Kojarzą mi się. Z zapachem nagrzanych słońcem desek pomostu i ciepłem spojrzeń ludzi, których cenię i którym ufam. Z mapą gwiazd na bezchmurnym niebie spadających prędzej niż zdołam mrugnąć i zdziwieniem, że północ nadchodzi tu tak niepostrzeżenie. Bez pukania. Z koncertem świerszczy tuż za framugą okna i skrzypnięciem podłogi gdy chce się stąpać jak najciszej, by nie zbudzić tych, co śnią swoje małe-wielkie sny o lataniu. Z karmieniem łabędzi i helikopterami ważek, tuż nad głową, gdy zanużam się po szyję w wodzie, w której widac dno. Z poważnymi rozmowami o śmiesznych sprawach i obowiązkowym ogniskiem 26 lipca. Z rowerowaniem po lasach i przyjacielem co miał być mój. Przez zwykłe u, otwarte jak ramiona. I jak drzwi. Z burzą na jeziorze co błyska jakby pękło niebo i równym rzędem leśnych poziomek tuż przy drodze. Wprost na wyciągnięcie ręki. Z dobrym i złym mi się kojarza te Danowskie od lat oswajane kolejnym śladem. Ale tylko to dobre chcę pamiętać..
hmm no jak kiedyś mnei tam los rzuci, będę sobie mógł opowiedzieć Bajkę…
PolubieniePolubienie
a ja po raz kolejny nie dotarłam, ale wspomnienia mam bardzo żywe, choć już wiekowe.
Danau i Mali, stare dobre dzieje. Ech… Ciekawe czy Mamoniowa bardzo się zmieniła…
PolubieniePolubienie
a samych serdecznosci z okazji imienin
PolubieniePolubienie
Danowskie? Jezioro Blizno?
PolubieniePolubienie
mam też takie Danowskie. Nawet jak ju z nie mog e wytrzymac, to ide tam w myslach, od samego dziecinstwa.
PolubieniePolubienie
Danowskie Danowskie i po Danowskich buuuuu 😦
A ja siedze dzis w robo ze scisnietym zoladkiem i jak se pomysle ze tera moglabym jeszcze sie zastanawiac wejsc juz do wody czy jeszcze chwilke sie pobyczyc poczytac zwierciadlo polityke czy ksiazke czy polezec pogadac po nicnierobic popatrzec na Igora Co Nigdy Nie Placze Tylko Sie Pieknie Sczerzy poplynac pontonem czy porowerowac do tobolowa na obiad pierwszy…. buuuuuu
Ps. Danoowskie nad Bliznem yhys. chocia my akurat obozujemy nad Bliznienkiem, tym mniejszym. 🙂
PolubieniePolubienie