Kulinarnie, na życzenie Wiosny

To dwie z wielu rzeczy, które przyrządzam gdy na gotowanie mam mało czasu, czyli z reguły, a wtrząchnąć by coś trzeba było za to w lodówce niespecjalnie bogaty asortyment.

Sałatka z tuńczyka:

– dwie puszki tuńczyka w sosie własnym,
– dwie puszki kukurydzy (dobrej, sprawdzonej),
– puszka czerwonej fasolki Kinley,
– trochę żółtego sera (może być morski, podlaski, tylżycki),
– majonez dekoracyjny Winiary (konkretnie, bo akurat ten do sałatek najlubię),
– sól, czarny pieprz.

W przepastnym archiwum jest gdzieś notka o tym jak podawałam Mamutowi przepis na tę sałatkę ale nie jestem wiśnia i macie jeszcze raz. Wszystko dzieje się w jakiejś dużej misce, obsada podana. Tuńczyka odsączyć, rozdziabać widelcem, kukurydzę odsączyć, nie rozdziabywać, wsypać do tuńczyka, fasolę umyć pod zimna wodą, osuszyć z grubsza papierowym ręcznikiem, dosypać do reszty towarzystwa. Już jest wesoło, więc kroimy w kostki żółty ser i dodajemy do imprezy. Jeszcze tylko ze trzy-cztery łyżki majonezu (jak kto lubi), szczypta soli, nie szczypta pieprzu, półgodzinne spa w lodówce, a potem już bą-apetit i takie tam.

Kurczak z pieczarkami i ryżem w sosie serowo-topionym:

– nieduży kurzy cyc,
– kilkanaście pieczarek,
– ryż,
– ciut masła,
– czosneczek, imbir (opcjonalnie),
– serek topiony.

Ryż to ryż – wiadomo jak ugotować. Cyca kroimy na paseczki, nacieramy czosneczkiem i imbirem, podsmażamy krótko (!) na maśle, na małym ogniu oczywiście, dodajemy posiekane w plasterki pieczary, dusimy ozięble i pod przykryciem podsypując co jakiś czas to soli to pieprzu (ze szczególnym uwzględnieniem pieprzu bo z solą to oszczędnie), gdy pieczary zmiękną, dodajemy topiony serek i rozprowadzamy aż zmieni się w sos. Teraz tylko wystarczy wsypać trochę ryżu, zmieszać i już mamy średniej urody ale za to wspaniałą w smaku paciajkę. Smaczna jest też mutacja z zielonym groszkiem. Nie lubiący paciajek mogą pominąć etap mieszania i nałożyć sobie wszystko na talerz oddzielnie. Też będzie dobre.

I bonus.

Kiedy czasu nie mam wcale, jestem na ten przykład w pracy i mam ochotę zjeść coś innego niż kanapkę, robię sobie to…

Sałatka krabowa:

– paluszki surimi (zmrożone),
– zapuszkowany zielony groszek,
– kwaszony ogórek (albo dwa),
– majonez, sól, pieprz.

Paluszki wystarczy zalać wrzątkiem z czajnika i po chwili są gotowe. Odcedzić. Pokroić je na trzy, dodać groszku (odsączonego ofkurs), wkroić ogórka, dodać majonezu, soli, pieprzu i tyle. Podjadam co chwila.

A ogólnie to dzień dobry 🙂
Idę na kawę.

9 uwag do wpisu “Kulinarnie, na życzenie Wiosny

  1. Dzięki wielkie :))
    Jeśli chodzi o tuńczyka, to ja robię od lat jedną taką – tuńczyk w oleju, tuńczyk we własnym, puszka kukurydzy i puszka ananasa. Wszystko odsączyć, pokroić, lekko posolić i zalać sosem pół na pół majonez winiary (jest delikatny) i jogurt naturalny (niesłodzony). Ew. ananasa można zastąpić ogórkiem zielonym, jeśli ktoś nie lubi sałatki na lekko słodko.
    Też lecę na kawkę Kupiłam sobie w Marasce Irish Cream, mniam…

    Polubienie

  2. Witam! bardzo chętnie załapałabym się na jeden z powyzszych specjałów, gdyby nie to, ze Pan Doktor mi zalecił dietę… :(niestety… ale jak tylko wyzdrowieję, na pewno sobie coś z tych trzech znakomitości sprawię) ;)mniam!
    pozdrawiam

    Polubienie

  3. aaaaa!! okropecznico!!! ale mam apetyta przez Ciebie!!!

    i tylko z zupełnej zemsty napiszę, że dziś zrobiłam WAFELKI przekładane masą kakaową… rech rech rech:>

    Polubienie

  4. Uff, pycha, Ja te palce z kraba lubię z koperkiem, ogórkiem i makaronem sojowym. Oraz majonezem. A najbardziej to saute, czyli na nago z cytrynką;-)
    Ale sobie narobiłam smaku;-)

    Polubienie

  5. Polecam jeszcze wariant na ciepło: tuńczyk w oleju + cebula i ryż:

    Odsączamy olej z tuńczyka na patelnię i na tym oleju podsmażamy cebulę. Przekładamy do garnka, dodajemy zawartość puszek i ryż, i przez chwilę gotujemy. Z majonezu raczej rezygnujemy (w każdym razie ja nie próbowałem 😉 ).

    Pozdrawiam!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do nielot Anuluj pisanie odpowiedzi