I znów księżniczka Anna spadła z konia

– Umówi się pani ze mną na kawę?
– Nie znam pana.
– A gdyby pani mnie znała?
– Powiedziałabym, że nie pijam kawy.
– Z powodu zdrowia?
– Nie. Z powodu Syna.

– Miło było poznać.

Znów zwichnęłam biodro.
Ma się ten fart 😉

9 uwag do wpisu “I znów księżniczka Anna spadła z konia

  1. dobry podryw nie jest zły:-))))))) tylko czy jeszcze jakiś facet potrafi podrywać??? tak wiecie, że się ciągle ma taką nutkę niedopowiedzenia… rozmarzylam się:-))) Pozdrawiam gorąco:*

    P.S. albo takie spojrzenie przeszywające, że masz wrażenie ze poznał Twoje myśli…. idę już bo cuduje;-)

    Polubienie

  2. ten dialog coś mi przypomniał… uwielbiam takie podrywy „czy mógłbym sie z panią zapoznac”… he he he…
    z dzieckiem nie próbowałam, następnym razem spróbuje.
    Ostatnio jak mnie jakiś murzyn rwał to na tekst, ze mam nażeczonego stwierdził „nie ważne”.

    Pozdrawiam!

    Polubienie

  3. Podrywam bardzo często,a w tej kobiecie wyczuwam spokój, inaczej jest z całym procesem w rzeczywistości, niechętne kobiety palają złością, a skąd to się bierze, szukam odpowiedzi.Chodzi tu chyba o możliwośc rozładowania pokladów napiecia, w sytuacji kiedy skreslony na amen podrywacz z pokora przyjmie cały ladunek, przekazujac energie kusicielce, ona zyskuje wieksza pewnosc siebie, czasem to wynika z braku podzielnosci uwagi, kiedy rozmawiają ze mną a inny proboje sie przysiąsc, o zgrozo, to chca go zmieśc zmiotka, paszoł, ale bez satysfakcji.Musze dodac ze tylko mało inteligentne nie interesują się rozmową z kims tak interesującym jak ja:)))) oczywiscie to zart, ale zauwazyłem ze kobiety z wiekszym potencjałem, nigdy nie rezygnuja z takich doswiadczen jesli ma sie odpowiednia kulture, wdziek, i cos jeszcze, bo dla innych podrywacz jest zawsze taki sam, albo przystojny, albo nie, a to takie uproszczenie że boli głowa z żalu.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Lukrecja Anuluj pisanie odpowiedzi