Słowo pisane utwierdza mnie w przekonaniu, że kobieta i mężczyzna w pewnych kwestiach osiągnęli absolut, z którego widać już tylko pojedyncze eksplozje.
Ale stojąc za blisko miejsca wybuchu można podziwiając widoki, w sposób w naszym przekonaniu bezpieczny, zdrowo oberwać odłamkowym.
– Stary – powiedział Kazik z westchnieniem, odkładając na półkę magazyn z blondyną na okładce – chodzi tylko o te słowa. One są jak karabiny. Niczego nieświadomy oglądasz telewizję, a twoja żona przychodzi i cię z nich rozstrzeliwuje, a jak chcesz oddać serię z własnego kałasza, to mówi: „Jestem przeciwko używaniu broni palnej!” Jak możesz strzelać. Ty na to, że właśnie oberwałeś serią, a ona, że nie dotyka się karabinu. Ty na to, że masz dowody, a ona, że nie ma łusek, trupa, ciała, nic. Ty patrzysz i rzeczywiście: dowody zniknęły.
Słowo mówione współuczestniczące prowokuje do refleksji, że nie tylko na męsko-damskiej linii frontu można zostać rozstrzelanym.
Nawet jeśli broń trzyma pozornie niegroźna siedmiolatka.
– Jesteś głupia.
– Hmmm… Możliwe, ale obawiam się, że w takim razie Ty również jesteś w grupie szczególnego ryzyka.
– ?
– Jesteśmy spokrewnione.
– O nie!
Dramatyzm sytuacji zniweczył całego misternie utkanego focha.
Pozostała wspólna konsumpcja popcornu.
Akurat zabrakło mu amunicji pod pokrywką.
O ja cie!
Mogę pożyczać ten dialog, JUŻ mi jest potrzebny
😉
PolubieniePolubienie
Deficyt granatów i pocisków… choć w spisie og generała wszyscy widzimy, że nasze pobrania magazynków wykraczają poza normy i przydziały. Dokładnie, gdzie te ślady?…
PolubieniePolubienie
głupota nie jest dziedziczna,.
PolubieniePolubienie
… 🙂 …
PolubieniePolubienie