Halucynka
ty se trochę przykręć myślenie
na wyższe obroty – czyli w trosce o zdrowie psychiczne społeczeństwa – lobotomia dla każdego
Bajka
przykręcić to ja se mogę
kaloryfer
jak go będę miała – cierpko i rzeczowo podsumowałam sytuację grzewczo-okolicznościową
Halucynka
kupię ci na gwiazdkę, chcesz? – zapaliła się w mig Hala
Bajka
tia
se do nosa podłączę
i przykręcę żabkom – uruchomiłam gaśnicę piankową numer 3 – wszak nie posiadam ogrzewania centralnego… mało tego czasem mi się zdaje, że mi zamarza centralny układ nerwowy
Halucynka
taki z gustownymi żeberkami – kusiła rozochocona Hala
Bajka
nie ma jak żeberka – przyznałam
a najlepsze w sosie – myślenie kulinarne to jest to – przez żołądek do okrężnicy
Halucynka
a dlaczego akurat żabkom? hę? – wyraziła nagłe zainteresowanie przyrządami hydraulicznymi
Bajka
bo mi francuz jakoś nie pasi – odchrząkłam grzecznie
Halucynka
do nosa? – no ja nie wiem komu francuz pasi do nosa ale to już byłoby trzy do dwóch w zawieszeniu
Bajka
kudbi – no bo mnie do nosa nie pasi na pewno – sprawdzać nie będę
Halucynka
nic nie kumam – przyznała zrezygnowana
Bajka
boś nie żaba – uświadomiłam ją zoologicznie
Halucynka
co ma Francuz do kaloryfera – nie dawała za wygraną
bo do żabki to wiem co ma
Bajka
klucz – zdradziłam tajemnicę wszystkich żeberek i kaloryferów świata
żabka to klucz i francuz to klucz
czymś go trza by przykręcić przecie – wyjaśniłam
Halucynka
o! – tu miejsce na olśnienie – nareszcie się czegoś dowiedziałam
więc ten dzień nie będzie taki bezproduktywny – ucieszyła się Hal
Bajka
czego?
Halucynka
no że żabka to klucz
bo francuz to wiedziałam
Bajka
bosz 😉
bezproduktywny? – zdziwiłam się niepomiernie
przeca produkujesz
literky chociażby
Halucynka
no produkuje takie papierki – przyznała
co można se nimi d* podetrzeć – to zmienia postać rzeczy – ja wolę toaletnyj papier marszczony
(po chwili)
Bajka
bosz jaka ja jestem popieprzona – przyznałam z rozbrajającą oddziały piechoty szczerością
Halucynka
?? – miejsce na zdziwko totalne
Bajka
najchętniej odgryzłabym kawał klawiatury
w akcie rozpaczy… – zwierzyłam się z niecnego pomysłu
Halucynka
taka smaczna?
to ja też chcę kawałek!
Bajka
…i plunęła w wentylator
co by się tą myślą podzielić ze współpracownikami – coż za wizja !!
Halucynka
żeby się ładnie rozprysło? – upawniła się Hala
Bajka
noo – bo zaiste piękny byłby to widok
Halucynka
jaa – wyobraźnia zadziałała bez pudła
ta wizja mnie poraża
Bajka
może by kogo trafiło przy okazji – dodałam z nadzieją
Halucynka
ekhem ekhem kogo? – dopytywała się ona
Bajka
czifa? – nieśmiało zasugerowałam… może kto tak na górze dostrzeże i spełni to życzenie choć do świąt jeszcze kawałek
mnie poraża tylko wizja suszarki w ciasnej wannie – wyjawiłam całą prawdę o Bike de Sade
Halucynka
oplułam właśnie płynnym budyniem monitor ;)) – uchachała się Haluta – przerwa konserwacyjna 😉
Bajka
może zaproponuję że umyję mu plecy
a potem osuszę… – ciągnęłam tymczasem dalej
Halucynka
suszarkom?
Bajka
…i mu wrzucę jakom lokówkem pod prądem
między przedział? – no no… coraz lepiej
Halucynka
(rechocze)
Bajka
ale by był porażony tą koncepcją
nie sadzisz? – no a kto by nie był
ja to jestem kreatywna.. do bólu
Halucynka
taaa
kreacja z suszarkom do mnie przemówiła
głośno i wyraźnie 😉
Bajka
też mnie to urzekło
no nie powiem, porażająca to ta rozmowa była niesłychanie, ale ja wciąż nie rozumiem jednego – dlaczego kluczem do żabki ma być Francuz? Nie umiem pływać żabką, ba, w ogóle nie bardzo umiem, myślicie że jakbym popływał z Francuzem to byłoby łatwiej tą żabkę załapać?
PolubieniePolubienie
to zależy, czy żabka znajduje się już we wnętrzu Francuza, czy jeszcze nie.
PolubieniePolubienie
bo Francuz do żabki ma to, ze może chcieć jej obgryźć uda:). Natomiast co ma żabka do kaloryfera? hmmm stąd me zamyślenie
A tu się okazało, że o kluczach rozmawiamy…
PolubieniePolubienie