Przypadkiem podsłuchane w pracy

‚bo na przykład różniczkując prędzej czy później otrzymasz wynik surowy i będziesz mógł hakiem to potem w międzymordziu zbanować’

ps. chyba chodziło o – że tak spolszczę – interfejs

poza tym zwiędłam

😉

5 uwag do wpisu “Przypadkiem podsłuchane w pracy

  1. To jest pikuś. Popracowałas byś tak jak z Lojcią w Dziale Wdrożeń. My – laiczki, a w koło konsultanci i informatycy. my to się nasłuchamy! Kiedyś Ci zacytuję 😉
    A najfajniej jak wychodzę sobie z moimi informatykami na fajeczkę – oni dyskutują, a ja nawet nie próbuję ich zrozumieć….

    Polubienie

Dodaj komentarz