ wiadomość 🙂
PolubieniePolubienie